
Epoka napoleońska
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Wracając do "Bernadotte`a". Zapis w "Victoires, conquetes..." czyni pewien zamęt: autorzy piszą tam, iż ranny marszałek odjechał ze Spędów do... Schloditten (czyli ani to Schlodien=Gładysze, ani Schlobiten=Słobity
)! Chyba jednak Słobity, może via Gładysze [?]. Co do godziny zejścia z pola: w ówczesnych źródłach 17:00 ("cinque heures du soir") oznacza dzisiejszą 18:00 - w 1807 roku nie posługiwano się czasem letnim. Jeszcze w Wisłoujściu dopytałem Andrzeja N.

-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Kunszt tłumacza (W. Łygaś) w "Bernadotcie..." nie powala. Wprawdzie daleki jest od tragicznego przekładu "Żelaznego marszałka", lecz kwiatków jest wiele: używa szwedzkich form nazw zamiast utrwalonych w polszczyźnie (Tuilerierna zamiast Tuilerie lub Tuileries), plącze nazewnictwo geograficzne (raz jest Lubljana a raz Laybach [to ta sama miejscowość, ale z kontekstu wynika, że tłumacz ich nie utożsamia]), myli Dominikanę z Haiti - a to kraje o różnej przeszłości ("[Francuzi w 1756] stacjonowali na Santo Domingo, obecnie Republika Dominikany" - to być może kiks autorki [?]). Tłumacz zna szwedzki, lecz chyba nie najlepiej historię i terminologię wojskową ukazywanej epoki (wzmiankowane przez Remingtona "krzesiwa" zamiast skałek, dalej "płaszcze" zamiast fraków/kurt mundurowych, "małe szable" zamiast tasaków, "lampasy" zamiast mankietów...). Mimo wszystko tekst pozostaje zrozumiały a o to głównie chodzi. Chociaż uroda i precyzja języka też by cieszyły.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Cholera, im dalej w tę lekturę, tym gorzej. Pomijam już monstrualną liczbę literówek, ale coraz częściej "kwiaty" (Kwiat, nie obraź się
) w rodzaju "torby na kule" zamiast "ładownice"; na tej samej stronie rojalistowscy partyzanci to raz "tzw. Chouanerna" (ewidentnie po szwedzku) a raz prawidłowo "szuanie" (w dodatku z mądrym objaśnieniem w przypisie!). Opis kampanii 1809 roku bardzo chaotyczny i wyrywkowy, w dodatku mocno kontrowersyjny (wg autorki Sasi bili się między sobą pod Wagram, podczas gdy wg Janka Snopkiewicza [dokładniejszego] ogień do Sasów otworzyli przez pomyłkę Francuzi - z powodu krótkiego wzroku gen. Dupas [autorka go z kolei chwali]). Fajny jest kiks odnośnie marsz. Macdonalda. Wg autorki urodził się w Szkocji a w 1745 wyemigrował i wstąpił do wojska francuskiego (faktycznie to RODZINA pochodziła ze Szkocji a sam marszałek urodził się w Sedanie w... 1765 [!] roku a w 1785 wstąpił do tzw. Legionu Irlandzkiego w służbie Francji). Nie wiem zresztą, czy to tłumacz nie narozrabiał. Cała praca wydaje się słabą i powierzchowną kompilacją szeregu lepszych opracowań, przywoływanych w przypisach, niestety rzadko tekstowych. Pytanie: dlaczego FINNA nie wydała którejś z nich, skoro część jest stosunkowo świeża i wciąż aktualna? Kwestia taniochy? Szkoda.

Re: Epoka napoleońska
Ostatnio mam zajawkę na Bernadotte'a
Pytanie z innej beczki, mam do napisania proseminarkę nt. Austerlitz. Potrzebuję kilku źródeł i pamiętników,któryś z kolegów może coś zaproponować ? 


