brama w marunach
brama w marunach
witam mam takie pytanie chodzi o miejscowość maruny jadąc w kierunku barczewka kilkadziesiąt metrów od marun po lewej stronie znajdowała się jakaś brama morze wiecie co było za tymi wrotami oprócz lasu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- syriusz13
- Posty: 995
- Rejestracja: 21 gru 2009, 21:22
- Lokalizacja: Wartenburg
- Lokalizacja: Wartenburg
Re: brama w marunach
Nie wiem co tam było,tez mnie to interesuje,ale wiem że albo ktos był już tam wczesniej,albo miałem pecha.Znalazłem tam tylko jedna łuskę i .... nic więcej!
Re: brama w marunach
Cyt:
W starych kronikach Marun, można było przeczytać m.in. o pagórku zwanym potocznie Zamkową Górą, z zamkiem warownym, który z czasem zniszczał i ślad po nim zaginął. Potem, na jego miejscu, zbudowano wspaniały pałac z czerwonej cegły. Z zachowanych opisów wynika, iż oznaczał się on nie tylko piękną, gotycką sylwetkę, co niezwykłą i tajemniczą architekturą. Jak policzono, miał 365 okien – tyle dni ma rok kalendarzowy, dwanaście smukłych kominów – tyle rok ma miesięcy, cztery przyklejone do bryły pałacu ośmioboczne wieże kryte miedzianą blachą – tyle ile jest pór w roku. Ponadto było siedem tarasów – liczba dni tygodni. Budynek krył jeszcze więcej tajemnic z kalendarza gregoriańskiego. Natomiast cały dach pałacu pokryty był miedzianą blachą, która wraz ze wschodem i zachodem słońca, mieniła się różnymi odcieniami. Podobnie park wpisany był w kalendarz. Pałac w Marunach wybudowali Groebenowie – jedna z najbogatszych rodzin żyjących na tych ziemiach – znani w Prusach Wschodnich nie tyle z majątków i szlachectwa, co z prapolskich postaw. Niejeden z Groebenów pełnił wysokie i zaszczytne urzędy, dwóch służyło w polskim korpusie koronnym w stopniu polskiego generała-majora. Wojowali pod komendą hetmana Wielkiego Koronnego – późniejszego króla Jana Sobieskiego.
Po Groebenach, dawnych właścicielach, w lesie pozostał rodowy grobowiec. Potem wieś Maruny oraz pałac miał nowych właścicieli. Tak było do 24 stycznia 1945 roku, kiedy do majątku wkroczyli czerwonoarmiści. Nastała radziecka okupacja i wszyscy mieszkańcy wsi myśleli, że pałac przetrwa wojnę. Niestety. Kiedy czerwonoarmiści opuszczali wieś Maruny i majątek, zapałali chciwością do miedzianej blachy, pokrywającej dach pałacu i wieże. Kiedy ją zrywali, miejscowi narobili takiego szumu, że ze złości czerwonoarmiści podpalili pałac. Później pałac szybko popadł w ruinę i został rozebrany. Z czasem ślad po nim zaginął. Niedługo potem, w poszukiwaniu cennych rzeczy w grobowcu Groebenów, rabusie zniszczyli trumny i zerwali mosiężną płytę, przytwierdzoną do kamienia nagrobnego. Tyle mówi historia.
Teren przeszukany chyba już od A do Z ale próbować zawsze można
W starych kronikach Marun, można było przeczytać m.in. o pagórku zwanym potocznie Zamkową Górą, z zamkiem warownym, który z czasem zniszczał i ślad po nim zaginął. Potem, na jego miejscu, zbudowano wspaniały pałac z czerwonej cegły. Z zachowanych opisów wynika, iż oznaczał się on nie tylko piękną, gotycką sylwetkę, co niezwykłą i tajemniczą architekturą. Jak policzono, miał 365 okien – tyle dni ma rok kalendarzowy, dwanaście smukłych kominów – tyle rok ma miesięcy, cztery przyklejone do bryły pałacu ośmioboczne wieże kryte miedzianą blachą – tyle ile jest pór w roku. Ponadto było siedem tarasów – liczba dni tygodni. Budynek krył jeszcze więcej tajemnic z kalendarza gregoriańskiego. Natomiast cały dach pałacu pokryty był miedzianą blachą, która wraz ze wschodem i zachodem słońca, mieniła się różnymi odcieniami. Podobnie park wpisany był w kalendarz. Pałac w Marunach wybudowali Groebenowie – jedna z najbogatszych rodzin żyjących na tych ziemiach – znani w Prusach Wschodnich nie tyle z majątków i szlachectwa, co z prapolskich postaw. Niejeden z Groebenów pełnił wysokie i zaszczytne urzędy, dwóch służyło w polskim korpusie koronnym w stopniu polskiego generała-majora. Wojowali pod komendą hetmana Wielkiego Koronnego – późniejszego króla Jana Sobieskiego.
Po Groebenach, dawnych właścicielach, w lesie pozostał rodowy grobowiec. Potem wieś Maruny oraz pałac miał nowych właścicieli. Tak było do 24 stycznia 1945 roku, kiedy do majątku wkroczyli czerwonoarmiści. Nastała radziecka okupacja i wszyscy mieszkańcy wsi myśleli, że pałac przetrwa wojnę. Niestety. Kiedy czerwonoarmiści opuszczali wieś Maruny i majątek, zapałali chciwością do miedzianej blachy, pokrywającej dach pałacu i wieże. Kiedy ją zrywali, miejscowi narobili takiego szumu, że ze złości czerwonoarmiści podpalili pałac. Później pałac szybko popadł w ruinę i został rozebrany. Z czasem ślad po nim zaginął. Niedługo potem, w poszukiwaniu cennych rzeczy w grobowcu Groebenów, rabusie zniszczyli trumny i zerwali mosiężną płytę, przytwierdzoną do kamienia nagrobnego. Tyle mówi historia.
Teren przeszukany chyba już od A do Z ale próbować zawsze można

