Witam, szukam inspiracji i motywacji przed sezonem.
Pochwalcie się proszę, jakie fajne monetki znaleźliście w okolicach Braniewa.
Dziękuję i pozdrawiam.
Racja, ale zastanawia mnie, co tu na polach można ciekawego znaleźć. Kiedyś działo się tu więcej niż teraz.
Będę szukał, może coś fajniejszego ponad fenigi się nadarzy.
Jak wykopię, to pokażę.
dobrze zachowany feniś też ma swój urok przytoczę słowa Syriusza13 następne pokolenia już tego nie będą kopały także cieszmy się i z tych poczciwych feningów pozdrawiam
my tu gadamy o moniakach a powiem tak,kolega jędruś zapawne wie że w takich przagranicznych miejscach sporo ludzi wiało z miejsca zamieszkania i z powrotem,chałup pustych i pustych wsi jest tam multum,drobnych też sporo,oglądając parę lat temu fotki kolegi z twoich okolic nie mogłem uwierzyć że w środku niewielkiego lasku znalazł wannę,żeliwną,przakryta była blachą,a w środku pełna porcelanowych zastaw,fotki z lat 80 tych więc za wiele niedojrzałem,byłem w twoich okolicach parę razy i na pewno moniaki ci się wysypią,bo o pestkach do broni już nie będę wspominał,jak plaga egipska
Oj, wiali ziomkowie, wiali.
U mnie w mieście, o ile Braniewo to miasto, jest kwartał zwany ,,piekiełko".
Od poczynań sołdatów, którzy zabawili się z aborygenami.
Także spieprzali, zostawiając wszystko, no może prawie wszystko.
A wiem od miejscowych repatriantów, że wchodziło się i mieszkało: meble, zastawy, a w sadzie piękne,owocujące jabłonie. Ewentualnie należało się pozbyć wisielców, ale to drobiazg.
U nas na jabłka z tychże drzew mówi się ,,hitlerówki".
I wiele musiało zostać zakopane...
Dużo tu pustych domów, są tzw. spalone wsie, muszę się wybrać.
Sporo przetrzepali złomiarze: u nas proceder objazdu terenu z wykrywaczem metalu był bardzo dochodowy.
Ale- dużo na pewno jeszcze zostało, bo teren dziki.
Aaa, nie chcę pestek, a jak już to takie piękne, jak największe i w świetnym stanie, ewentualnie w formie wazonów sztuki okopowej.