Czy nie planujecie jakoś wkrótce podtrzymania tradycji i organizacji jakichś przemarszów? Galiny, Toprzyny, Orneta, strzelanko na Sepentynach,... cokolwiek?
U nas chłopaki w Gdańsku raczej nieszczególnie chętni do podobnych przygód, a ja z radością powdychałbym pogezańsko-warmińskiego wiatru

Pozdrawiam