Epoka napoleońska

[srebrny_lis]

Sutherlanda można zaakceptować tylko jako informator o datach bitew, przeciwnikach (tj. kto z kim), zbiór mapek, reprodukcji (małych) i fotografii z rekonstrukcji. Dlatego też go mam na półce (zawsze to kolejna pozycja do bibliografii ). Dane liczbowe bardzo niedoskonałe, charakterystyka przebiegu bitew bardzo taka sobie, punkt widzenia zdecydowanie anglocentryczny. Jeśli ktoś ma już np. "Encyklopedię Wojen Napoleońskich" Bieleckiego, może sobie Sutherlanda odpuścić. Powód zaistnienia tej pozycji na polskim rynku? Brak w polskich wydawnictwach łatwo dostępnych i tanich (co nie oznacza - dobrych!) tłumaczy z innych języków niż angielski. Więc wydaje się anglojęzyczne gnioty (gnioty, bo anglofoni nie korzystają właściwie z literatury nieangielskiej lub nie tłumaczonej na "ichnie" barbarzyńskie narzecze; wyjątki są, ale bardzo nieliczne, np. niezły "The Dictionnary of the Napoleonic Wars" Davida Chandlera i inne jego pozycje). Angole czasem korzystają z prac po francusku i (w porywach) po niemiecku, innych właściwie nie znają.

[srebrny_lis]

Wczoraj kupiłem jako kolejną biografię cesarza niedawno wydaną w Polsce francuską pracę Georgesa Bordonove`a z 1978 r. "Napoleon Bonaparte. Wielkość i upadek cesarza Francuzów". Faktografia bojowa bardzo powierzchowna, książka stanowi raczej kolejną przymiarkę do stworzenia "klucza" do osoby Napoleona, zrozumienia postaci i jej znaczenia w historii. Sporo ciekawych cytatów, niektóre mało znane (np. fragment katechizmu z czasów N. ze wzmianką o cesarzu, apel duchów na Champs Elysees o północy [Austriaka Zaitza!]...). Tłumaczenie na polski raczej dobre, choć trafiają się zabawne naiwności, np. w jednym z cytatów przy wyliczaniu zbudowanych za Napoleona mostów tłumaczka pisze o "mostach w Jenie i Austerlitz", gdy autorowi chodziło o znane paryskie mosty nazwane od tych batalii. Czyta się dobrze i jest to książka niegłupia, chociaż do wiedzy o samych kampaniach nie wnosi niczego nowego.

[DAMIAN]

A mnie dzisiaj listonosz obdarował piękna książeczką ''Historią 17 pułku ułanów...'' autorstwa hr.Tyszkiewicza... Na razie tylko przejrzałem, więc nie wypowiem się na temat treści, ale urzekła mnie szata graficzna książki. Duża ilość rysunków i zdjęć przedstawiających ułańskie umundurowanie i wyposażenie, piękna sprawa, naprawdę warto. Polecam!

[srebrny_lis]

Jak to kiedyś darł się nad Łyną mój ś.p. śląski kuzyn (emerytowany górnik, przyzwyczajony do bezpłodnego moczenia kija w tamtejszych powyrobiskowych "stawach") złapawszy rybę prawdziwą? - "Mom, mom!!!" A więc ja też "mom" już od kilku roków tę pracę Tyszkiewicza (potomka założycieli opisywanego pułku). I cieszę się z niej. W ogóle "Armageddon" wydaje dobre pozycje, tylko ostatnio coś "zacichli" a plany mieli ambitne. Z rzeczy albumowych teraz bodaj najokazalsze wydaje "Pelta" i "Karabela", ale po paskarskich cenach (np. "Ułani...", dwa tomy za 350 PLN!). Chwalona jest ostatnio praca wydana w Warszawie na temat armii Rzeczypospolitej za czasów Augusta III (z nawiązaniami do Augusta II Mocnego), treść ponoć bardzo szczegółowa, ale bez obrazków (czyli dla znawców). Autora nie pamiętam. Może sobie zamówię, bo gabaryt kilkusetstronicowy a więc solidna.