-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Zacząłeś zapewne od bibliografii zawartej w pracach Bieleckiego o Austerlitz? Wydanych przez "Bellonę" i "Inforteditions". No i biografii Bagrationa autorstwa Alexandra Mikaberidze (po angielsku). W tej ostatniej przypisy wskazujące źródła oraz bogata bibliografia. Namiar na Mikaberidze`go w tym wątku, poszukaj wcześniej. Korespondencja Napoleona też dostępna w sieci (po francusku na pewno, czy w innych - nie wiem). Wpisz w google: Histoire du Consulat et du Premier Empire-Correspondance de Napoleon I-er , potem wybierz Sommaire i dalej rok i miesiąc. Przejrzyj od października do grudnia 1805.
Przed momentem sprawdziłem: wszystko działa. Np. za 2 XII masz tam dyspozycje Napoleona dla korpusów, za 3 XII komunikaty dla dowódców, ministrów, żony, biskupów oraz tekst adekwatnego Biuletynu.
Mikaberidze`go polecam ze względu na wykorzystane tam i przywoływane w przypisach źródła rosyjskie, których właściwie nie ma u Bieleckiego. Tyle, że autor (Mikaberidze) podaje ich tytuły po angielsku.
Może jeszcze jakieś wypisy po polsku w "Dał nam przykład Bonaparte" pod red. Bieleckiego i Tyszki.
Mam jeszcze (papierowy) artykuł Wasiljewa z "Woina" pt. "Russkaja gwardja w srażenji pri Austerlice 20 nojabria/2 dekabria 1805 g."
Przed momentem sprawdziłem: wszystko działa. Np. za 2 XII masz tam dyspozycje Napoleona dla korpusów, za 3 XII komunikaty dla dowódców, ministrów, żony, biskupów oraz tekst adekwatnego Biuletynu.
Mikaberidze`go polecam ze względu na wykorzystane tam i przywoływane w przypisach źródła rosyjskie, których właściwie nie ma u Bieleckiego. Tyle, że autor (Mikaberidze) podaje ich tytuły po angielsku.
Może jeszcze jakieś wypisy po polsku w "Dał nam przykład Bonaparte" pod red. Bieleckiego i Tyszki.
Mam jeszcze (papierowy) artykuł Wasiljewa z "Woina" pt. "Russkaja gwardja w srażenji pri Austerlice 20 nojabria/2 dekabria 1805 g."
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Dziś dostałem trzy tomy I.N. Wasiljewa "Niesostojawszyjsja riewansz: Rossija i Francija 1806 - 1807 gg" ("Nieziszczony rewanż: Rosja i Francja w latach 1806 - 1817"), Moskwa 2010. Twarde lakierowane okładki, kredowy papier niestety odłożyły się na cenie. Trudno, hobby kosztuje. Przy okazji namiar na Uljanowa, u którego ponoć można kupić knigi dużo taniej niż w ich księgarniach. Mimo pozorów ogólnikowości, książki (właściwie niemal albumy) zawierają dość obszerną, konkretną treść, posiadają przypisy itp. Mocna strona to również zamieszczone licznie ryciny (większość czarno - białych), w tym wiele z naszych terenów. Nie tyle znane obrazy, ile raczej mniej znane szkice, np. aż kilka ujęć Murata spod Heilsbergu, mało eksponowane portrety Bennigsena czy generała Rogueta... Plus piękne kolorowe reprodukcje Jeżowa ukazujące szczegóły umundurowania, uzbrojenia i oporządzenia Rosjan. I coś dla Marcina: oprócz kolorowego wizerunku gen. d`Hautpoula trzy ładne reprodukcje bitwy pod Dwórznem: dwie kolorowe (Langlois i Jeżowa) i jedna czarno - biała (Neumarka). Na reprodukcji Jeżowa widać dobrze zielone ruskie zimowe rękawice z dwoma palcami (kciuk i wskazujący).
- Manufaktura Dzika
- Posty: 5328
- Rejestracja: 19 lip 2007, 17:27
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
- Lokalizacja: kuźnia Heilsberg
- Kontakt:
Re: Epoka napoleońska
rękawice robione w kolorze płaszcza (realnie w 1806/1807 roku z tego co było dostępne) troczone do tasaka.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Tak właśnie sobie wiszą za tasaczkami. Ładnie widać też chlebaki na dwa guziki i podziurawione kulami rańce. Plus szramy na czakach po otarciach od kul. Obraz ukazuje stojący w dwóch szeregach Kostromski Pułk Muszkieterski atakowany przez francuskich kirasjerów.
Re: Epoka napoleońska
Sławku a skany jakieś dało by rade zobaczyć?srebrny_lis pisze:Tak właśnie sobie wiszą za tasaczkami. Ładnie widać też chlebaki na dwa guziki i podziurawione kulami rańce. Plus szramy na czakach po otarciach od kul. Obraz ukazuje stojący w dwóch szeregach Kostromski Pułk Muszkieterski atakowany przez francuskich kirasjerów.

