Wszystko OK a nawet na temat i z taktem. Tylko belfer na środkowym obrazku powinien pieścić w rączkach raczej słownik ortograficzny, bo "kurka mać" (nawet przez "ó") jest gramatycznie prawidłowa.
Prawda. Jednak obserwowane ostatnio "tryndy" do uznawania belfra za usługodawcę klienta rozumianego jako uczeń z rodzicem nie jest właściwe do końca. Belfer:
1. realizuje państwową wizję edukacji różnego rodzaju (merytoryczną, wychowawczą)
2. pomaga (ale tylko właśnie POMAGAĆ może) uzyskać określone kwantum wiedzy i umiejętności uczniowi mającemu (wraz z rodzicami) własna wizję rozwoju życiowego
3. zarabia na chleb, do chleba i "cztery ściany, dach słomiany" dla siebie i rodziny.
Dlatego ani uczeń nie jest tylko dla nauczyciela, ani nauczyciel tylko dla ucznia/rodzica i prosta relacja: "płacę (pośrednio lub bezpośrednio) i wymagam" nie jest tu właściwa. Szkoła jest wypadkową wielu różnych potrzeb.
[quote="srebrny_lis"]Prawda. Jednak obserwowane ostatnio "tryndy" do uznawania belfra za usługodawcę klienta rozumianego jako uczeń z rodzicem nie jest właściwe do końca. Belfer:
1. realizuje państwową wizję edukacji różnego rodzaju (merytoryczną, wychowawczą)
2. pomaga (ale tylko właśnie POMAGAĆ może) uzyskać określone kwantum wiedzy i umiejętności uczniowi mającemu (wraz z rodzicami) własna wizję rozwoju życiowego
3. zarabia na chleb, do chleba i "cztery ściany, dach słomiany" dla siebie i rodziny.
Dlatego ani uczeń nie jest tylko dla nauczyciela, ani nauczyciel tylko dla ucznia/rodzica i prosta relacja: "płacę (pośrednio lub bezpośrednio) i wymagam" nie jest tu właściwa. Szkoła jest wypadkową wielu różnych potrzeb: ucznia, rodzica, nauczyciela, władz państwowych (a ostatnio nawet ponadpaństwowych). Wszyscy są tam dla wszystkich, o czym ostatnimi czasy nie tyle belfrzy (choć bywa) a właśnie uczniowie i rodzice zdają się zapominać.