Medycyna i higiena

Co szeregowiec na sobie i przy sobie posiadać powinien

Moderator: Manufaktura Dzika

Awatar użytkownika
Manufaktura Dzika
Posty: 5328
Rejestracja: 19 lip 2007, 17:27
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Lokalizacja: kuźnia Heilsberg
Kontakt:

Medycyna i higiena

Post autor: Manufaktura Dzika »

Jakie były podstawowe środki higieny w tym okresie? oraz co mogła zawierać przykładowa pułkowa Apteka?
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Medycyna i higiena

Post autor: srebrny_lis »

To samo co w innych armiach (medycy byli międzynarodową grupą, dość kosmopolityczną, w Rosji często Szkoci, Anglicy lub Niemcy): przyrządy chirurgiczne, nici, bandaże płócienne, środki antyseptyczne, zioła suszone lub świeże. Zajrzę do źródła.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Medycyna i higiena

Post autor: srebrny_lis »

Składniki do sporządzenia "lipkiego plastra": ocet, terpentyna, zywica mastyksowa, wosk. "Lipki plaster" miał właściwości antyseptyczne i pozwalał zasklepiać niezbyt duże rany cięte (zastępował szwy). Innym środkiem antyseptycznym był sporządzany z głogu wywar zawierający taninę. Na wywołujące znaczna opuchliznę rany związane z płucami (odma) nakładano bańki (metalowe czy szklane?), które odciągały "gaz i krew". Potem inne bańki ("cięte") stopniowo i powoli nakładano na całe ciało, głównie klatkę piersiową i kończyny. Po ściągnięciu brzegów rany zakładano "przewiewny opatrunek" zwilżany winem kamforowym. Przemywano winem kamforowym z amoniakiem. Dokonywano kilkakrotnej skaryfikacji rany (tj. ponownego nacinania, by schodziła ropa), skaryfikowano też ciało tam, gdzie nie można było postawić baniek. Ranny pił napar z arniki górskiej, bulion i "przyzwoite wino". Tak leczono "cios piką kozacką zdany skośnie" który "otworzył przestrzeń klatki piersiowej, uszkadzając płuco. Chociaż rana powłok nie była zgodna z przecięciem mięśni międzyżebrowych, udało się je połączyć przylepcem" a potem leczono jak wyżej. Używano też kompresów solankowych (tkanina zanurzona w słonej wodzie). Nici z kordonka. Zamiast bandaży na polu często używano koszul a nawet papieru (np. w Smoleńsku, z archiwum). Pergaminy zamiast płótna jako przewiązki i prześcieradła, pakuły i bawełna brzozowa (z brzozy białej "Betula alba") jako szarpie. W biografii Bistroma wspomina się o specjalnej srebrnej rurce do karmienia płynami osoby rannej w twarz lub usta.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Medycyna i higiena

Post autor: srebrny_lis »

Pośrednio z medycyną (czy bardziej higieną) wiąże się sprawa wymiany mundurów, które podczas kampanii szybko się niszczyły. Z tą wymianą zawsze były kłopoty, gdyż w epoce działały w Rosji tylko dwie duże fabryki sukna na uniformy. Stąd funkcjonował zakaz eksportu ich wyrobów aż do chwili, gdy "cała armia nie otrzyma nowego sortu mundurów". Wynikała z tego konieczność bazowania na suknie importowanym.
Bieliznę starano się prać, jeśli okoliczności pozwalały. Niektóre wymagania nie sprzyjały jednak higienie, np. wspomniany gdzie indziej nakaz upychania pod mundurem (w gwardii) starych szmat, dla wyrównania fałdów. Fryzury piechoty były u szeregowych i podoficerów krótkie, więc wszy było mniej, niż np. w pułkach huzarskich, gdzie obowiązywały regulaminowo długie włosy, warkoczyki i puder. Z pamiętników wynika, że żołnierze starali się kąpać jeśli okoliczności pozwalały, przynajmniej w rzekach i jeziorach. Jeśli któryś z oficerów zasypiał na kwaterze w butach, zwykle było to skutkiem totalnego zmęczenia lub pijaństwa.
ODPOWIEDZ