Napoleońskie groby z Wilna...

[MartinS]

Spróbujcie dogadać sie z Stowarzyszeniem Poszukiwaczy Śladów Historii "SAKWA".
http://www.sakwa.pl.tl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Jestem pewien że dojdziecie do porozumienia.Napiszcie o wynikach poszukiwań

[Tworas]

Hej,
Wpadłem na pomysł, by wysłać maila do GO w związku z tymi grobami. Napisałbym, że szukamy jakiejś firmy która nieodpłatnie wykonałaby potrzebne prace, lub sponsorów. Jestem przekonany, że opublikowaliby maila, nasza prasa lubi takie akcje. Nawet jakby nic to nie dało, to przynajmniej zrobiłoby się głośniej, temat arcyciekawy i może kogoś jeszcze zainteresuje.

Pozdrawiam.

[Tworas]

srebrny_lisie , asdicu spróbować ?

[srebrny_lis]

Łaskawco, nie zapytasz - nie będziesz wiedział (a my wraz z Tobą) . Gdyby jednak nastąpiło wstępne zanęcenie, trzeba uczciwie zwierzyć się partnerowi z istniejących wątpliwości i trudności w tej akurat sprawie. Przed publikacją, która winna mieć formę zbioru przeczuć i znaków zapytania.

[asdic321]

Pewnie ze probowac! Zrob tylko najpierw jakis "brief" do tego wywiadu (na inna forme publikacji bym nie liczyl, chyba ze chcesz zamiescic "list do redakcji"). Na zasadzie: kto, kiedy i dlaczego, co wiadomo (i skad) a czego nie a nastepnie umow sie z kims np. z GO.
P.S. I pros od razu o autoryzacje, zeby nie wyszlo ze trzeba rozkopac groby np. w poszukiwaniu drogocennych "fantow" - wiesz jacy bywaja dziennikarze...

[olsztyniak]

Mam pytanie czy w Ł są groby Francuzów? Jak tak to mam pewien pomysł na sfinalizowanie np. pracy georadaru . Mamy tutaj kogoś komu może na tym zależeć.

[Horhe]

Mam pytanie czy w Ł są groby Francuzów? Jak tak to mam pewien pomysł na sfinalizowanie np. pracy georadaru . Mamy tutaj kogoś komu może na tym zależeć.

Pan Adolf Teresiak?

[Tworas]

Nie, nie potrzebujemy kolejnych dębów.

[srebrny_lis]

Z tymi grobami jest tak. Podczas wielkiej batalii toczyły się tam wstępne walki a dzień po bitwie chirurgien-en-chef P. natknął się na tysiące rannych w i wokół lazaretu koło wsi X; wielu umarło. Pani prof. (lekarz i historyk medycyny) Maria Turos z Warszawy, rekonstruująca służby medyczne WA podaje - za źródłami francuskimi - że miejsca zbiorowych mogił Francuzi oznaczali dwoma krzyżami u obu końców (albo dwiema kapliczkami, gdy Francuzi stali dłużej garnizonem). Pamięć o konkretnym miejscu pochówków (obu stron!) z wielkiej bitwy zatarła się już w XIX w. Francuzi wydali krótko po wojnach napoleońskich wielotomowe dzieło ilustrowane dość dokładnymi (po części opartymi na pruskich matrycach Schroettera) mapami A. Tardieu. Na jednej z nich uwidoczniono - w miejscu odległym od ludzkich siedzib, dróg pocztowych i szlaków pątniczych, przy zwykłej drodze gruntowej, u stóp charakterystycznej pary wzniesień - cztery oznaczenia dużych krzyży/kapliczek, układających się w dwie pary, jedna za drugą. Taki układ i położenie wyklucza właściwie typowe dla Warmii przydrożne figury/kapliczki czy też cmentarzyk rodowy. Wszystko powyżej nie jest wprawdzie DOWODEM istnienia tam mogił francuskich, ale stanowi zbiór ISTOTNYCH POSZLAK, przy których trudno byłoby wskazać jakąś alternatywę dla wersji o grobach. Taką informację należy przekazać ewentualnym dysponentom georadaru.

[olsztyniak]

Instytucja jest na tyle poważna iż wiadomości nt. tych grobów muszą być raczej pewne.

