syriusz13 pisze:Znowu wróciła ta teoria połykania monet.Jak znajduję zgięte w pół guziki to też je połykali?
A po drugie czy moneta wytrzyma prostowanie?A po trzecie jak w podróży zechce się połykającemy kaku to znów musi obsrańca połknąć?
Nadinterpretacja.
Złote monety były jak najbardziej połykane - są na to dowody w postaci wspomnień z epoki. Złoto jest plastyczne i nie było problemu z jego ponownym wyprostowaniem.
syriusz13 pisze:Znowu wróciła ta teoria połykania monet.Jak znajduję zgięte w pół guziki to też je połykali?
A po drugie czy moneta wytrzyma prostowanie?A po trzecie jak w podróży zechce się połykającemy kaku to znów musi obsrańca połknąć?
Nadinterpretacja.
Złote monety były jak najbardziej połykane - są na to dowody w postaci wspomnień z epoki. Złoto jest plastyczne i nie było problemu z jego ponownym wyprostowaniem.
a poco prostować? jak w epoce wartość miała waga kruszcu z którego była wybita moneta a nie nominał