Film

O wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Re: Film

Post autor: DAMIAN »

Blacek pisze:Cześć!!!
Polecam:
http://www.youtube.com/watch?v=IT1T8oV1 ... re=related" onclick="window.open(this.href);return false;.
Ten serial to legenda. :)
Kiedyś też kupię sobie sztucer Baykera taki jak ma Sharpes i reszta. :)
Ostatnio zmieniony 12 paź 2010, 18:38 przez DAMIAN, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Blacek
Posty: 1687
Rejestracja: 21 lut 2010, 09:14
Lokalizacja: Toruń
Lokalizacja: Natangia/Górowo -Toruń
Kontakt:

Re: Film

Post autor: Blacek »

...No legenda, ale strzelają i łupią Francuzów. Nie jestem do tego przyzwyczajony ( bo to zawsze "N" dawał popalić, a przynajmniej tak byłem wychowany) - no bujda, ale egzotyczna :lol: Wydaje mi się jednak, że dość dobrze pokazano sposób działania strzelców. Ten o kamikaze jest dość patetyczny i cokolwiek łzawy, ale na mnie zrobił wrażenie. Jabber... to brudny i syfiasty humor, ale jak kto chce odetchnąć od kultury... :zebek:
Kiedyć chciałem zrobić czarnoprochowiec - trochę nie wyszedł. No to mam wiatrówkę.
Ale podobają mi się ich berety (nie żartuję).
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Re: Film

Post autor: DAMIAN »

Blacek pisze:...No legenda, ale strzelają i łupią Francuzów. Nie jestem do tego przyzwyczajony ( bo to zawsze "N" dawał popalić, a przynajmniej tak byłem wychowany) - no bujda, ale egzotyczna :lol: Wydaje mi się jednak, że dość dobrze pokazano sposób działania strzelców. Ten o kamikaze jest dość patetyczny i cokolwiek łzawy, ale na mnie zrobił wrażenie. Jabber... to brudny i syfiasty humor, ale jak kto chce odetchnąć od kultury... :zebek:
Kiedyć chciałem zrobić czarnoprochowiec - trochę nie wyszedł. No to mam wiatrówkę.
Ale podobają mi się ich berety (nie żartuję).
Przepraszam, nie zrozumiałeś. Nie miałem na myśli fabuły serialu, a sam serial jako taki. Przygody Sharps'a mają wielu fanów! :) A co do prawdy historycznej to jak najbardziej francuzi dostawali po dupie w Hiszpanii, może nie zawsze od samych angoli, ale sami Hiszpanie dali się nieźle we znaki marszałkom Napoleona.

Co do domowych wyrobów broni czarnoprochowej... nie jest to najszczęśliwszy pomysł! :zebek:
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Film

Post autor: srebrny_lis »

"Kampanie Richarda Sharpe`a"... Hmm, mam wszystkie tomiki wydane po polsku niejako dla zasady,ale duuuży dystans. To taki "Kloss" albo "Czterej pancerni" na temat wydarzeń sprzed 200 lat. Cień sympatii do bohatera miałem jedynie z powodu jego tzw. trudnego dzieciństwa. Jeśli chodzi o historię wojny półwyspowej, Napoleon popełnił tam masę błędów politycznych już na wstępie a jego marszałkowie (większość otrzymała zresztą ten tytuł jako dzięks za lojalność lub jako łapówkę dla dotychczas niechętnych a nie za zasługi bojowe) je zgrabnie mnożyli. Ponadto dosłownie cały (no, w 99,9 % ;) ) kraj wciąż podcinał im korzenie a wspierały Hiszpanów wojska portugalskie i dobrze wyszkolona strzelecko i wiedząca dzięki Hiszpanom wszystko o przeciwniku armia angolska (wyszkolona, bo nie traciła tylu ludzi na tak licznych frontach jak francuska, którą uzupełniano coraz słabszym rekrutem: np. w kampaniach 1809 - 1814 zaciągano masę chłopaków poniżej 18 lat, których kości nie wytrzymywały trudów i wielokilometrowych marszów i popadały w owocujące dożywotnim kalectwem kontuzje, zwłaszcza złamania szyjki kości nóg, vide: A. Muhlstein, Napoleone a Mosca, Milano 2008, s. 6-7). Jedynym [wówczas jeszcze] generałem, który radził sobie dobrze z utrzymaniem terenu, bo ułożył stosunki z ludnością hiszpańską, był Serurier. Ustąpił z podległej sobie Aragonii (Katalonii) dopiero w obliczu wielokrotnej przewagi w 1814. Gdyby pozostali umieli tak sobie radzić, wojna wyglądałaby inaczej. Zionący nienawiścią okupowany kraj, stałe zaopatrywanie przeciwnika w broń, sprzęt i pieniądze, niekompetencja, brak elastyczności a czasem zwykła głupota marszałków (bo w 1808/1809 sam Napoleon wykopał Angoli z Hiszpanii bez większego trudu; dokończeniu sprawy przeszkodzili Austriacy wywołując wojnę w 1809) nie dawały szans na dłuższe utrzymanie Hiszpanii. A mimo to Francuzi kontrolowali większość kraju aż siedem lat.
Awatar użytkownika
Blacek
Posty: 1687
Rejestracja: 21 lut 2010, 09:14
Lokalizacja: Toruń
Lokalizacja: Natangia/Górowo -Toruń
Kontakt:

