kącik humoru.....
kącik humoru.....
12 -letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto agencje towarzyską)
-Tato, a co właściwie robi sie w agencji towarzyskiej?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
-Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze za pieniądze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi.
Otwiera mu zdziwiona pani:
-A co ty chłopczyku chciałeś? -No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze! Pani poprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy;
-Mamo, tato byłem w agencji towarzyskiej.
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
-I co?! - pytają nieśmiało rodzice
-Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...
................Matka zemdlała.
-Tato, a co właściwie robi sie w agencji towarzyskiej?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
-Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze za pieniądze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi.
Otwiera mu zdziwiona pani:
-A co ty chłopczyku chciałeś? -No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze! Pani poprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy;
-Mamo, tato byłem w agencji towarzyskiej.
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
-I co?! - pytają nieśmiało rodzice
-Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem...
................Matka zemdlała.
kącik humoru.....
zaginiona żona i porywacze...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- wojtes1200
- Posty: 1230
- Rejestracja: 26 cze 2009, 06:52
- Lokalizacja: Albrechtsdorf
kącik humoru.....
dobre
pozdro MARKIS

kącik humoru.....
12-letni synek mnie rozwalił 

kącik humoru.....
Konkurs 

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- von der Goltz
- Posty: 540
- Rejestracja: 30 sie 2009, 18:42
- Lokalizacja: Warńija
- Lokalizacja: Gdansk
kącik humoru.....
te kieliszki to chyba 100ml
wtedy to ma sens hehe

kącik humoru.....
Jasiu wchodzi do pokoju i widzi jak tata wisi opleciony paskiem wokół brzucha przywiązany do żyrandola.
- tato co robisz?
- wieszam się
- a dlaczego masz pasek na brzuchu?
- bo jak założę na szyję to się duszę
i jeszcze reklama świąteczna
http://www.youtube.com/watch?v=fXPu2vKuOO0" onclick="window.open(this.href);return false;
- tato co robisz?
- wieszam się
- a dlaczego masz pasek na brzuchu?
- bo jak założę na szyję to się duszę
i jeszcze reklama świąteczna
http://www.youtube.com/watch?v=fXPu2vKuOO0" onclick="window.open(this.href);return false;
kącik humoru.....
Marti
dobre 


kącik humoru.....
Psiarski dowcip... 

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
kącik humoru.....
Mówi blondynka do blondynki:
- Słuchaj! W tym roku sylwester wypada w piątek.
Na to druga:
- Tylko nie mów, że trzynastego.
- Słuchaj! W tym roku sylwester wypada w piątek.
Na to druga:
- Tylko nie mów, że trzynastego.
kącik humoru.....
Charlie bit me
http://www.youtube.com/watch?v=_OBlgSz8sSM" onclick="window.open(this.href);return false;
Parsknięcie smiechem 0:38 najlepsze
http://www.youtube.com/watch?v=_OBlgSz8sSM" onclick="window.open(this.href);return false;
Parsknięcie smiechem 0:38 najlepsze

