Fritz Todt... dlaczego zgina?
rozwazania nr 1 NIEMCY
wiadomo ze Fritz Todt byl pupilkiem hitlera,chociaz nie oficjalnie rowniez wiadomo ze byl juz w tedy zdania ze niemcy dlugo w prusach wsch. nie pobeda,argumentowal to sobie tym ze inteligent z niemiec nie jest sobie w stanie poradzic z surowym czlowiekiem wschodu[ [czyt-prostym,nieokielzanym itp],......nie wspominajac o klimacie.....
sam hitler odpada,bo on nie potrzebowal by takiej konspiry z tym calym samolotem,tylko kazal rostrzelac wraz z rodzina i bog wie kim jeszcze...zreszta bardzo na niego liczyl
wiec zakladajac, ze to nie byl wypadek[katastrofa lot.] komus musialo bardzo zalezec by to wygladalo na wypadek ,przynajmniej w raportach dla hitlera...musial zatem istniec powazny powod. JAKI?
poczytalem,pogrzebalem i wychodzi na to ze to mogl byc pokazny majatek,lub wiedza o nim,...moze ktos z panow "elektrykow"postanowil sie nie dzielic....
rozwazania nr 2 Anglicy-Amerykanie
gdyby FritzTodt dokonczyl dziela to Prusy Wsch stanowily by powazny problem dla aliantow....
a tak na marginesie to bysmy na Warmi iMazurach mieli jedyne w polsce autostrady...he he
.....piszac ten watek zakladam ze kazdy zainteresowany,wie,lub poczyta sobie kim byl Fritz Todt i co robil w Prusach Wsch.
Fritz Todt...Tajemnicza Smierc
Re: Fritz Todt...Tajemnicza Smierc
Witam,
Pozwole sobie odświerzyć temat. Poniżej podrzucam link do ciekawych rozmyślań odnośnie tajemniczej katastrofy z 8 lutego 1942 r. Osobiście również uważam, że ktoś maczał w tym palce, niż miałby to być zwykły wypadek. Pytanie tylko kto.
http://www.historycy.org/index.php?show ... 35&hl=todt" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam.
Pozwole sobie odświerzyć temat. Poniżej podrzucam link do ciekawych rozmyślań odnośnie tajemniczej katastrofy z 8 lutego 1942 r. Osobiście również uważam, że ktoś maczał w tym palce, niż miałby to być zwykły wypadek. Pytanie tylko kto.
http://www.historycy.org/index.php?show ... 35&hl=todt" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam.