Kupiłem dzisiaj za "flaszkę" bagnecik. Widać że poprzedni właściciel potraktował go troche po chamsku, tzn. młotek, szlifierka itp. Po powrocie do domu wyszorowałem go na sucho szczoteczką do zębów z resztek ziemi i zabezpieczyłem olejem. No i teraz chciałbym go doprowadzić do porządku.... tylko ze nie wiem za bardzo jak.
Elektroliza? była by najlepsza, ale podobno okładziny sie rozpadną
Autoliza? podobno jeszcze bardziej ryzykowne
Kąpiele oliwienie szorowanie itp? hmmm?
Chyba za dużo dziś się naczytałem o tych metodach i zwątpiłem, nie wiem co wybrać, jak zacząć żeby go nie zniszczyć do końca

Podpowiedzcie mi proszę koledzy jak sie do tego zabrać.
