Witam wszystkich serdecznie!
Jakiś czas temu kupiłam sobie szafę. Problem polega na tym, że chciałabym ją odnowić a konkretnie pomalować na biało, żeby ładnie powiększyła mi sypialnię. Szafa jest sosnowa, pociągnięta chyba tylko lakierem, nie doszlifowana na równo. Ma również wiele rys (łatwo się robią) i śladów po kocich pazurkach jak i zmatowień od codziennego użytkowania. Chcę prosić Was (Panowie w szczególności) o doradzenie w kwestii doboru narzędzi, jakie będą mi potrzebne do zdarcia starej powłoki. Myślałam o czymś takim http://allegro.pl/bosch-szlifierka-pila ... 85080.html" onclick="window.open(this.href);return false; nie jest drogie, jest w marę poręczne jak na kobiecą dłoń i ma wiele funkcji (w domu zapewne się nie raz przydadzą . Co o tym myślicie?
ta z aukcji ma jakoś słabą moc. kup zwykłą szlifierka za 200zł, do tego dysk na rzep i papier ścierny gr. 40 i lecimy. Potem farba akrylowa połysk, wałek z pianki do akrylu i malujemy. Cenowo wyrobisz się ze wszystkim poniżej tej ceny za bosha i jeszcze zostanie na opicie "nowej" szafy.
Dużo zależy od tego, jakiej będziesz używać farby i jakim lakierem jest pomalowana szafa. Niektóre typy powłok wchodzą ze sobą w reakcję i efekt końcowy może być wtedy fatalny. Zacznij od doboru farby, popytaj w sklepie czy możesz zostawić stary lakier. Jeśli nie trzeba będzie zrywać lakieru, to tak jak radził Remington wystarczy go przetrzeć papierem ściernym, ale o ziarnistości min. 120, ale lepiej żeby był powyżej 300 - to zależy od tego czy ma być szybko, czy ładnie. Papier o większym ziarnie (mniejsza wartość ziarnistości) zostawi rysy, a w przypadku szlifierek mechanicznych poważnie uszkodzi powierzchnię. Głębsze rysy i wgniecenia możesz przed przetarciem zaszpachlować. Większe płaskie powierzchnie możesz po prostu przeszlifować papierem ściernym owiniętym wokół kawałka równej deseczki lub kantówki. Szlifuje się zawsze wzdłuż włókien. Narzędzie, które wybrałaś jest dobrym rozwiązaniem, ale jest ono przeznaczone do detali i przy drzwiach i bokach też się napracujesz. Pod żadnym pozorem nie stosuj narzędzi szybkoobrotowych typu szlifierka kątowa - chwila nieuwagi i po meblu. Do detali lub fragmentów wklęsłych i wypukłych dobrze nadają się gąbki ścierne lub wełna stalowa. Po szlifowaniu koniecznie dokładnie oczyść powierzchnię z pyłu, a następnie przetrzyj jeszcze wilgotną (nie mokrą), niepylącą ściereczką i zostaw do wyschnięcia. Trudno dostępne miejsca pomaluj pędzlem, a duże płaszczyzny wałkiem. Drewno z reguły maluje się w kliku etapach: szlifowanie, malowanie, schnięcie, ponowne szlifowanie drobnym papierem ściernym i malowanie wykańczające. Jeśli jest lakier i będziesz mogła go zostawić, to przy dobrej farbie może wystarczyć jedna powłoka. Gdyby stary lakier trzeba było zerwać, to możesz to zrobić mechanicznie lub przy pomocy preparatów chemicznych. W razie pytań pisz na PW - stolarzem nie jestem, ale meble też robiłem
Szukałam i czytałam ostatnio dużo opinii na temat farb do mebli i doradzono mi taką: http://www.tikkurila.pl/farby_dekoracyj ... .363.shtml" onclick="window.open(this.href);return false; Można kłaść na lakier, nie dzieje się wtedy nic złego i jest dosyć wytrzymała nawet po 1 warstwie. Myślę, że zmatowienie starego lakieru wystarczy. Trzeba będzie tylko wypełnić głebokie rysy (kochany kotek...) i brać się do ścierania.
Ręcznie chyba nie nie dam rady jej przetrzeć, szafa jest za duża. Dlatego myślę, że zaopatrzę się w jakąś szlifierkę wielofunkcyjną najlepiej. Właśnie.. tylko jaką?
Pozdrawiam!
Roczi pisze:Ręcznie chyba nie nie dam rady jej przetrzeć, szafa jest za duża
Jeśli nie zrywasz lakieru, to ręcznie zrobisz to szybciej niż Ci się wydaje, poza tym i tak tego nie unikniesz w niektórych miejscach. Jeśli chcesz koniecznie zaprząc do pracy maszynę, to najlepszym wyborem będzie szlifierka oscylacyjna. Ta, o którą się pytałaś w pierwszym poście też się nada, ale jest ona bardziej przeznaczona do szlifowania trudno dostępnych miejsc niż dużych płaszczyzn.Przy większych powierzchniach lepiej sprawdza się szlifierka z dużą prostokątną stopą lub szlifierka taśmowa - ale tą ostatnią nie da się dotrzeć do wewnętrznych narożników. Tak naprawdę gdybyś chciała tą szafę szlifować wyłącznie mechanicznie, to żeby to zrobić sprawnie potrzebowałabyś przynajmniej trzech różnych rodzajów szlifierek.
W trudnodostepnych miejscach niezastapiona będzie wata stalowa nr 1 i 2, albo włóknina ze ścierniwem. Jednak jeśli nie chcesz miec rys, to nie używaj grubszego papieru jak 80, najlepiej zamknij się w przedziale gradacji 80-160. 40 postawi solidne rysy i wg mnie nadaje się jedynie do szlifowania ogrodowych drewnianych elementów.
jezeli nie chcesz zmarnowac tej ladnej szafy to wez papier scierny w swoje kobiece dlonie najlepiej 120 i pocieraj recznie a efekt bedzie napewno lepszy niz po szlifierce a co do farby to jest twoj wybor ja polecam podklad caponowy i domaluks nawierzchniowy milej zabawy pozdro