PS II
Najwyrazniej siedlismy z
meickel'em do klawiatury mniej wiecej w tym samym czasie, tyle ze moj post byl "o kwadrans dluzszy":D Ale nie bede go juz edytowal
Co do fotek takich podejrzanych kopcow, to zawsze warto je robic! Jednym razem cos powiedza, drugim moze niekoniecznie ale i tak beda lepsze niz sam opis!

Dla niektorych kurhanow takie zdjecia moga byc pierwsza forma jakiejkolwiek dokumentacji warto wiec odrobine sie do nich przylozyc

Przede wszystkim zadbac o dobre ujecia z kilku stron a nastepnie... obejrzec je dokladnie na wyswietlaczu!

Czesto sie bowiem zdaza (zwlaszcza na fotkach z lasu) ze pozniej widac jedynie sciane zieleni i nie bardzo wiadomo co na obrazku widnieje
Druga sprawa to jakas "podzialka" - wiadomo ze niezaleznie od wielkosci fotografowanego obiektu bez punktu odniesienia trudno powiedziec co sie widzi

A zatem dobrze jest umiescic w kadrze cos o znanych rozmiarach - np. kumpla lub lopate
Trzecia rzecz to wspomozenie wlasnej pamieci

Znaczy dokladne (i od razu!) zaznaczenie polozenia kopca na mapie lub spisanie pozycji z GPS - bardzo ulatwia pozniejsze odnalezienie w terenie
Warto tez, niezaleznie od pstrykania zdjec, przyjrzec sie dokladniej temu co fotografujemy

To znaczy zapamietac ksztalt (regularny czy nie? kolisty czy owalny?) i inne szczegoly (np. wystajace kamienie) oraz zmierzyc (stopami, krokami) srednice lub obwod. Z opowiesci po czasie okazuje sie bowiem ze kurhany wystepuja wlasciwie wylacznie w dwoch rozmiarach - o podstawie 10 lub 20 metrow - i kazdy z nich liczy 2 metry wysokosci!

Tymczasem jesli nie trzeba zadzierac glowy zeby zobaczyc wierzcholek - i nie jest sie akurat Marcinem Mozdzonkiem!

- to kopiec z reguly nie mierzy wiecej niz 1,5 metra