Re: Film

Post autor: Blacek »

Dzięki! - trochę rozjaśniło mi się w głowie. Aczkolwiek dopiero teraz zaczynam "trybić" jak skomplikowane panowały wtedy układy. Widzę, że wpojono mi naiwnie - idealistyczny obraz. Swego czasu słyszałem o korupcji i przekrętach, np dostarczenie wielkiej partii getrów (nazewnictwo laika?) w rozmiarach na przedszkolaków :wstyd: - no cóż, dziad mój mawiał "wojna - krowa dojna".
Z czarnoprochowcami nie będę eksperymentował :lol: Wolę robić szablą (byle nie z konia).
Pozdrawiam!!!
Awatar użytkownika
warwick
Posty: 1571
Rejestracja: 10 lip 2007, 21:15
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Film

Post autor: warwick »

Wie ktoś może gdzie mogę zdobyć "jesteśmy z przyszłości" ???

pozdr.Król Julian
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Re: Film

Post autor: DAMIAN »

Gdyby ktoś nie oglądał to od tego chomika można sobie ściągnąć ekranizację 4 tomowej powieści Maxa Gallo o Napoleonie Bonaparte http://chomikuj.pl/temerian63/NAPOLEO*c ... ROWE+bitwy" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Blacek
Posty: 1687
Rejestracja: 21 lut 2010, 09:14
Lokalizacja: Toruń
Lokalizacja: Natangia/Górowo -Toruń
Kontakt:

Re: Film

Post autor: Blacek »

Cześć!!!
Przypomniało mi się jak kiedyś (ok 20 lat temu), przy biesiadnej okazji człek jeden starszy opowiadał film (bo mu się skojarzyłem z jednym z bohaterów). Było tak:
Kilku chłopaków znalazło po wojnie porzuconego na odludziu U-boota i jakieś tam hocki
- klocki na nim odstawiali. Może ktoś kojarzy? W ogólnym zkrapianiu :pijak: nie dosłyszałem tytułu. Film musi być dość stary (bo ja już niemłody :lol:) . Pozdrawiam!!!
Tankista
Posty: 47
Rejestracja: 18 lut 2010, 23:11
Lokalizacja: Podlasie :)

Re: Film

Post autor: Tankista »

A ja polecam "Брестская крепость", dopiero co skończyłem oglądać ;)
http://www.youtube.com/watch?v=3q2w0IWd ... re=related" onclick="window.open(this.href);return false;
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Film

Post autor: srebrny_lis »

