Dostałem taką raportówkę. Dziadźka określił ją jako strychowy "śmieć", którym kiedyś się wnuczkowie bawili.
Kolega mi ją podrzucił, ale nic więcej o niej nie wiem.
Patrzyłem już na różne wyroby. I WP i LWP i WP. I nic. Takiej nie widziałem.
Albo radziecka albo polska.Być może, że jakieś lata 50-te.
Skóra jest bardzo solidna, w środku wyścielona płótnem.
Sugestie?
Sadzac po wpisanym pierwotnie stopniu wojskowym ofiarodawcy musiala pochodzic gdzies z polowy lat '60. Skora jak na zelowki, trzy kieszonki na przybory pismiennicze, identycznie doszywane z tylu mocowania - pozniejsze byly w kazdym razie nieco inne. Ale sa tez roznice, moja byla juz lakierowana na ciemny "ogolnowojskowy" braz - nie dalo sie jej tak wyswiecic, predzej zeszlo by lico 
Wydaje mi sie tez ze pasek do zapiecia miala z jednym tylko nitem no i (na pewno) pasek nosny doszyty byl na stale do uch - bez zadnych dodatkowych zatrzaskow czy inych kretlikow.
