a gdzie były w tamtej epoce sklepy ,bardziej liczyła się waga kruszcu a nie nominał na niej wybitychomik pisze:A weż zawiń sobie 5zł i zobaczymy co za to w sklepie kupisz![]()
![]()
zwijka
Re: zwijka
Re: zwijka
Dokładnie, przecież w dawnych czasach monety dzielono, łamano i nawet taki kawałek monety był środkiem płatniczym, tzw. siekańce.balas pisze:a gdzie były w tamtej epoce sklepy ,bardziej liczyła się waga kruszcu a nie nominał na niej wybitychomik pisze:A weż zawiń sobie 5zł i zobaczymy co za to w sklepie kupisz![]()
![]()
- syriusz13
- Posty: 995
- Rejestracja: 21 gru 2009, 21:22
- Lokalizacja: Wartenburg
- Lokalizacja: Wartenburg
Re: zwijka
Nieprawda:balas pisze: a gdzie były w tamtej epoce sklepy ,bardziej liczyła się waga kruszcu a nie nominał na niej wybity
1)"Sklepy" były,a że tak się nie nazywały i nie chodziło się z koszykiem metalowym między półkami to nie oznacza że to nie sklepy.
2)Nie zawsze waga kruszcu była aż taka ważna.Bywało że państwo nakazywało używać badziewia w zamian za wartościowy kruszec.Prosty przykład boratynka.
"Dawne czasy to pojęcie względne".Nasz zacny kolega bartman wspomniał o znalezionej monecie z 1857 r zawiniętej w rulon.Z tego co mi wiadomo w XIX w nie używano tzw siekańców.DAMIAN pisze:
Dokładnie, przecież w dawnych czasach monety dzielono, łamano i nawet taki kawałek monety był środkiem płatniczym, tzw. siekańce.