Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Witam , wlasnie wróciłem ze spacerku i zauwazylem dosyc sporo takich jam, te sa umieszczone wzdluż drogi lesnej, Na co wam to wyglada??? Pozdrawiam!

Dołek na sadzonki wykopany przez leśnika.

Aha to superrr fantow w brud -sadzonki

wystarczy się przyjrzeć,dołki na sadzonki to zawsze gł.ok 50-70cm,nie głębsze i zawsze prostokąt,nie ma potrzeby ryć głębiej bo chodzi tylko o przykrycie sadzonek gałęziami z iglaków żeby nie wyschły za szybko,a jak wiadomo sadzonki są raczej niewielkie,

Darz bór!

W okolicy bylo sporo okopow i to byc moze mnie zmylilo do tego główna droga przez las. Ale kto pyta nie bladzi a ja znowu czegos sie nauczylem , dzieki za odpowiedzi. Pozdrawiam!!! Ps, jezeli komus przydala by sie budka telefoniczna to wiem gdzie lezy he

Jako córka leśniczego -zgadzam się z kolegami, ze to dół na sadzonki:D

Trochę to za duże na dół na sadzonki. W dodatku stare - stopień naturalnego zasypania ziemią. Okop na pojazd, stanowisko artyleryjskie wykluczone - nie ten kształt, brak schronów dla załogi i na amunicję.

Pozdr.

To na 90% nie są doły na sadzonki. te zazwyczaj są mniejsze, płytsze i w kształcie prostokąta. Być może zdjęcie przekłamuje nieco, ale te dziury wyglądają, jakby miały lekko kolisty kształt.
Poza tym górne "wały" typowe jak w ziemiankach.

Odrzuć warstwę humusu, wykop 2-3 sondy i będziesz wiedział, czy warto tam łazić

I tak zrobie ,tylko wycinka narazie tam jest .

Lipek pisze:To na 90% nie są doły na sadzonki. te zazwyczaj są mniejsze, płytsze i w kształcie prostokąta. Być może zdjęcie przekłamuje nieco, ale te dziury wyglądają, jakby miały lekko kolisty kształt.
Poza tym górne "wały" typowe jak w ziemiankach.

To mogą być tz. "lodownie" czyli ziemianki do przechowywania sadzonek leśnych w większych ilościach i na dłuższy okres, a dopiero z tych lodowni rozwozi się sadzonki na poszczególne uprawy gdzie składowane są czasowo w dołach roboczych...

Nakopałem się sporo takich dziur na zieleninę,nie zawsze miały prostokątny kształt zgodny z założeniem,jak gdzieś coś przeszkadzało to się omijało i czasem esyfloresy wychodziły ,a nasyp naokoło dziury?no taczkami tego się nie wywoziło tylko sypało gdzie popadnie,z reguły najbliżej aby się nie forsować bo i po co,ale rada tylko jedna,pójść,powęszyć ,może będzie PIP, PIP!,się cosik trafi i po gdybaniu, sezon w pełni więc Bartek za szpadel i do boju

Polmosów kolekcja gwarantowana

niewidzialny pisze:Polmosów kolekcja gwarantowana

musiało się coś rypnąć na rozgrzewkę,niepowiem,czasem odmówiłem

Ja tam bym nie odmówil heheh