Re: brama w marunach
już tam chodziłem całkowita pustynia ale nie wiedziałem że tam był zamek chociaż czytałem otym w folderze barczewo ale myślałem że zamek stał w innym miejscu . dzięki
-
- Posty: 7191
- Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
Re: brama w marunach
Historia wielce ciekawa, tylko nie bardzo wierzę w ten czyniony przez miejscowych "szum". Tubylcy byli tak przejechani przez Sowietów i przestraszeni (z powodu swoich i nie swoich sprawek z lat ubiegłych), ze zwykle nie śmieli pierdnąć, nie mówiąc o "szumie"... Dominowała służalczość.
Re: brama w marunach
To brama wspomnianego cmentarza rodzinny Groebenów. Nie znam stanu obecnego. Kilka lat temu dwie piękne płyty grobowe, kamień ze śladem po zerwanej płycie i zabetonowana przez leśniczego krypta.
- syriusz13
- Posty: 995
- Rejestracja: 21 gru 2009, 21:22
- Lokalizacja: Wartenburg
- Lokalizacja: Wartenburg
Re: brama w marunach
Z tego co mi wiadomo ów pałacyk stał w innym miejscu.Nawiasem mówiąc swego czasu przy robotach budowlanych przy starym pałacyku odkryto sporo porcelany,niestety szybko to rozebrali robotnicy.
Co do "szumu" robionego przez mieszkańców tez lekko nie wierze ,bo czerwonoarmiści byli panami i władcami w tamtym okresie i nikt im nie podskoczył.
Co do "szumu" robionego przez mieszkańców tez lekko nie wierze ,bo czerwonoarmiści byli panami i władcami w tamtym okresie i nikt im nie podskoczył.
Re: brama w marunach
hehe tyn kimś wcześniej byłem ja
A co do tematu moze ta brama byla wjazdową na cmentarz rodzinny jest po prawej jak sie wejdzie. Mialem gdzieś fotki jak znajde to wrzuce . Coś tam sie pewnie i działo o za cmentarzykiem skrzyzowanie na Tuławki bylo sporo urwiłapek jeden pocisk mozdzierzowy byl nawet wrośnięty w brzozę . A co do znajdek to sygnet srebny odłamki kilka łusek i pół jakiejś monetki .
A pałacyk to stał ale w innym miejscu.

