Małżonek wraca ze szpitala gdzie odwiedzał bardzo chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak ryba, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj doktor powiedział mi, że mama jest w stanie agonalnym.
- Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie, kur*a radził przygotować się na najgorsze.
- Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam
sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja
teściowa!
- I co? I co?
- I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
- Co zrobiła? No co?
- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
- Na dwór?
- Nie, na zawał.
Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy trzecim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać. Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła?
- Nie - odparł czwarty. - Ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano. Gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik?"
W odpowiedzi usłyszałem:
- Odpie*dol się, kije są w szafie...
Król lew wydał zarządzenie: każde zwierze ma mu przynieść kawał mięsa, jeśli tego nie zrobi, to będzie go bił gołym chu..* po plecach. Króliczek zaczął się zastanawiać skąd wytrzaśnie kawał mięsa dla lwa?! Pomyślał sobie że weźmie 2 marchewki, może lew sie nie skapnie... Poszedł do lwa... Ten się zdenerwował i zaczął bić króliczka gołym chu..* po plecach. Króliczek płakał i śmiał się jednocześnie. na to lew zdziwiony pyta:
- Króliczku czemu płaczesz?
- Bo boli..- odpowiada króliczek
- To czemu się śmiejesz!?
- Bo jeżyk jabłuszko niesie...
Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha
przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się
zachować w kiciu. Adwokat doradza:
- Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga
dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą
respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość.
Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do
celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego
groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst:
- Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera!
Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w
każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na
nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony
ciągnie dalej:
- A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?!
- Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem.
- Tiiaaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tu jestem cwelem!
W wojsku przed szkoleniem szer. Kowalski (wybitnie upierdliwy) pyta sierżanta, o czym będą zajęcia. Ten odpowiada, że o broni osobistej. Demonstruje kolejno pistolet, karabin, wreszcie pokazuje kałacha i mówi: "A to jest pistolet maszynowy, automatyczny". Kowalski oczywiście zaraz pyta, co to znaczy "automatyczny". "Taki, co działa automatycznie" - odpowiada sierżant. Kowalski: "Jak to automatycznie? Co to znaczy?". Sierżant już wkurzony: "Widzicie, Kowalski: na przykład jeśli wasza matka jest kurwą, to wy AUTOMATYCZNIE jesteście skurwysyn".
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił !
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruje to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruje ta cześć ciała, w która cie uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który to konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
______________________________________________________
Sex na Byka wiecie jaki jest ???
Kładziesz żonę delikatnie na podłodze ,całym ciałem się przytulasz i delikatnie szepczesz do ucha - to ulubiona pozycja mojej sekretarki.
Teraz wystarczy utrzymać się 8 sek.
Do podupadającego zoo udało się sprowadzić wyjątkowo unikalny okaz potężnej gorylicy. Przez pierwsze dni małpa figlowała wesoło, ludzie szaleli z zachwytu a zoo zgarniało niesamowitą kasę. Jednak nagle zrobiła się apatyczna i smutna; publiczność przestała przychodzić, kasa zaczęła pustoszeć... Zwołano nadzwyczajną radę pracowników z dyrektorem i psychologiem zwierzęcym na czele. Ten ostatni stwierdził: "Panowie, natury się nie oszuka, gorylica musi być przerżnięta. Tylko jak, bo inne goryle są za małe?" Rada w radę ustalili, że nikt inny nie podoła temu zadaniu, jak tylko duży i tłukowaty pan Romek, palacz i karmiciel zwierząt. Wezwano pana Romka; grzecznie uchylił beretu, przywitał się...
Dyrektor: "Panie Romku, jest taka sprawa, że przerżnie pan naszą gorylicę za trzy stówy". Pan Romek: "Zrobi się, panie dyrektorze, ale mam trzy warunki. Pierwszy: trochę się tremuję i chcę, żeby byli przy tym pan dyrektor, pan psycholog i pan weterynarz. Drugi: będę to robić od tyłu, tak jak widziałem w filmie `Walka o ogień`. A trzeci... no..."
Dyrektor: "Śmiało, panie Romku!"
Pan Romek: "No, te trzy stówy, panie dyrektorze to może po pierwszym, bo teraz to mi się kasa kończy".
Ojciec pyta się córki:
- Kiedy wreszcie znajdziesz sobie męża?
- Nie potrzebny mi mąż. Mam wibrator.
Pewnego dnia córka wróciwszy z pracy, widzi na stole skaczący wibrator i z oburzeniem pyta się ojca:
- Tato co Ty u licha robisz?
- Piję z zięciem!
__________________________
Pewien początkujący lekarz zwierza się koledze:
- wybrałem wspaniały zawód. Bo sam powiedz, czy istnieje inny, który by pozwolił mi rozebrać kobietę, oglądać ją, obmacywać i jeszcze wystawić za to rachunek jej mężowi.......
_____________________________
Ulicą idzie elegancka kobieta. Mija siedzącego na chodniku żebraka, gdy ten nagle wyciąga rękę i słabym głosem mówi:
- Nie jadłem już od kilku dni.
Kobieta patrzy na niego z podziwem.
- Chciałabym mieć tak silną wolę!
____________________________
Żona do męża:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną...
Mąż:
- Zawsze się, k...a, spóźniał
Do knajpy wszedł z hukiem młodzian z zaj...m czubem i rozwalił się przy stoliku z piwem w łapie. Przy sąsiednim stoliku siedzi starszy facet i intensywnie mu się przygląda. Młodego byczka to wkurzyło, więc krzyczy: "Co się tak, dziadek, lampisz? Ty jak byłeś młody to nie robiłeś żadnych jaj?!"
Na co stary odpowiada: "Czemu nie, właśnie że robiłem! Kiedy wychodziliśmy z wojska to sie tak naje...m, że wydupczyłem strusia w zoo. A teraz tak patrzę i się zastanawiam, czy nie jesteś czasem moim synem..."
Trzech kumpli od kieliszka licytuje się, który ma brzydszą babę. Pierwszy mówi, że jego stara jest zezowata i szczerbata. Drugi, że jego stara jest nie tylko zezowata i szczerbata, ale do tego łysa i ma krzywe nogi. Trzeci zaś powiada, że zanim kolegom pokaże swoją, muszą najpierw więcej się napić. Według niego pół litra to za mało, wypijają więc litra i wtedy trzeci prowadzi kumpli do swego obejścia. Tam w rogu podwórza odwala płat zardzewiałej blachy zakrywający głęboki ciemny dół zamknięty kratą i woła w głąb: "Jadźka, wyłaź!". Z dołu dobiega głos kobiecy: "Założyć reklamówkę na głowę?". Na to mężulek: "Nie ma potrzeby. Nie zamierzam cię p...ć, tylko kolegom pokazać!"