Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Moderator: Manufaktura Dzika
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Andrzej wykonał kawał dobrej roboty i dzięki niemu mamy piękna pamiątkę!!!
Zdjęcia są cudne!

Zdjęcia są cudne!
Ostatnio zmieniony 17 sty 2012, 12:05 przez DAMIAN, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Oniemiałem z zachwytu - przepiękne zdjęcia. Andrzej chylę czoła 

-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Andrzej, zagadaj z Horbą - niech Ci wyda nasz album. Poważnie.
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Zdjecia są zajefajne dzieki Andrzej. 

-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Jako uzupełnienie:
TRZECIE OTWARCIE SEZONU W TOPRZYNACH
Mała wieś Toprzyny w gminie Górowo Iławeckie po raz trzeci zainaugurowała sezon plenerowych inscenizacji napoleońskich w Polsce. Miejscowość przygarnęła w tym roku ponad 20 osób z wojsk rosyjskich Aleksandra I (piechotę liniową i jegrów), pruskiego fizyliera i pruską artylerzystkę, jak też znacznie liczniejszą niż przed rokiem ekipę wojsk Księstwa Warszawskiego. Przybyliśmy z Lidzbarka Warmińskiego, Górowa Iławeckiego, Kamińska, Dobrego Miasta, Ornety, Braniewa, Trójmiasta, podwarszawskiej Kobyłki i Mławy. Dzięki dobrej woli dwu Dyrektorów szkół: pana Józefa Kawy z Kandyt i pana Tadeusza Lipowskiego z Toprzyn, przebrnęliśmy formalności i uzyskaliśmy wspaniałą bazę na nocleg z 14 na 15 stycznia 2012. Jak zwykle była to tzw. stara szkoła w Toprzynach. Teraz do przebrnięcia były już tylko śniegi polsko - rosyjskiego pogranicza. Naturalnie czekaliśmy na śnieg (podczas marszów w polu najgorsze jest błoto - słynne błoto zapamiętane przez Napoleona na Mazowszu jako "la boue de Pologne"), jednak nie życzyliśmy go sobie zbyt wiele. Wjeżdżając do Toprzyn, część naszej kawalkady aut celowo objechała wieś, by rzucić wstępnie okiem na ile zaśnieżona jest "nasza" droga. "Nasza" droga to oczywiście historyczny szlak Toprzyny - Warszkajty, wzdłuż którego 7 lutego 1807 rozwijały się do natarcia na Pruską Iławę (Bagrationowsk) wojska Wielkiej Armii a w leżącym na trasie dawnym Wężykowie znajdowało się pierwsze stanowisko dowodzenia Napoleona. Wszystko wyglądało znośnie, więc szybko przygotowaliśmy się do marszu, pozostawiając w bazie silną ekipę logistyczną, zasiloną o godzinie 14:30 przez dosłownie hektolitry smacznej słodzonej kawy zbożowej ufundowanej przez Koło Gospodyń Wiejskich ze wsi Piasty Wielkie.
Po wymarszu o 10:45 ekspedycja warszkajcka przeszła w szyku przez Toprzyny, by zaraz potem wkroczyć na ośnieżoną "naszą" drogę. Pierwsze metry były pieszczotą w porównaniu z ubiegłym rokiem: śnieg wciąż suchy i sypki, nie sięgający głębiej niż do kostek lub połowy łydki. Wężykowo osiągnęliśmy bardzo szybko i po krótkim postoju wymaszerowaliśmy dalej. W dobrym czasie dotarliśmy do nie istniejących już Warszkajt i wspięliśmy się na dawny Ziegelhof, przemianowany na Górę Napoleona dla upamiętnienia dni 7 - 9 lutego 1807, kiedy Napoleon najpierw dowodził stąd bitwą o Pruską Iławę a potem spędził w opuszczonej cegielni na Górze noc po bitwie 8 lutego. Wspólne zdjęcia i obowiązkowo małe ognisko z kiełbaskami (jedyna w ekipie marszowej Dama przypiekała sobie kurczę blade). Ta chwila przerwy w marszu sprowokowała żywioły: diabły otworzyły niewidzialne wrota piekieł i na Górę runęła fala śnieżnej zadymki połączona z dojmującym zimnem. Wiatr towarzyszył nam w niemal całej drodze powrotnej, przebyta wcześniej droga nie była już "nasza" - straszyła głębokimi zaspami. Jak wspólnie uznaliśmy, ten atak śnieżycy podkręcił kurek z adrenaliną i uatrakcyjnił marsz na Górę. Powróciliśmy przed 15:00 wpadając wprost w ramiona dysponentów gorącej kawy. Krótka przekąska i... do roboty, bo o 16:00 mieliśmy wykonać pokaz dla ludności. Tym razem postawiliśmy na odtworzenie autentycznego epizodu z 7 lutego 1807 zaszłego w okolicach Toprzyn: walki francuskiej awangardy z grupą rosyjskich jegrów osłaniającą odwrót swej armii. Głodni jegrzy znaleźli na drodze rozbity wóz z beczkami brandy i upili się, wpadając w niewolę. Rosjanie kontratakowali i odbili część jegrów. Po odegraniu tych scen zrobiliśmy krótki pokaz musztry i udzieliliśmy historycznych wyjaśnień. Z publiczności przybyli sami twardziele, bo dzień był specyficzny i pogoda trudna. Niemniej jednak duch w narodzie nie ginie: kiedy jakiś czas później słusznego wzrostu kolega wdał się z toprzyńską dziatwą w żartobliwe starcie na śnieżki, został sromotnie w tej bitwie pokonany i schronił się do bazy w szkole. Teraz nastał czas zasłużonego odpoczynku ("na całych jeziorach tylko my"). Zmęczenie i świadomość konieczności powrotu do domów nazajutrz sprawiły, że do północy wygasły ostatnie ogniska obozowe, tj. - przepraszam - ostatnie żarówki w starej szkole. Rankiem śniadanie i starania o pozostawienie należytego porządku. Uściski, podziękowania, pożegnania. Odjazd kawalkadą do domów z pragnieniem dospania i domycia, ale jeszcze bardziej... powrotu za rok. Cóż, jeśli tylko Gospodarze pozwolą, powrócimy na pewno. Dziękujemy.
