W dzisiejszym świecie wydaje się pięć razy więcej pieniędzy na środki
zwiększające potencje i na silikon dla kobiet, niż na lekarstwa przeciw
chorobie Alzheimera.
Wynika z tego, że za kilka lat będziemy mieli mnóstwo starych kobiet z
dużymi biustami i starych mężczyzn z twardymi członkami.
Za to nikt z nich nie będzie w stanie sobie przypomnieć do czego im to
jest potrzebne
Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy
Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa
Piję trzy piwa
Łódź Niciarniana
W pęcherzu zmiana
Pęcherz nie sługa
A podróż długa
Ruszam z tej racji
Do ubikacji
Kto zna koleje
Wie, jak się leje
To, co trzęsie się
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach
Wyciągam łapę
Podnoszę klapę
Biada mi biada
Klapa opada
Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać
Łokieć, kolano
Trzymam skubaną
Celuję w szparkę
Puszczam Niagarkę
Tryska kaskada
Klapa opada
Fatum złowieszcze
Wszak wciąż szczę jeszcze
Organizm płynną
Spełnia powinność
Najgorsze to, że
Przestać nie może
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troję
Chcę się powstrzymać
Ratunku ni ma
Pociąg się giba
A piwo spływa
Lecę na ścianę
Z mokrym organem
Lecąc na drugą
Zraszam ją strugą
Wagonem szarpie
Leję do skarpet
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam
O, straszna męko
Kozak, flamenco
Tańczę, cholera
Wzorem Astair'a
Miota mną, ciska
Ja organ ściskam
Wagon się chwieje
Na lustro leję
Skład się zatacza
Ja sufit zmaczam
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie
Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę
Zwrotnica, podskok
Spryskuję okno
Nierówne złącza
Buty nasączam
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję
I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora
Resztka mi kapie
Na skrót PKP
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału
Pasażerowie
Patrzą spod powiek
Pytania skąpe
Gdzie pan wziął kąpiel?
"Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwilo szczęsliwa
Na peron spływam
Walizkę trzymam
Odzież wyżymam
Ach, urlop błogi
Od fizjologii
Ulga bezbrzeżna
Pociag odjeżdża
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.
Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
- Wkurwia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle.Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź!!! Bo powiadam wam: kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Amen.
Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię Rysia.
- Ej, kurka, powiedz coś, Ryś. Przecież my nie geje, prawda?! No powiedz coś! Ryś!
- Ryszard, pedale, Ryszard.
30 zdań które może powiedzieć kobieta gołemu mężczyźnie
1.Paliłam już grubsze skręty
2.Ohhh, jakie to urocze.
3.Może po prostu się przytulimy?
4.Wiesz, chirurgia plastyczna mogłaby pomóc.
5.Możesz tym zatańczyć?
6.Mogę dorysować na tym uśmiechniętą bułkę?
7.No no, a stopy masz takie duże.
8.Dobra, popracujemy nad tym.
9.Czy to piszczy przy nacięciu?
10.O nie... chyba boli mnie głowa.
11.(chichot i pokazywanie)
12.Czy mogę być szczera?
13.Jak słodko, przyniosłeś kadzidło. (?)
14.To tłumaczy, skąd u ciebie taki samochód.
15.Może po zmoczeniu urośnie.
16.Za co Bóg mnie pokarał?
17.Przynajmniej dużo (długo) nie zajmie.
18.Nigdy przedtem nie widziałam takiego.
19.Ale wciąż działa, prawda?
20.Wygląda na nieużywany.
21.Może wygląda lepiej w naturalnym oświetleniu.
22.Może przeszlibyśmy od razu do zapalenia papierosów?
23.Zimno ci?
24.Musiałbyś najpierw naprawdę mnie upić.
25.Czy to złudzenie optyczne?
26.Cóż to takiego?
27.Dobrze, że masz tyle innych talentów.
28.Czy jest do tego pompka?
29.Więc to dlatego osądzasz ludzi po osobowości.
30.Zdaje się, że to zrobi ze mnie rannego ptaszka.
Nazywa się "PRACA."
Jeśli dostaniesz dzisiaj jakąś robotę od szefa, kolegi lub od kogokolwiek innego nie dotykaj tego pod żadnym pozorem...
