Schemat miasta

[DAMIAN]

Posiadam taki oto schemat miasta Górowa, sporządzony chyba w 1945 roku. Dał by ktoś rade przetłumaczyć te szlaczki? Ja wymiękam. Czego dotyczy ten plan?

[Manufaktura Dzika]

plan sytuacyjny określający miejsce pochówku poległego w bojach
"schemat miejsca położenia mogiły poległego w bojach dowódcy .....

tekst na mapie :koordynaty grobu"

na dole Naczelnik sztabu 140 ..............

Major ....................

widocznie mapka robiona do jakiejś propagandy bo nikt się wtedy poległymi raczej nie troszczył

[DAMIAN]

Dzięki Dziku. Na schemacie widzę zaznaczone dwa nasze stare cmentarze, czy to to jest to miejsce pochówku?

[DAMIAN]

widocznie mapka robiona do jakiejś propagandy bo nikt się wtedy poległymi raczej nie troszczył

A o kapitanów mogli się troszczyć? Marny mój rosyjski ale plan dotyczy chyba pochówku kapitana 7-ого баталена 140 пушечно артилерийской бригады.

[Blacek]

Cześć!!!
Według relacji mojego śp. dziadka Mieczysława, był osobny cmentarz radziecki koło starej mleczarni, przy transformatorze( na mapce po prawej stronie u góry, przy drodze na Woryny). Jednak krótko po wojnie ekshumowano poległych.
Bojec bez głowy leżał w ogródku państwa Iwanowiczów przy ul Zwycięstwa.
Ciekaw jestem kto leży w grobie przy drodze na Dęby (chodziliśmy tam jako harcerze w różne święta).
Przy wieży ciśnień na starym cmentarzu, na samej krawędzi skarpy nad Młynówką- starsi chłopacy rozkopali grób niemieckiego żołnierza, który miał w cholewie mały pistolet. Sprawa była oplotkowana, ale milicja się chyba nie zainteresowała. Oglądałem ten "wykop": pośród resztek trumny w płytkim dole, poniewierały się kości, buty - saperki oraz dwie brązowe, bakelitowe latarki (paluszek i płaska) z soczewką zamiast zwykłego szkła. Grób był bardzo płytki, na nas - małych robił wrażenie.
Aha! Moja próba odczytu wygląda następująco: "Schemat miejsca położenia mogiły poległego w walkach dowódcy [nazwa jednostki] kapitana Gabrielian". Krzyżami zaznaczone są oba kościoły i jest naniesiony Staw Młyński. Skoro ekshumowali innych z oznaczonych grobów- kapitana pewnie pewnie też.
Pozdrawiam!!!

[3mwoj]

Skoro są to koordynaty grobu to znajdował się na przecięciu osi x i y.Tak mi się wydaje.
To był oficer, więc akurat ten pochówek to nie propaganda

[Blacek]

Zatem, mógł być pochowany. gdzieś naprzeciw dawnej "Stylowej", miedzy nieistniejącym domem Ottona Kirsteina i stawem młyńskim.

[DAMIAN]

Skoro są to koordynaty grobu to znajdował się na przecięciu osi x i y.Tak mi się wydaje.

To jak te koordynaty x=16660 y= 66820 odnieść do mapy współczesnej? Nie jest to długość ani szerokość geograficzna.

Cześć!!!
Według relacji mojego śp. dziadka Mieczysława, był osobny cmentarz radziecki koło starej mleczarni, przy transformatorze( na mapce po prawej stronie u góry, przy drodze na Woryny). Jednak krótko po wojnie ekshumowano poległych.

Gdzie ich wywieźli, na cmentarz w Braniewie?

[srebrny_lis]

U góry pojawia się nazwisko kapitana, chyba Gabrielijan (?), może Ormianin... "Dowódca [...] batalionu lub baterii [...]".
Na dole po prawej w nawiasie jakby Liuszak (ew. Łaszak lub Łatak [?]).
Z Zielenicy jak mówią miejscowi zabrano zwłoki do Braniewa.

[DAMIAN]

U góry pojawia się nazwisko kapitana, chyba Gabrielijan (?), może Ormianin...
Na dole po prawej w nawiasie jakby Liuszak (ew. Łaszak [?]).
Z Zielenicy jak mówią miejscowi zabrano zwłoki do Braniewa.

A to w obrębie mapy poniżej schematu miasta?

[srebrny_lis]

g[orod] Łandsbierg = miasto Landsberg.
Pod planem po prawej m.in. wzmianka chyba o Orderze Suworowa: (Ord. Suw.).

[DAMIAN]

U góry pojawia się nazwisko kapitana, chyba Gabrielijan (?), może Ormianin..

Tak to Ormianin Габриелян Михаил Аганесович. Mam kontakt z jego wnukiem z Erewania, szuka grobu dziadka.

[srebrny_lis]

"Odznaczony Orderem Suworowa 6 (lub 5 z poprawką) Rangi".

[Frozzer]

trzeba by znaleźć mapę sztabową rosyjską z tego okresu - wtedy można by nanieść koordynaty w celu odszukania mogiły

[Manufaktura Dzika]

weź niemieckie 1:25 000 Messtischblätter bo patrze te same współrzędne
jest odchylenie od tego rysunku
ale może to wina rysującego