kącik humoru.....
Dlaczego wypisujesz do domu tego pacjenta spod ósemki? - pyta psychiatra psychiatrę.
- Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta który się topił!
- Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł!
- Bo on już jest wyleczony! Wczoraj wyciągnął z basenu innego pacjenta który się topił!
- Tak, ale potem go powiesił żeby wysechł!
kącik humoru.....
lokomotywa....
Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha.
Przesunął więc ręką od piersi do brzucha.
Buch - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Tyżeś to w nocy? To ty Jasieńku?
Jam ci najdroższa! Więc wchodź pomaleńku!
I wszedł w nią powoli jak żółw ociężale.
Ruszył - dwa razy - wolniutko ospale.
Szarpnęła się trochę. Przyciągnął z mozołem.
Nogami się zaparł o krzesło za stołem...
i teraz przyśpieszył i pchnął nieco prędzej
i dudni i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
(Klęczała wygięta w pozycji "na most").
On ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las
I śpieszy się śpieszy by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkoce i krzesło też puka.
A Jasiu ją stuka i stuka i stuka.
Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal
wyjmował i wkładał ten narząd jak stal.
A Ona spocona, zziajana, zdyszana
Legła na plecach, uniosła kolana
zdziwiona tym wszystkim co się z nią dzieje
pyta się Jaśka, pyta i śmieje:
A skądże to, jakże to, czemu tak gnasz!?
A co to to, co to to, co ty mi pchasz!?
Że wali, że pędzi, że bucha, buch buch!?
Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch!
I gna ją i pcha ją i akcję swą toczy
i tłoczy ją Jasiu uroczy, tłoczy.....
Słuchaj dzieweczko! - ona nie słucha.
Przesunął więc ręką od piersi do brzucha.
Buch - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Tyżeś to w nocy? To ty Jasieńku?
Jam ci najdroższa! Więc wchodź pomaleńku!
I wszedł w nią powoli jak żółw ociężale.
Ruszył - dwa razy - wolniutko ospale.
Szarpnęła się trochę. Przyciągnął z mozołem.
Nogami się zaparł o krzesło za stołem...
i teraz przyśpieszył i pchnął nieco prędzej
i dudni i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
(Klęczała wygięta w pozycji "na most").
On ją w tę szparę, w ten tunel, w ten las
I śpieszy się śpieszy by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkoce i krzesło też puka.
A Jasiu ją stuka i stuka i stuka.
Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal
wyjmował i wkładał ten narząd jak stal.
A Ona spocona, zziajana, zdyszana
Legła na plecach, uniosła kolana
zdziwiona tym wszystkim co się z nią dzieje
pyta się Jaśka, pyta i śmieje:
A skądże to, jakże to, czemu tak gnasz!?
A co to to, co to to, co ty mi pchasz!?
Że wali, że pędzi, że bucha, buch buch!?
Ach jakże, ach jakże, ja lubię ten ruch!
I gna ją i pcha ją i akcję swą toczy
i tłoczy ją Jasiu uroczy, tłoczy.....
kącik humoru.....
Rzuciłeś mnie na kolanagenek pisze:lokomotywa....



kącik humoru.....
Nauczyciel zadał uczniom pytanie:
- Co to jest rarytas?
Zgłosił się Jasio:
- Rarytasem jest 20-letnia kobieta z dużym biustem, dużą pupą i z nogami po samą szyję...
- Jak ci nie wstyd, proszę jutro przyjść z ojcem!
Na drugi dzień Jasio przychodzi, ale sam. Nauczyciel:
- A gdzie ojciec?
- Ojciec powiedział, że skoro pan nie uważa 20-letniej kobiety z dużym biustem, dużą dupą i nogami po samą szyję za rarytas, to pan jesteś pedał i boi się przyjść..
___________________
Przychodzi facet do Urzędu Pracy i pyta:
- Czy jest dla mnie jakaś praca?
Urzędniczka odpowiada mu:
- Tak. 10 000 zł zarobków co miesiąc, firmowy samochod, firmowy telefon, mieszkanie, coroczne wakacje z firmy...
- Pani chyba żartuje? - mówi zdziwiony koleś.
- Tak, ale to pan pierwszy zaczął.
________________________
Ucieka dwóch wariatów z wariatkowa i przechodzą pod oknem portiera. Nagle jeden się potyka, a portier pyta:
- Kto tam?
- Miauuu... - odpowiada jeden wariat.
Przechodzi drugi i też się potyka.
- Kto tam?! - pyta portier.
- Drugi kot - odpowiada wariat.
_________________________
Dzwoni klient do masarni:
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.

- Co to jest rarytas?
Zgłosił się Jasio:
- Rarytasem jest 20-letnia kobieta z dużym biustem, dużą pupą i z nogami po samą szyję...
- Jak ci nie wstyd, proszę jutro przyjść z ojcem!
Na drugi dzień Jasio przychodzi, ale sam. Nauczyciel:
- A gdzie ojciec?
- Ojciec powiedział, że skoro pan nie uważa 20-letniej kobiety z dużym biustem, dużą dupą i nogami po samą szyję za rarytas, to pan jesteś pedał i boi się przyjść..
___________________
Przychodzi facet do Urzędu Pracy i pyta:
- Czy jest dla mnie jakaś praca?
Urzędniczka odpowiada mu:
- Tak. 10 000 zł zarobków co miesiąc, firmowy samochod, firmowy telefon, mieszkanie, coroczne wakacje z firmy...
- Pani chyba żartuje? - mówi zdziwiony koleś.
- Tak, ale to pan pierwszy zaczął.
________________________
Ucieka dwóch wariatów z wariatkowa i przechodzą pod oknem portiera. Nagle jeden się potyka, a portier pyta:
- Kto tam?
- Miauuu... - odpowiada jeden wariat.
Przechodzi drugi i też się potyka.
- Kto tam?! - pyta portier.
- Drugi kot - odpowiada wariat.
_________________________
Dzwoni klient do masarni:
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.
