Chciałbym zasięgnąć waszej rady w nurtującym mnie od "x" czasu pytaniu, na które nie znam odpowiedzi, mimo starań wymyślenia czegoś sensownego(czytanie postów, porównań, itp.)
Otóż moją zagwozdką jest wybór wykrywacza - zawęziłem do dwóch i tego się trzymam, żeby było konkretnie i bez śmietnika w temacie, bo pewnie takich pytań o sprzęt macie na pęczki.
TESORO CIBOLA czy DELTA 4000 DD'' - budżet - 1500zł - oba w podobnej cenie.
Podstawowe różnice znam - delta ma dużą cewkę i wyświetlacz, a Cibola nie(pal licho ten wyświetlacz). Oba są lekkie co ważne i dobre na kolor a o to właśnie chodzi. I oczywiście ma być na pola głównie.
Co mnie najbardziej martwi? W punktach:
1) Szerokość przemiatania - w cewce DD jest szeroki(jaki? Pojęcia nie mam), a w standardowym koncentryku jak w Ciboli podobno bardzo wąski - czyli mam rozumieć, że biorąc Cibolę będę machał do rana w kwadracie metr na metr, żeby czegoś nie ominąć? Z drugiej strony, ktoś te Tesoraki kupuje...
2) Chcę uniknąć byle wzbudzania i wyciągania małych kawałków blaszek, żelaznych popierdółek czy ogólnie jakiegoś żelaznego złomu - ma wskazywać celnie dukaciki, talarki itp.

3) Który waszym zdaniem jest lepszy? Bo ja już mam taki mętlik w głowie, że chciałbym już pozbyć się tego problemu.
I na koniec - biegałem trochę z pożyczonym ACE 150, więc coś tam już w rękach miałem.
Będę rad, za udzieloną pomoc!!