Wirus jest skrajnie niebezpieczny. Usuwa na stałe życie prywatne.
Jeżeli byłeś w kontakcie z wirusem, natychmiast zabierz dwóch kolegów lub koleżanki i udaj się do najbliższego baru.
Zamówcie piwo albo coś mocniejszego i po pięciu - sześciu kolejkach, PRACA powinna zostać całkowicie usunięta z twoich obwodów.
Wyślij to ostrzeżenie natychmiast do co najmniej 5 dobrych znajomych aby uchronić ich przed infekcją.
Jeżeli okazuje się, że nie masz 5 dobrych znajomych, oznacza, że jesteś już zainfekowany i PRACA kontroluje twoje życie.
Jeżeli tak jest, natychmiast udaj się do baru i pozostań tam dopóki nie znajdziesz sobie co najmniej 5 przyjaciół...
Powodzenia markis
Siedzi dwóch kumpli i sączą winko pod Pałacem Kultury w Warszawie. Patrzą, a tu zbliża się facet na motolotni. Nagle zamachał skrzydełkami, zawirował, przywalił w iglicę, spadł i się zabił. Na to jeden menel do drugiego:
- Popatrz Zenek, k...a, jaki kraj, takie zamachy terrorystyczne.
-------------------------------------------------------------------------------------------
An arab at the airport:
- Name?
- Abdul al-Rhazib.
- Sex?
- Three to five times a week.
- No, no… I mean male or female?
- Male, female, sometimes camel.
- Holy cow!
- Cow, sheep, animals in general.
- But isn’t that hostile?
- Horse style, doggy style, any style!
- Oh dear!
- No, no! Deer runs too fast.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Dlaczego blondynka wyrzuca zegarek przez okno?
- Patrzy jak czas leci.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego:
- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...
- To olej.
- OK, no to oleję.
-------------------------------------------------------------------------------------------
Miś, zajączek, wilk i lis grają w karty. Lis oszukuje. Po pewnym czasie niedźwiedź wstaje i mówi:
- Ktoś tu oszukuje! Nie będę pokazywał palcem, ale jak strzelę w ten rudy pysk...
-------------------------------------------------------------------------------------------
Zatonął statek, uratowało się jak zwykle tylko 3 ludzi: Amerykanin, Francuz i Polak. Płyną sobie na tratwie ratunkowej, ale po paru dniach skończył im się prowiant i woda pitna. Na szczęście, gdy byli już do kresu sił, złowili złotą rybkę (a jakże!). Rybka, jak to one mają w zwyczaju (ale tylko te złote), obiecała spełnić 3 życzenia - po jednym na każdego z rozbitków. Na pierwszy ogień poszedł Amerykanin:
- Ja chcę się znaleźć w domu, w ramionach mojej żony, przy dzieciach, psie i Cadillacu...
Rybka machnęła płetwą i *pstryk*... Amerykanin zniknął. Teraz Francuz:
- No, moi też chce się stąd wydostać, ale woli być na francais Riviera, wśród femmes belles, wiesz rybka, plaża, topless, te sprawy.
Rybka oczywista spełnia jego życzenie - *pstryk* ! Nie ma Francuza na tratwie.
Ostatni wyraża swoje życzenie Polak:
- Tego... yyyyy.... ja chcem 4 półlitrówki i... tamtych dwóch z powrotem!!!
-------------------------------------------------------------------------------------------
Dwie młode blondynki rozmawiają ze sobą:
- Jaki piękny łańcuszek! Ile dałaś za niego?
- A, z pięć razy...
-------------------------------------------------------------------------------------------
Polak, Niemiec i Rusek płynęli statkiem. W pewnym momencie Niemiec zaczął wyrzucać do morza marki.
- U nas tego pełno - mówi.
Rusek zaczął wyrzucać ruble.
- U nas tego pełno - mówi.
Na to Polak wyrzucił Ruska.
- U nas tego pełno.
To i ja ośmiele się dorzucić kamyczek do ogródka
Daleka Syberia-skacowany chłop wychodzi rano z ziemianki,ziewa,przeciąga się i krzyczy
-eeech kak tu priekrasnie!!!!!!
-a echo ( z przyzwyczajenia), MAĆ,mać, mać..................