Nacek pisze:(...)Co do budowy domku to skoro BLACK zrobił wywiad, to pewnie sprawa pozamiatana. Ponawiam tylko pytanie co ze znaleziskami na prywatnej budowie? Właściciel ma obowiązek zgłaszać znalezisko? Konserwator może wstrzymać budowę?
To wszystko zalezy... Teren po Stalagu winien byc miejscem chronionym ale jak widac nie byl - przynajmniej w zapisach planu zagospodarowania!

Mimo to WKZ wyegzekwowal nakaz badan "wyprzedzajacych"

budowe a co za tym idzie zapobiegl calkowitemu zniszczeniu sporej czesci obozu. Wiec chocby na zasadzie precedensu mozna przypuszczac, ze z prywatna inwestycja bedzie podobnie...
Tyle teorii, bo nie postawilbym nawet 5 zlotych ze urzedy wszelakie zrobia cokolwiek "od siebie"! Juz raczej beda odwracac glowe od problemu i udawac ze nic sie nie dzieje. Daly juz d... wczesniej, nie zglaszajac zadnych zastrzezen do projektu drogi, niemal na pewno zatem i ta dzialka zostala sprzedana jako wolna do wszelkich roszczen.
ostrybrzytwa pisze:Nacek - myślę że nawet jakby coś tam znalazł to i tak by nie zgłosił (choć jako prawy obywatel powinien ), koszty badań archeologicznych musiał by ponieść. Ale zawsze można się dogadać łatwiej z taką osobą, albo my albo oni
To prawda, na kazdym obywatelu spoczywa obowiazek zglaszania takich rzeczy i WKZ musi sie do tego odniesc - w razie czego wstrzymujac budowe. Przy czym zglaszajacy nie musi byc wcale wlascicielem terenu...
Co do kosztow - w tym wypadku powinien je pokryc konserwator lub miasto bo nabywca dzialal w dobrej wierze i nikt mu przy kupnie o zabytku nie wspomnial, choc powinien. W takich razach, jesli grunt byl wczesniej komunalny, mozna sie zwracac o umorzenie nawet 50% wartosci transakcji.