Imprezę "Toprzyny 1807 - 2012" udokumentowali fotograficznie: pan Dyrektor Tadeusz Lipowski i nasz fotograf Andrzej Juzwiszyn (galeria Andrzeja w fazie obróbki).
TRZECIE OTWARCIE SEZONU W TOPRZYNACH
Mała wieś Toprzyny w gminie Górowo Iławeckie po raz trzeci zainaugurowała sezon plenerowych inscenizacji napoleońskich w Polsce. Miejscowość przygarnęła w tym roku ponad 20 osób z wojsk rosyjskich Aleksandra I (piechotę liniową i jegrów), pruskiego fizyliera i pruską artylerzystkę, jak też znacznie liczniejszą niż przed rokiem ekipę wojsk Księstwa Warszawskiego. Przybyliśmy z Lidzbarka Warmińskiego, Górowa Iławeckiego, Kamińska, Dobrego Miasta, Ornety, Braniewa, Trójmiasta, podwarszawskiej Kobyłki i Mławy. Dzięki dobrej woli dwu Dyrektorów szkół: pana Józefa Kawy z Kandyt i pana Tadeusza Lipowskiego z Toprzyn, przebrnęliśmy formalności i uzyskaliśmy wspaniałą bazę na nocleg z 14 na 15 stycznia 2012. Jak zwykle była to tzw. stara szkoła w Toprzynach. Teraz do przebrnięcia były już tylko śniegi polsko - rosyjskiego pogranicza. Naturalnie czekaliśmy na śnieg (podczas marszów w polu najgorsze jest błoto - słynne błoto zapamiętane przez Napoleona na Mazowszu jako "la boue de Pologne"), jednak nie życzyliśmy go sobie zbyt wiele. Wjeżdżając do Toprzyn, część naszej kawalkady aut celowo objechała wieś, by rzucić wstępnie okiem na ile zaśnieżona jest "nasza" droga. "Nasza" droga to oczywiście historyczny szlak Toprzyny - Warszkajty, wzdłuż którego 7 lutego 1807 rozwijały się do natarcia na Pruską Iławę (Bagrationowsk) wojska Wielkiej Armii a w leżącym na trasie dawnym Wężykowie znajdowało się pierwsze stanowisko dowodzenia Napoleona. Wszystko wyglądało znośnie, więc szybko przygotowaliśmy się do marszu, pozostawiając w bazie silną ekipę logistyczną, zasiloną o godzinie 14:30 przez dosłownie hektolitry smacznej słodzonej kawy zbożowej ufundowanej przez Koło Gospodyń Wiejskich ze wsi Piasty Wielkie.
Po wymarszu o 10:45 ekspedycja warszkajcka przeszła w szyku przez Toprzyny, by zaraz potem wkroczyć na ośnieżoną "naszą" drogę. Pierwsze metry były pieszczotą w porównaniu z ubiegłym rokiem: śnieg wciąż suchy i sypki, nie sięgający głębiej niż do kostek lub połowy łydki. Wężykowo osiągnęliśmy bardzo szybko i po krótkim postoju wymaszerowaliśmy dalej. W dobrym czasie dotarliśmy do nie istniejących już Warszkajt i wspięliśmy się na dawny Ziegelhof, przemianowany na Górę Napoleona dla upamiętnienia dni 7 - 9 lutego 1807, kiedy Napoleon najpierw dowodził stąd bitwą o Pruską Iławę a potem spędził w opuszczonej cegielni na Górze noc po bitwie 8 lutego. Wspólne zdjęcia i obowiązkowo małe ognisko z kiełbaskami (jedyna w ekipie marszowej Dama przypiekała sobie kurczę blade). Ta chwila przerwy w marszu sprowokowała żywioły: diabły otworzyły niewidzialne wrota piekieł i na Górę runęła fala śnieżnej zadymki połączona z dojmującym zimnem. Wiatr towarzyszył nam w niemal całej drodze powrotnej, przebyta wcześniej droga nie była już "nasza" - straszyła głębokimi zaspami. Jak wspólnie uznaliśmy, ten atak śnieżycy podkręcił kurek z adrenaliną i uatrakcyjnił marsz na Górę. Powróciliśmy przed 15:00 wpadając wprost w ramiona dysponentów gorącej kawy. Krótka przekąska i... do roboty, bo o 16:00 mieliśmy wykonać pokaz dla ludności. Tym razem postawiliśmy na odtworzenie autentycznego epizodu z 7 lutego 1807 zaszłego w okolicach Toprzyn: walki francuskiej awangardy z grupą rosyjskich jegrów osłaniającą odwrót swej armii. Głodni jegrzy znaleźli na drodze rozbity wóz z beczkami brandy i upili się, wpadając w niewolę. Rosjanie kontratakowali i odbili część jegrów. Po odegraniu tych scen zrobiliśmy krótki pokaz musztry i udzieliliśmy historycznych wyjaśnień. Z publiczności przybyli sami twardziele, bo dzień był specyficzny i pogoda trudna. Niemniej jednak duch w narodzie nie ginie: kiedy jakiś czas później słusznego wzrostu kolega wdał się z toprzyńską dziatwą w żartobliwe starcie na śnieżki, został sromotnie w tej bitwie pokonany i schronił się do bazy w szkole. Teraz nastał czas zasłużonego odpoczynku ("na całych jeziorach tylko my"). Zmęczenie i świadomość konieczności powrotu do domów nazajutrz sprawiły, że do północy wygasły ostatnie ogniska obozowe, tj. - przepraszam - ostatnie żarówki w starej szkole. Rankiem śniadanie i starania o pozostawienie należytego porządku. Uściski, podziękowania, pożegnania. Odjazd kawalkadą do domów z pragnieniem dospania i domycia, ale jeszcze bardziej... powrotu za rok. Cóż, jeśli tylko Gospodarze pozwolą, powrócimy na pewno. Dziękujemy.
Imprezę "Toprzyny 1807 - 2012" udokumentowali fotograficznie: pan Dyrektor Tadeusz Lipowski i nasz fotograf Andrzej Juzwiszyn (galeria Andrzeja w fazie obróbki).
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Jak nie album, to chociaż wystawę. Warto pokazać, bo są świetne...srebrny_lis pisze:Andrzej, zagadaj z Horbą - niech Ci wyda nasz album. Poważnie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Ale lizusy jesteście
Ja tylko wykonuję swoje "strzały" i niekoniecznie z karaboli
Dzięki za pochlebstwa. A wystawę zrobimy na zimowy lidzbark{taką małą)