A pałacyk to stał ale w innym miejscu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: brama w marunach
a tu kilka fotek tylko sygnecika mi wcieło
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: brama w marunach
Balas jak się nie mylę to znasz syriusza 13 to jak ziemia bedzie zdatna do kopania to wyskoczymy tam w teren. Może palacyku poszukamy jak się da.
Re: brama w marunach
znam Syriusza , z chęcią tam wrócę tylko nie sam byłem tam raz pewnego późnego popołudnia i byłem przerażony tamtym miejscem ,ciemno bagienka na dole unosząca się mgiełka i wrażenie że ktoś za mną chodzi i się przygląda .marx pisze:Balas jak się nie mylę to znasz syriusza 13 to jak ziemia bedzie zdatna do kopania to wyskoczymy tam w teren. Może palacyku poszukamy jak się da.

jest to drugie miejsce które powoduje u mnie gęsiom skórkę.
- Piłsudczyk
- Posty: 196
- Rejestracja: 06 lut 2008, 15:50
- Lokalizacja: Olsztyn-Allenstein
Re: brama w marunach
Rzeczywiście, miejsce to ma jakiś niezwykły urok i może wzbudzać niepokój... Byłem tam dwa razy i dopiero za drugim znalazłem, poza samą bramą, cmentarz von der Groebenów (było to przed świętem Wszystkich Świętych - ostatnia wyprawa rowerowa w ubiegłym sezonie). Oto kilka zdjęć:balas pisze:byłem tam raz pewnego późnego popołudnia i byłem przerażony tamtym miejscem ,ciemno bagienka na dole unosząca się mgiełka i wrażenie że ktoś za mną chodzi i się przygląda .![]()
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: brama w marunach
Brzmi obiecująco. Jeszcze tam nie byłem...balas pisze:znam Syriusza , z chęcią tam wrócę tylko nie sam byłem tam raz pewnego późnego popołudnia i byłem przerażony tamtym miejscem ,ciemno bagienka na dole unosząca się mgiełka i wrażenie że ktoś za mną chodzi i się przygląda .marx pisze:Balas jak się nie mylę to znasz syriusza 13 to jak ziemia bedzie zdatna do kopania to wyskoczymy tam w teren. Może palacyku poszukamy jak się da.
jest to drugie miejsce które powoduje u mnie gęsiom skórkę.

Re: brama w marunach
pierwszym miejscem które mi jerzy włosy jest las pomiędzy Odrytami a Jedzbarkiem mniej więcej po środku tych miejscowości jak się niedawno dowiedziałem był tam folwark z XVI W , I znowu te same głupie uczucie że miałem towarzysza którego nie widzę ale słyszę szeleszczące liście jak by próbowały mnie gdzieś zaprowadzić . Markis tylko się nie śmiej za głośnomarkis pisze:Brzmi obiecująco. Jeszcze tam nie byłem...balas pisze:znam Syriusza , z chęcią tam wrócę tylko nie sam byłem tam raz pewnego późnego popołudnia i byłem przerażony tamtym miejscem ,ciemno bagienka na dole unosząca się mgiełka i wrażenie że ktoś za mną chodzi i się przygląda .marx pisze:Balas jak się nie mylę to znasz syriusza 13 to jak ziemia bedzie zdatna do kopania to wyskoczymy tam w teren. Może palacyku poszukamy jak się da.
jest to drugie miejsce które powoduje u mnie gęsiom skórkę.A gdzie jest to pierwsze miejsce ? Jeśli to nie jest tajemnica...
- syriusz13
- Posty: 995
- Rejestracja: 21 gru 2009, 21:22
- Lokalizacja: Wartenburg
- Lokalizacja: Wartenburg
Re: brama w marunach
Swego czasu od tubylców dowiedziałem się że koło właśnie tego lasu odkryto zwłoki żołnierza niemieckiego.Jeśli wierzyć w istnienie duchów to mogłeś z nim spacerowaćbalas pisze: pierwszym miejscem które mi jerzy włosy jest las pomiędzy Odrytami a Jedzbarkiem mniej więcej po środku tych miejscowości jak się niedawno dowiedziałem był tam folwark z XVI W , I znowu te same głupie uczucie że miałem towarzysza którego nie widzę ale słyszę szeleszczące liście jak by próbowały mnie gdzieś zaprowadzić . Markis tylko się nie śmiej za głośno

A oto ciekawy filmik na ten temat (długo się rozkręca,trzeba dotrwać do samego końca) :
http://www.youtube.com/watch?v=aIX8BRN6 ... re=related" onclick="window.open(this.href);return false;