Daty jego budowy podawane są rozmaicie: 1901, 1925… i obie błędne. Wikipedia, jak to Wikipedia, poszła w absurd, pisząc, że we wsi są dwie świątynie – z 1901 i z 1925 roku. Cytuję:
„Kościół ewangelicko-augsburski z 1901 r. z kamienia w formie zameczku” oraz „neoromański kościół zbudowany w 1925 r. z kamienia polnego”.
Rzecz jasna, chodzi o jeden i ten sam obiekt.
Kaplicę zaprojektował Carl Wilhelm Schleicher (1857–1938) – jak podaje prof. Jan Salm za W. Hubatschem. Z kolei Johannes Hassenstein w pracy „Die Geschichte der evangelischen Kirchen im Ermland seit 1772 mit Bildern” (1918) pisał, że budowę rozpoczęto w 1914 roku, a fundatorem był miejscowy dziedzic – Karl von Platten. Pomnik pierwszowojenny, widoczny na dawnych pocztówkach, zapewne stanął po wojnie – pod kościołem, a nie odwrotnie. Wszystko więc wskazuje, że świątynię ukończono tuż po 1918 roku.
Z kolei czcionka użyta na wewnętrznych inskrypcjach to typowa secesja – styl, który w latach 20. XX wieku był już absolutnie passé.
Jak to bywa z oryginałami, wokół „Gargamela” narosło sporo mitów.
Jedni mówią, że wierni własnoręcznie nosili kamienie. Zobrazujmy sobie to – chłop z Rasząga targa 400-kilowy głaz przez łąkę. Musiał im chyba diabeł pomagać.

Prawda jest prosta: budowę sfinansował dziedzic von Platten, a nie żaden klecha. Może i mieszkańcy pomagali, zwożąc głazy końmi, za kasę albo w czynie społecznym, ale na pewno nie własnymi rękami.
Inni z kolei twierdzą, że dziedzic był „zły”. Na pytanie „dlaczego?”, odpowiedź brzmi: „no bo był Niemiec… i w NSDAP!”. Jakby to był argument. Przypomnijmy: jesteśmy w dawnych Niemczech, a członkostwo w partii było tam bardziej obowiązkiem niż deklaracją moralną. Ale ta opinia nie pochodzi od „pamiętających” czasy von Plattena. Resztę można odgadnąć.