No więc krótka receptura znaleziona gdzies w sieci:
"Szklanka wody, łyżeczka kwasku cytrynowego + szczypta żelatyny to zagotować wrzucając guziki do środka zielony nalot puszcza w mgnieniu oka, następnie guziki przegotować w wodzie z sodą , i jeszcze raz przegotować w zwykłej wodzie", potem załatwiłem polerkę typu "home made" zrobioną ze starej sokowirówki z nałożonym grubym filcem, troszkę pasty polerskiej np. takiej do czyszczenia felg lub zlewu z nierdzewki no i polerować seriami bo guziki szybko łapią temp i można sie ostro poparzyć, po polerce maszynowej wziąłem kawałek białego filcu i przetarłem lekko pozbywając sie resztek pasty zalegającej pomiędzy wrąbkami to tyle

Ostatnio zmieniony 31 mar 2010, 21:10 przez
luki_nni, łącznie zmieniany 2 razy.