Armia pruska to nie mój konik ale postaram się pomóc. Tego typu rzeczy powszechnie uznaje sie za nieśmiertelniki, jednak moim zdaniem w tym przypadku będzie to raczej znak ewidencyjny. Częściej spotyka się je na mundurach pruskich w postaci pieczęci lub naszywek. Wskazuje na to słowo WAFFENROCK (Wydaje mi się, że napisałeś z błędęm WAFFENROOK)
Pozdrawiam
Ciężko było razszyfrować bo gadżet jest w dość nieczytelnym stanie. Dolnośląska ziemia nie wyszla mu na dobre.
Z racji materiału z jakiego jest wykonany równierz nie wydaje mi sie aby był to znak tożsamości gdyż aluminjum nie miało by szns przetrwać przy denacie. Choć z drugiej strony w naszej armii stosowano znaki tożsamości właśnie z takiego materiału w latach 80-tych.
uupss....znalazłem wzmianke że znaki tożsamości obozów jenickich na początku II wojny wykonywane były z aluminium, stosowano je już w czasie pierwszej wojny światowej.
Obóz w świętoszowie założony został na początku I wojny światowej i jako pierwsi jeńcy trafili tam żołnierze wzięci do niewoli pod TANNENBERGIEM. Podczas II wojny były tam dwa obozy jeden dla żołnierzy radzieckich i drugi dla reszty świata(amerykanie, anglicy,polacy,
francuzi i nni).