Od czasu do czasu wrzucę tu parę słów na temat itinerarium oficera 7. pułku jegierskiego - Osipa Otroszczenki. Dziś krótko o odwrocie do Dobrego Miasta 9 czerwca 1807.
Wg wspomnień Otroszczenki, jego jednostka działała "na lewo od wielkiej drogi" czyli na południe od ob. szosy Dobre Miasto - Kalisty. Pod naporem Francuzów (kombinowali oni natarcia piechoty i kawalerii: piechota posuwała się ostrożnie naprzód w czworobokach a jazda oczyszczała teren i ścigała Rosjan) 7. pjeg. został zepchnięty do podmiejskich sadów a potem na nisko położony teren na podmokłych łąkach. Most (zapewne ten na ul. Ks. Rzeszutka na Małej Łynie) był już spalony, więc przeprawiano się wpław. Wielu utonęło, Otroszczenko miał na sobie szynel i raniec, których uczepiło się dwóch jego żołnierzy - z najwyższym trudem ich i siebie wyciągnął, zwłaszcza że sam nie umiał pływać. W rzece przepadły karabiny. Za Małą Łyną przeszli przez kolejne sady a potem trzeba było dramatycznie przejść przez "śluzy" na właściwej Łynie (zapewne w rejonie ob. ul. Górnej). Dramatycznie, bo to miejsce było ostrzeliwane zarówno przez francuską, jak i rosyjską artylerię, ostre szczapy konstrukcji "śluz" latały w powietrzu. Po przeprawie Otroszczenko z pozostałymi ludźmi dotarł na skraj zbawczego lasu w okolicy ob. ul. Saperów. Stamtąd 7. pjeg. poszedł "błotnistą drogą przez las" (zapewne wzdłuż Łyny, przez Kraszewo a potem Nowosady i Pilnik) na prawobrzeżną pozycję lidzbarską. Tam u stóp szańców m. Łyną a Symsarną spędzili noc na 10 czerwca 1807.
Otroszczenko i 7. pułk jegierski na szlakach 1807 roku.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński