Wydaje mi sie jednak ze "talmudyczne" podchodzenie do litery przepisow musialoby spowodowac znikniecie z Sieci niemal wszystkiego co laczy sie z kopiowaniem. Lacznie ze zdjeciem liniowca "Schlesien" z Twojej strony www - no chyba ze sam je zrobiles

asdic321 pisze:... Lacznie ze zdjeciem liniowca "Schlesien" z Twojej strony www - no chyba ze sam je zrobiles
zdjęcie pancernika Schlessien jest wykonane przez reportera wojennego, oraz zostało opublikowane publicznie jeszcze w czasach wojny w prasie, w związku z czym podchodzi zarówno pod punkt 2 jak i 4 w/w artykułu.Nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego:
1) akty normatywne lub ich urzędowe projekty;
2) urzędowe dokumenty, materiały, znaki i symbole;
3) opublikowane opisy patentowe lub ochronne;
4) proste informacje prasowe.
Chyba jednak nie do końca, ja chciałbym, żeby ktoś mnie wcześniej zapytał, zwłaszcza że interesuje mnie gdzie, po co, na co - moje fotki. Np. Radwan pytał - z mojej strony nie było problemu.spajder pisze: Co do reszty, nikt nie wyraził sprzeciwu na kopiowanie ich fotek więc mozna ich uzywac![]()
Czemu?? Warto rozmawiaćBramafan pisze:prosimy o zamknięcie tematu
Identyfikuję się w 100% z Duchemduch pisze: Nie kombinujmy, tylko przyjmijmy zgodną z prawem i dobrym obyczajem zasadę, że jeśli ktoś chce opublikować czyjeś fotki czy inne materiały, to musi się bezpośrednio spytać autora na pw. W końcu może być taka sytuacja, że chętnie udzielimy zgody osobie X, a nie będziemy chcieli jej udzielić osobie Y.
Nessa chciała dobrze, a wyszło jak zwykle... Rację ma olsztyniak, nie sposób nie zgodzić się z Duchem.olsztyniak pisze:Panowie za bardzo rozdmuchaliście temat --- niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu i zakończmy temat
różnica jest taka, że ja nie jestem reporterem prasowym, i nie działałem na zlecenie rządu robiąc swoje zdjęcia i umieszczając je na forumBramafan pisze: Frozzer a Ty swoich przypadkiem nie zamiesciłeś (czytaj opublikowałeś ) w internecie na forum? jaka jest tu różnica? (nie wnikając w Twój przeciw i negatywną odpowiedź na pytanie Nessy).