[Kurczak]

Z wydawnictwa "Armagedon" posiadam i polecam:
Antoni Białkowski, Wspomnienia starego żołnierza.
Stanisław Broekere, Pamiętniki z wojny hiszpańskiej 1808-1814.
Henryk Brandt, Moja służba w Legi Nadwiślańskiej.

z serii jest jeszcze : Peter Hofschroer - Waterloo - niemieckie zwycięstwo" oraz wspomniana już historia 17. Pułku ułanów.

[DAMIAN]

Z wydawnictwa "Armagedon" posiadam i polecam:
Antoni Białkowski, Wspomnienia starego żołnierza.
Stanisław Broekere, Pamiętniki z wojny hiszpańskiej 1808-1814.
Henryk Brandt, Moja służba w Legi Nadwiślańskiej.

Kupiłem sobie ostatnio te trzy pamiętniki za śmieszną cenę 58zł!
Jestem w trakcie czytania wspomnień Białkowskiego, wdzięczna to lektura, ciekawa, czasem zabawna, pamiętnik naprawdę dobrze napisany, ciężko się oderwać! Polecam również!

[Kurczak]

"Kupiłem sobie ostatnio te trzy pamiętniki za śmieszną cenę 58zł!"
ja tak samo

[DAMIAN]

"Kupiłem sobie ostatnio te trzy pamiętniki za śmieszną cenę 58zł!"
ja tak samo

No to chyba od tego samego sprzedającego!

[Kurczak]

Przed chwilą udało mi się powiększyć moja "serię napoleońska" o tytuły: 100 Dni autor - Dominique de Villepin, Wspomnienia z wyprawy na Moskwę wielkiego koniuszego oraz historia Napoleona, E.M de Saint -Hilare. i nie wiem za co się zabrać jako pierwsze, ale chyba jednak wspomnienia.... Ktoś czytał?

[srebrny_lis]

Myślę, że też zacząłbym (w takiej kolejności sam czytałem) od Caulaincourta, bo jest jednocześnie łatwy w odbiorze i w miarę sensowny (Villepin to esej, ten sposób przekazu jest dla poszukiwaczy konkretnych informacji niezbyt dobry [choć rzecz bardzo ciekawa], ponadto nieco zbyt prezentystyczny [widoczne emocjonalne zaangażowanie autora, jego znany powszechnie bonapartyzm i aluzje do współczesności]; z kolei Saint-Hilaire to przesympatyczna bajeczka, nieco męcząca w ciągłym odbiorze [najlepiej czytać kawałkami]). Praca Caulaincourta zaś to typowe "proroctwo post factum": facet zna skutki wyprawy 1812 i dochodzi do idiotycznego wniosku, że "musiało się tak skończyć" (że nie musiało, czytaj końcowe uwagi Kukiela w "Wojnie 1812 roku"). Do tego monsieur Pierre był rusofilem i stracił brata Auguste`a pod Możajskiem. Warto byłoby wydać jego całe pamiętniki po polsku.

[mapownik]

A mi udalo sie dokupic dzisiaj brakujacy zbior map Thiersa

[Kurczak]

Jeśli to nie problem to wrzuć jakieś przykładowe skany tych mapek. Z którego roku takie cuda?
Pozdrawiam!

[srebrny_lis]

Thiers wydał ostatni tom w 1862.

[mapownik]

Jest 67 mapek, moje wydanie jest z 1875 roku.Zeszkanowalem teraz laduje na serwer.Wrzuce wieczorem.

[srebrny_lis]

Pisząc o 1862 miałem na myśli czas wydania ostatniego tomu tekstowego. Zbiór map dołączono, jak podajesz, w 1867, czego nie wiedziałem.