Strona 1 z 1
„Dzień Belfra, Nauczyciela…” - (Dzień Edukacji Narodowej)
: 13 paź 2011, 21:40
autor: markis
Dzień Nauczyciela
Właściwie i poprawnie - Dzień Edukacji Narodowej. Święto wszystkich pracowników oświaty obchodzone w dniu 14 października.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!
OPTYMIZMU !!!
WYTRWAŁOŚCI !!!
KASY !!!
życzy markis z Gochą
Re: „Dzień Belfra, Nauczyciela…” - (Dzień Edukacji Narodowej)
: 14 paź 2011, 07:58
autor: srebrny_lis
Wszystko OK a nawet na temat i z taktem. Tylko belfer na środkowym obrazku powinien pieścić w rączkach raczej słownik ortograficzny, bo "kurka mać" (nawet przez "ó") jest gramatycznie prawidłowa.

Re: „Dzień Belfra, Nauczyciela…” - (Dzień Edukacji Narodowej)
: 14 paź 2011, 09:58
autor: asdic321
Jak legionista rzymski w "Zywocie Briana", powinien to poprawic i kazac przepisac sto razy!

Re: „Dzień Belfra, Nauczyciela…” - (Dzień Edukacji Narodowej)
: 14 paź 2011, 22:34
autor: Blacek
Ja Belfer " kurza noga" - jast nie źle. Gdyby nie uczniowie - caly biznes byłby do d....
Pozdrawiam Serdecznie!!!
Re: „Dzień Belfra, Nauczyciela…” - (Dzień Edukacji Narodowej)
: 15 paź 2011, 10:06
autor: srebrny_lis
Prawda. Jednak obserwowane ostatnio "tryndy" do uznawania belfra za usługodawcę klienta rozumianego jako uczeń z rodzicem nie jest właściwe do końca. Belfer:
1. realizuje państwową wizję edukacji różnego rodzaju (merytoryczną, wychowawczą)
2. pomaga (ale tylko właśnie POMAGAĆ może) uzyskać określone kwantum wiedzy i umiejętności uczniowi mającemu (wraz z rodzicami) własna wizję rozwoju życiowego
3. zarabia na chleb, do chleba i "cztery ściany, dach słomiany" dla siebie i rodziny.
Dlatego ani uczeń nie jest tylko dla nauczyciela, ani nauczyciel tylko dla ucznia/rodzica i prosta relacja: "płacę (pośrednio lub bezpośrednio) i wymagam" nie jest tu właściwa. Szkoła jest wypadkową wielu różnych potrzeb.
Re: „Dzień Belfra, Nauczyciela…” - (Dzień Edukacji Narodowej)
: 15 paź 2011, 10:08
autor: srebrny_lis
[quote="srebrny_lis"]Prawda. Jednak obserwowane ostatnio "tryndy" do uznawania belfra za usługodawcę klienta rozumianego jako uczeń z rodzicem nie jest właściwe do końca. Belfer:
1. realizuje państwową wizję edukacji różnego rodzaju (merytoryczną, wychowawczą)
2. pomaga (ale tylko właśnie POMAGAĆ może) uzyskać określone kwantum wiedzy i umiejętności uczniowi mającemu (wraz z rodzicami) własna wizję rozwoju życiowego
3. zarabia na chleb, do chleba i "cztery ściany, dach słomiany" dla siebie i rodziny.
Dlatego ani uczeń nie jest tylko dla nauczyciela, ani nauczyciel tylko dla ucznia/rodzica i prosta relacja: "płacę (pośrednio lub bezpośrednio) i wymagam" nie jest tu właściwa. Szkoła jest wypadkową wielu różnych potrzeb: ucznia, rodzica, nauczyciela, władz państwowych (a ostatnio nawet ponadpaństwowych). Wszyscy są tam dla wszystkich, o czym ostatnimi czasy nie tyle belfrzy (choć bywa) a właśnie uczniowie i rodzice zdają się zapominać.
Re: „Dzień Belfra, Nauczyciela…” - (Dzień Edukacji Narodowej)
: 15 paź 2011, 19:03
autor: Blacek
Nu! Znaczy, Srebrny Lisie - prawda!!!
Te "tryndy" są dla mnie atrakcyjne... jak trąd.
Pozdrawiam!!!