Rutus Proxima - daje to radę?
Rutus Proxima - daje to radę?
Przeczytałem sporo poozytywnych opinii na tematb Rutusa Proxima. Czy ktoś może to potwierdzić lub zaprzeczyć? Generalnie zamierzam szukać takl zwanej drobnicy, choć i niewypałem nie pogardzę
Re: Rutus Proxima - daje to radę?
oooo chłopie ostro zaczynasz - pozdrawiam Twoich sąsiadów jak ich będą ewakuować bladym świtem z budynku w którym mieszkacieInzynier pisze:(...) choć i niewypałem nie pogardzę


zamiast wykrywacza polecam lekturę tego tekstu w szczególności punkt 5 i ostatni
http://www.proscan.gliwice.pl/kodeks.htm
pozdr.warwick
nigdy nie wiesz kto czyta forum i czy akurat ma takie poczucie humoru jak ty... osobną sprawą jest to jak takie poczucie humoru się może dla Ciebie potem skończyć
nie chcę Cię straszyć bo nie o to mi chodzi - chcę Ci przypomnieć o odpowiedzialności za słowa
pozdr.warwick
P.S.
nie chcę Cię straszyć bo nie o to mi chodzi - chcę Ci przypomnieć o odpowiedzialności za słowa
pozdr.warwick
P.S.
A tu się z tobą nie zgodzę, ale to już rozmowa na inny tematInzynier pisze:(...) trzeba mieć świadomość, że jakiekolwiek wykrywki są , delikatnie mówiąc, naginaniem prawa (...)
nie jestem zwolennikiem kupowania nowego sprzętu bo wychodzę z założenia, że zawsze jest za drogi więc jeśli pytasz o nowy to nie wiem... jeśli zaś bierzesz pod uwagę zakup sprzętu używanego to :
- jeśli to twój pierwszy sprzęt to zastanów się nad ACE 250 lub Fisher'em 1225/1235 (używane do kupienia już od jakiś 500zł do max 1000zł )
- jeśli masz już jakieś doświadczenie to w cenie 1500zł możesz kupić np. Fisher'a z serii CZ (np.CZ7), Minelab'a Sovereign'a GT lub inny w tej klasie z którym będziesz pewien, że sobie poradzisz
pozdr.warwick
- jeśli to twój pierwszy sprzęt to zastanów się nad ACE 250 lub Fisher'em 1225/1235 (używane do kupienia już od jakiś 500zł do max 1000zł )
- jeśli masz już jakieś doświadczenie to w cenie 1500zł możesz kupić np. Fisher'a z serii CZ (np.CZ7), Minelab'a Sovereign'a GT lub inny w tej klasie z którym będziesz pewien, że sobie poradzisz
pozdr.warwick
Prusak pisze:Ja zaś-z uporem maniaka,polecam tesoro.Idealny na drobnicę a i z większymi fantami sobie poradzi.
Również mogę polecić Tesoro. Używam Silver'a obok xt-70. Jak mój Silver ciągnie drobnicę może potwierdzić kolega rokers87 z naszego forum, lub popatrz na ostatnią fotkę w moim wątku w podforum Fantowisko!

Dzięki. To są jakieś rady, bo przykładowo z tych testów publikowanych w "Odkrywcy" niewiele jak dla mnie wynika. Wytłumaczcie proszę niewtajemniczonemu w telegraficznym skrócie jak to jest:
a) czy wszyscy robią z grubsza podobnej klasy sprzęt i to cena decyduje o jakości (chcesz lepszy - płacisz drożej i tyle),
b) na rynku jest pełno niewiele wartego żelastwa i tylko niektórym udaje się robić dobre wykrywki,
c) poszczególne modele są dedykowane do konkretnych zadań (np. drobnica, duży rupieć, aluminiowelatające coś itp)
d) nie ma żadnej reguły, każdy chwali swoje, a czego nie wypróbujesz, tego się nie dowiesz.
a) czy wszyscy robią z grubsza podobnej klasy sprzęt i to cena decyduje o jakości (chcesz lepszy - płacisz drożej i tyle),
b) na rynku jest pełno niewiele wartego żelastwa i tylko niektórym udaje się robić dobre wykrywki,
c) poszczególne modele są dedykowane do konkretnych zadań (np. drobnica, duży rupieć, aluminiowelatające coś itp)
d) nie ma żadnej reguły, każdy chwali swoje, a czego nie wypróbujesz, tego się nie dowiesz.
Raczej należałoby stwierdzić, że tak jak w każdej dziedzinie są sprzęty do zabawy, dla amatorów i dla profesjonalistów i tutaj wyznacznikiem jakości może być cena. Z drugiej strony im bardziej profesjonalne zastosowanie, tym prawdopodobnie bardziej skomplikowana będzie obsługa. Może się okazać, że w rękach niedoświadczonego użytkownika sprzęt za 5000zł, będzie osiągał gorsze rezultaty niż np. używany kanarek za kilkaset.Inzynier pisze: a) czy wszyscy robią z grubsza podobnej klasy sprzęt i to cena decyduje o jakości (chcesz lepszy - płacisz drożej i tyle),
b) na rynku jest pełno niewiele wartego żelastwa i tylko niektórym udaje się robić dobre wykrywki,
przeznaczenie wykrywacza wiąże się z częstotliwością roboczą. Im wyższa częstotliwość tym większa czułość na kolorową drobnicę i lepsza dyskryminacja. Niestety cierpi na tym zasięg - dobre na monetki. Mniejsza częstotliwość wiąże się z większą głębokością wykrywania, ale gorzej jest z dyskryminacją i czułością na drobnicę - dobre na duże żelastwo.Inzynier pisze: c) poszczególne modele są dedykowane do konkretnych zadań (np. drobnica, duży rupieć, aluminiowelatające coś itp)
Rozwiązania techniczne różnych producentów właściwie sprowadzają się do układów logicznych, które w zadany fabrycznie sposób analizują sygnały z cewki, sygnalizując wynik w miej lub bardziej użyteczny i czytelny dla użytkownika sposób. A to z kolei jest czynnik wysoce subiektywny (tak samo jak ciężar, ergonomia i wyważenie), czyli musisz poznać wykrywkę zanim wyrobisz sobie o niej zdanie. Z tego co zauważyłem to koledzy po prostu eksperymentują tak długo aż znajdą sprzęt, z którym im się najlepiej współpracuje.Inzynier pisze: d) nie ma żadnej reguły, każdy chwali swoje, a czego nie wypróbujesz, tego się nie dowiesz.