"Napoleoniada" Jonkowo 2011.

Wyprawy WPM

Moderator: Manufaktura Dzika

Awatar użytkownika
darpol66
Posty: 87
Rejestracja: 26 sty 2011, 21:18
Lokalizacja: olsztyn

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.

Post autor: darpol66 »

:axe: bitwę oglądałem z jednej i drugiej strony, miejsce , do oglądania dużo dużo lepsze od oryginału (myślę o publiczności a bez niej to wiadomo dużo Nas - tylko po co ?) zabawa przednia dziękuję bardzo za miłe przyjęcie - mnie zielonego rekruta do grupy :guru: i do następnego spotkania . :pijak:
U96

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.

Post autor: U96 »

Nie wszyscy są tacy, kłaniam się nisko chłopakom na koniach gdyż odpuścili sobie ostatecznie pomysłu zabrania sztandaru na moją uwagę że sztandaru pułkowego przez uszanowanie tradycji się nie zabiera. W przypadku fiaska brałem poważnie pod uwagę sięgniecie po deski które leżały na stosie i lanie narwańców bez ostrzeżenia. Kamień mi z serca spadł jak pognali sobie w dal.
Jestem zdania że gdy brakuje chęci zrozumienie nie pisanej zasady o szacunku wobec sztandarów - powinno się użyć wszelkich środków adekwatnych do sytuacji wobec ignorantów w sposób skuteczny i stanowczy.

Ps.
Sami tez w swej historii mamy próbę odebrania sztandaru chyba nawet księstwu - jak dobrze pamiętam. A wiec widać każdy to przechodzi z różnym skutkiem.
Awatar użytkownika
Manufaktura Dzika
Posty: 5328
Rejestracja: 19 lip 2007, 17:27
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Lokalizacja: kuźnia Heilsberg
Kontakt:

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.

Post autor: Manufaktura Dzika »

wtedy byliśmy nowi i nie znaliśmy tej niepisanej zasady,
proste prawo nie rób tego czego i tobie nie miło było by doświadczyć.
Awatar użytkownika
markis
Posty: 900
Rejestracja: 04 lis 2008, 16:26
Lokalizacja: Ostróda-Culmerland

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.

Post autor: markis »

Przeczytane na PFE http://eswiatowid.pl/?page=news&ShowOne=5750" onclick="window.open(this.href);return false;
Fajny filmik - pozdrowienia Markis
borzyn
Posty: 51
Rejestracja: 17 gru 2007, 19:14
Lokalizacja: Lidzbark

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.

Post autor: borzyn »

Witam,ja także dziękuje za odratowanie mojego sztandarowego po straszliwej szarpaninie o sztandar-ukłon w strone Markietanek WMP :guru: nie mamy żalu o zniszczenia jakie padły,bo to bitwa jest.Sztandaru podczas walki wręcz nie oddaliśmy. Oddaliśmy go natomiast po brawurowej akcji nieprzyjacielskiej baterii, która sprytnie nas zaszarżowała (dowodził Horche).Polegliśmy wszyscy, więc zabranie sztandaru było zasłużone (Jest to widowiskowe i na takie rzeczy własnie widzowie czekają myślę ,że w takiej sytyuacji nie ma się co obrażać). Wystarczyło pana pogilgać i mu pszeszło ,widok czarnego stępla także wystudza zapał Pozdrawiam serdecznie
Horhe
Posty: 463
Rejestracja: 17 paź 2009, 12:48
Lokalizacja: Sopot

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.

Post autor: Horhe »

Po prostu nic na siłe. Borzyn pamiętaj 1:0 dla nas :) Takie widowiskowe akcje są wskazane pośród dobrze zaznajomionych grup, bo nieznajomi mogliby się obrazić i emocje wzięłyby górę. Z waszym sztandarem nieco mnie poniosło, zapomnialem się. Przepraszam, ale na siłę bym go nie wyrywał. Stał oparty o działo,to wziąłem :)
Mała czara goryczy na podsumowanie Napoleoniady. Starajmy się nie niszczyć więcej, niż zakłada scenariusz. Imitacja blokhauzu miala być wykorzystywana w następnych latach, nawet w tym roku drewno miało być pociągnięte olejem. Bezmyślnie jednak został spalony. To wszystko ileś tam kosztowało, drewno, obróbka, wykonanie. To samo dotyczy koszy szańcowych. Wyobraźmy sobie, że te kosze są wypełnione ziemią, jak w epoce. Nikt w epoce koszami nie rzucał, no chyba że saperzy przy ich stawianiu.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: "Napoleoniada" Jonkowo 2011.

Post autor: srebrny_lis »

Widowiskowy atak na harmatę wykonał dwa lata temu Kazik: schwytał lufę łapami a potem mu się one omsknęły na oliwie i walnął szczupaka zadzierając nogi w górę. Dynamika sceny była znaczna.
Spalenie blokhauzu faktycznie niedobra rzecz, rzucanie koszami tudzież; skoro jednak pod Aspern - Essling Massena rzucał w Austriaków (z braku amunicji) ciężkim pługiem... Pług też nie służy do rzucania (jak to było w "Pamiętniku starego subiekta": "Nie trzeba deptać, Niemcy to też ludzie").
ODPOWIEDZ