- nietoperz002
- Posty: 107
- Rejestracja: 05 paź 2011, 12:55
- Lokalizacja: Heilsberg
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Bardzo ładnie Panowie.Nie wiedziałem że mój były sąsiad,Pan Antek też bierze udział w inscenizacji.Oby więcej tak zorganizowanych ludzi 

Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
w Gdańsku była ostatnio w Centrum Kultury Rosyjskiej wystawa zdjęć z rekonstrukcji. Jako przedstawiciele WMP, gdybyście wyszli z propozycją, niewkluczone że i wystawa Andrzejowych zdjęć znalazła by tam sobie ciepłe miejsce
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Już zająłem się sprawąbonzo pisze:w Gdańsku była ostatnio w Centrum Kultury Rosyjskiej wystawa zdjęć z rekonstrukcji. Jako przedstawiciele WMP, gdybyście wyszli z propozycją, niewkluczone że i wystawa Andrzejowych zdjęć znalazła by tam sobie ciepłe miejsce

Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Super fotki Andrzeju, oby wystawa w Gdańsku doszła do skutku! Warto!
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Nie chce kadzić ale zdjęcia z przemarszu w zadymce to gotowe ilustracje do książek.Pomysł z wystawą przedni i godny pochwały.
Re: Galeria zdjęć Toprzyny 2012
Jeden kolega zaoferował mi, że może oczyścić fotkę ze słupa w tle, pewnie poprawki innych fotek też by zrobił.