Właśnie przed chwilą obejrzałem na TV Puls film dokumentalny z serii "Bitwy wszech czasów", poświęcony kampaniom kananejskim izraelskiego wodza z czasów biblijnych: Jozuego. Film stanowił typowy produkt anglosaskiej popularnej "historii" telewizyjnej a więc w wydaniu dla szerokiego odbiorcy. Tym bardziej pożądana byłaby rzetelność prezentacji tematu. Tymczasem co tam mamy? Przede wszystkim od razu wejście w szczegółowe dywagacje poświęcone samej postaci Jozuego, "armii" izraelskiej czasów jego i Mojżesza, taktyki, strategii i techniki wojskowej. Autorzy, prezentowani jako historycy, analizują przekaz biblijny właściwie tylko pod kątem pytania JAK Jozue i jego ludzie dokonali błyskawicznego podboju Kanaanu; racjonalizują przy tym fragmenty metaforyczne, spoetyzowane tekstu biblijnego. Tworzą imponującą rozmachem narrację, dodając od siebie do materiału biblijnego szczegóły precyzujące i wyjaśniające wydarzenia z użyciem języka strategii, taktyki, techniki... Walki z ludami Transjordanii, Jerycho, Aj, Gibeon... Widz odnosi po obejrzeniu wrażenie, że wie wszystko o "kampaniach Jozuego": na tekst Biblii nakładane są dodatkowe wyjaśnienia "uczonych". Pięknie, tyle że cała tak skonstruowana narracja jest o kant d... potłuc. Faktyczni historycy uznają opanowanie Kanaanu przez Izraelitów za proces trwający dekady a nawet stulecia, prowadzony przez liczne klany niezależnie od siebie, czasem wcale nie należące do plemion izraelskich. Ich tradycje połączono w tekstach biblijnych tworząc przekaz nie historyczny, ale legendarny - ku zbudowaniu maluczkich. Ogólnie rzecz biorąc, film nie jest tym, za co się podaje - czyli dokumentem. Jest daleko idącą fantazją, którą rzekomo uwiarygodniają załączone dywagacje techniczne (owo JAK?). Tymczasem podawaną przez uczonych odpowiedzią na pytanie CZY te wydarzenia zaszły, jest odpowiedź NIE. Jakże wiele możemy oglądać skonstruowanych taką metodą (tj. z bezkrytycznym przyjmowaniem jakiejś relacji i od razu szukaniem tylko wyjaśnień i doprecyzowań technologicznych) w TV. Są to głównie tandetne produkty anglosaskie. Łza się woku kręci na wspomnienie naprawdę dokumentalnej serii francuskiej "Wielkie bitwy historii" emitowanej u nas w latach 1970-ych. Był tam też "Grunwald/Tannenberg 1410" (przez pewien czas wyświetlano go w muzeum grunwaldzkim alternatywnie do fragmentu "Krzyżaków" Forda).
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Re: Film

Post autor: DAMIAN »

''Czerwiec 1941'' http://www.seans24.pl/film,9747,czerwie ... -lektor-pl" onclick="window.open(this.href);return false;


Oglądałem w przez święta i nawet się podobało,dla zabicia czasu mogę polecić. :)
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Film

Post autor: srebrny_lis »

Fajna sprawa, tylko śmierdzą ci "polscy dywersanci". Dywersanci faktycznie byli, i to dość liczni, ale... sowieccy na polskim pograniczu sprzed 1939. Miałem krewnych z KOP-u, to niejedno opowiadali.
Awatar użytkownika
DAMIAN
Posty: 2007
Rejestracja: 28 lut 2008, 23:00
Lokalizacja: Heeswijk

Re: Film

Post autor: DAMIAN »

srebrny_lis pisze:Fajna sprawa, tylko śmierdzą ci "polscy dywersanci".

No taka już specyfika rosyjskiego kina, nie zwracam na to uwagi, oni już tak mają. :zebek:
I tak uważam że Rosjanie potrafią robić filmy historyczne a Polacy nie! :)
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Re: Film

Post autor: srebrny_lis »

E, niekoniecznie, np. filmy o Styczniowym są niezłe: "Wierna rzeka", "Szwadron"... Ponadto parę o II wojnie, w tym "Jarzębina czerwona" i ten o Podgajach. Także "Pierścionek z orłem w koronie" i parę innych. Z innych epok uważam za dobrze zrobiony film "Faraon". Sceny batalistyczne w Trylogii wg Hoffmana są z kolei dynamiczne, lecz żenujące dla koneserów. Za to wątki prywatno - moralizująco - romansowe wprawdzie kiczowate i naiwne (tak jak w pierwowzorze), ale jednak "duszeszczipatielnyje" w niektórych momentach. Brakuje naprawdę dobrego filmu fabularnego o czasach Chrobrego czy Krzywoustego, XVIII wieku, Insurekcji 1794 czy Listopadowym.
Natomiast z filmografii sowieckiej najbardziej podobały mi się filmy na motywach staroperskiej epopei "Szah-name" Firdausiego: "Opowieść o Rustamie", "Rycerz i los"... Albo gigantyczne bułgarskie freski filmowe o wczesnym średniowieczu: "Chan Asparuch" czy "Dzień władców".
ODPOWIEDZ