- Manufaktura Dzika
- Posty: 5328
- Rejestracja: 19 lip 2007, 17:27
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
- Lokalizacja: kuźnia Heilsberg
- Kontakt:
Re: Epoka napoleońska
Brak istnienia chlebaków w 1807 potwierdzają rosyjskie fora.Ale.
i Viskowatowa rysunki pełne są błędów.
Dość ciekawa sprawa bo do 1802 istniały i wracają w 1810/1812.
i Viskowatowa rysunki pełne są błędów.
Dość ciekawa sprawa bo do 1802 istniały i wracają w 1810/1812.
Re: Epoka napoleońska
No właśnie zdziwiły mnie te chlebaki i zarazem plecaki, pamiętam Dziku naszą rozmowę sprzed roku, gdzie mówiłeś że w 1807 roku w armii rosyjskiej chlebaki nie istniały. Właśnie porzucam chlebak dla rańca.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Sądzę, że w czasach krótkich rządów Pawła I i pierwszych lat Aleksandra I zmiany zachodziły tak szybko a machina gospodarcza Rosji tak dalece nie była w stanie ich natychmiast realizować, że sprzeczności w materiałach źródłowych muszą być rzeczą typową. Nie my jedni mamy w tych sprawach wątpliwości, np. Rosjanie i Czesi również.
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Mapy Pana Ambrożego. Zawsze mi się podobały
.
Cholera, dostałem od Saszy elektroniczne "Zapiski" Bennigsena, ale kiedy chcę je otwierać, komputer sygnalizuje za każdym razem jakieś "strefy mroku"
...

Cholera, dostałem od Saszy elektroniczne "Zapiski" Bennigsena, ale kiedy chcę je otwierać, komputer sygnalizuje za każdym razem jakieś "strefy mroku"

-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: Epoka napoleońska
Amerykański Polonus Alex Storozynski wydał dwa lata temu oryginalną biografię Kościuszki, która właśnie wyszła po polsku jako "Kościuszko. Książę chłopów". Pomijając pewne naiwności i uproszczenia narracji (pisał dla ludzi nie mających pojęcia o historii w ogóle a o historii Polski w szczególności), jest to biografia ciekawa, poruszająca też mniej znane fragmenty życia Naczelnika. Np. na bazie pamiętników Niemcewicza (i nie tylko) jest tam fragment o spotkaniu z indiańskim wodzem plemienia Ohio:
"Mały Żółw, który rozumiał, co to znaczy utracić własne terytorium, ze współczuciem słuchał opowieści [Kościuszki] o losach ojczyzny swojego nowego przyjaciela, zagarniętej przez wrogów, a z coraz większym wzburzeniem - o systematycznych rozbiorach Polski przez Katarzynę Wielką. Zaczął nerwowo krążyć po pokoju, w końcu powiedział do swojego gospodarza: `Niech ta kobieta się strzeże`, nieświadomy, że caryca nie żyje. Po czym, jakby przemyślał nową strategię, poradził Kościuszce: `Mógłbyś osiągnąć lepszy skutek, gdybyś wszedł z nią w miłosny związek, zwłaszcza jeśli jest urodziwa`. Polski buntownik był tak zachwycony wizytą Małego Żółwia, że kiedy wódz się żegnał, Kościuszko podarował mu swoją ulubioną parę pistoletów."
Hmm, w jakiż to prosty sposób można było uniknąć rozbiorów...
"Mały Żółw, który rozumiał, co to znaczy utracić własne terytorium, ze współczuciem słuchał opowieści [Kościuszki] o losach ojczyzny swojego nowego przyjaciela, zagarniętej przez wrogów, a z coraz większym wzburzeniem - o systematycznych rozbiorach Polski przez Katarzynę Wielką. Zaczął nerwowo krążyć po pokoju, w końcu powiedział do swojego gospodarza: `Niech ta kobieta się strzeże`, nieświadomy, że caryca nie żyje. Po czym, jakby przemyślał nową strategię, poradził Kościuszce: `Mógłbyś osiągnąć lepszy skutek, gdybyś wszedł z nią w miłosny związek, zwłaszcza jeśli jest urodziwa`. Polski buntownik był tak zachwycony wizytą Małego Żółwia, że kiedy wódz się żegnał, Kościuszko podarował mu swoją ulubioną parę pistoletów."
Hmm, w jakiż to prosty sposób można było uniknąć rozbiorów...