[srebrny_lis]

Skoro już A. Peter i G. Wolf nie wiedzieli o lokalizacji mogił, to my bez badań też niczego więcej wiedzieć nie będziemy. To co wiadomo - napisałem powyżej. I tak sprawę należy przedstawić. I może raz jeszcze odwołać się do p. prof. Turos, dla potwierdzenia sposobu pochówków i ich oznaczania na mapach.

[DAMIAN]

Skontaktowałem się z Panią Turos i oto jakie informacje na razie uzyskałem:

Geo - radar powinien wykazać różnicę samego wykopu. Ten na odcięte kończyny był węższy i krótszy, ten służący za zbiorowy grób (celowo wykopany zaznaczam) był szerokości odpowiadającej wzrostowi przeciętnego człowieka i dosyć długi. Oznaczano je albo wysokimi palami, albo - co rzadziej - dwoma krzyżami u obu końców. Jeśli okoliczna ludność była obrządku rzymskokatolickiego (tu przykład z okolic Warszawy - Czarnowo gdzie była bitwa w nocy z 23/24 grudnia 1806 roku gdzie śladem po lazarecie jest kapliczka kamienna, zaś po owym dole na szczątki wielki głaz) to bardzo szybko wznoszono tam krzyże kamienne lub krzyże z kapliczką na złączeniu ramion. Zdarzają się też krzyże podwójne (nie prawosławne) noszące nazwę "...krzyże karawakowe..." lub "...od zarazy..." (wiadomo w takich lazaretach panoszył się tyfus). Jeśli - a wszak jesteśmy na terenie dawnych Prus -ludność była ewangelicka (obu denominacji) to dość szybko pojawiały się krzyże metalowe bez pasyjki często z napisami (coś takiego jak w Jonkowie nieopodal kościoła - co za bydlę zerwało litery :evil: domyślałam się tylko, iż to mógł być przeniesiony z pól krzyż jeszcze po bitwie w okolicach Jonkowa, bo często to czyniono).
Radzę poszukać czy nie ma jakichś danych kto mieszkał w tej miejscowości przed 200 laty, może są jakieś księgi parafialne.
Ja w podobny sposób odcyfrowałam zdanie z "Memoires" J. D. Larrey o "...operowaniu w namiocie milę od miasta..." (to miasto to Pułtusk, a mile od niego ku południowi jest kaplica w Kacicach gdzie był ambulans P. Galee "...chirurgien major..." korpusu Marszałka Lannes.
Zyczę owocnych poszukiwań i pozdrawiam.
Maria Joanna - Baldauf - medicinae et chirurgiae doctor

Pani Turos sama na forum wejść nie może, jej antywirus sygnalizuje zagrożenie wirusowe.
Są szanse na więcej informacji, po przejrzeniu pamiętników przez Panią Profesor.

[srebrny_lis]

Dziękujemy Pani Marii za uzupełnienie poprzednio przekazywanych informacji. Szkoda, że nie może chwilowo powrócić na forum (no i że nie istnieje już "Poniatowski"). Jedna korekta: tak Jonkowo, jak i "nasz" obiekt zainteresowania leżą na Warmii, zamieszkiwanej tak wtedy jak i obecnie przez ludność głównie rzymskokatolicką.

[Manufaktura Dzika]

jest podstawowy problem z terenem bo o ile pola i łąki to pikuś to ta szkółka leśna może być dla georadaru problemem.
Radzę zacząć od prac z wykrywką aby zdobyć jakieś dowody.

[asdic321]

Rafale, szkolka nie powinna stanowic istotnej przeszkody. Jesli tylko da sie kilka razy przejsc z urzadzeniem pomiedzy szpalerami drzew - rownolegle, a nie kluczac gdzies w gestwinie - to powinno byc OK! Wczesniejszy spacer z wykrywka na pewno nie zaszkodzi ale czy pomoze odszukac same groby? Szczerze mowiac watpie zeby ich pozostalosci (nawet mocno rozorane) byly uchwytne z 30 powiedzmy centymetrow! W taki sposb szukalbym raczej ew. sladow lazaretu. Licho wprawdzie wie jak one moga wygladac ale wyobrazam je sobie jako pewna koncentracje np. wyjetych kul, strzepkow mundurow i moze jakiegos drobnego oporzadzenia. Mysle ze warto rozejrzec sie za nimi w poblizu potencjalnego chocby koryta jakiegos owczesnego strumyka...