Danzig-Gdańsk 1807 17-19 lipca

Wyprawy WPM

Moderator: Manufaktura Dzika

Marcin
Posty: 442
Rejestracja: 07 kwie 2008, 21:28
Lokalizacja: Natangia

Post autor: Marcin »

Martijan łuka Stablakowowie gatowyje pajezdki w gorad Gdańsk.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Post autor: srebrny_lis »

Mołodcy parni - tiepier i wsiegda!
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Post autor: srebrny_lis »

Do jutra muszę podać Ahmedowi liczbę osób na "Gdańsk 17-19 lipca". Obecnie mam pewnych osób 11 i 4 niepewne (do jutra mają wyjaśnić), czyli nie przewidujemy wiecej niż 15 osób z WMP. Z tych pewnych 11 mamy: 5 skałkówek, 1 pistolet "stefanka" na petardy (własne), 1 szablę (to ja), sztandar i baraban. Mogą dojść: 3 skałkówki i 1 szpada (to kwatermistrz). Markietanka 1 (Agnieszka).
Awatar użytkownika
ahmed
Posty: 227
Rejestracja: 26 lis 2007, 16:57
Lokalizacja: Danzig
Kontakt:

Post autor: ahmed »

Mam bardzo zle wieści...dziś dyrekcja Fortu obcięła budżet imprezy o połowe...w zaistniałej sytuacji impreza będzie musiała oprzeć się tylko na 52-jce jako gospodarzu i osobach mieszkającyh wtrójmieście.Jestem wściekly to sa chyba najlepsze słowa...
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Post autor: srebrny_lis »

To znaczy, że nasz wyjazd na "Gdańsk 17-19 VII 2009" jest nieaktualny? Trochę późna decyzja, ale trudno. Skądinąd Bosso donosił, że ich "Częstochowa" w tymże terminie też rżnie koszty i trudno mu się "zapiąć". Chyba winien ten jak dotąd u nas mityczny kryzys, nadymany przez local autorities jako pretekst do cięć i zwolnień. Wymyślimy coś własnego (np. zaległy marszyk polno - leśny z noclegiem?).
Awatar użytkownika
ahmed
Posty: 227
Rejestracja: 26 lis 2007, 16:57
Lokalizacja: Danzig
Kontakt:

Post autor: ahmed »

Chłopaki(i dziewczyny)gdybym byl wlaścicielem sieic hoteli albo banku z wlasnej aksy bym doruzcil zebyscie byli.....decyzja jest calkwoicie od nas niezależna ....widizmy sie w Ciechanowcu-cukierek na pocieszenei zamiast tortu.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Post autor: srebrny_lis »

Cóż, skoro nie można w dzisiejszych czasach niczego złupić... :) . W Ciechanowcu pogadamy o zapotrzebowaniu na "Bartensteiner Vertrag" w kwietniu.
Awatar użytkownika
ahmed
Posty: 227
Rejestracja: 26 lis 2007, 16:57
Lokalizacja: Danzig
Kontakt:

Post autor: ahmed »

Dla mnie osobiście to wstyd ze Gdansk ze swoimi prawie 500 tysiacmai mieszkańców nie potrafi znalezc kasy dla 60 rekosntrutkrow,a Lidzbark Warm. z 15 tysiacami(przepraszam jesli sie pomylilem) co roku robi duża impreze........
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Post autor: srebrny_lis »

18 tys., ale to szczegół :) . U nas też tak jest: duży Olsztyn to napoleonistyczna półpustynia, a małe Jonkowo albo Lidzbark (ostatnio też Dwórzno!) - Botany Bay! Obstukujemy wewnętrzną szkoleniówkę w Widrykach k/Ignalina.
Awatar użytkownika
ahmed
Posty: 227
Rejestracja: 26 lis 2007, 16:57
Lokalizacja: Danzig
Kontakt:

Post autor: ahmed »

Będzie to trzeba tak dogadac Lisie myśle :)
U96

Post autor: U96 »

nie w tym to w następnym roku się kominy wyczyści.
Adam
Awatar użytkownika
Kodi
Posty: 421
Rejestracja: 27 sie 2007, 13:53

Post autor: Kodi »

srebrny_lis pisze: duży Olsztyn to napoleonistyczna półpustynia.
Jak to, w Olsztynie dzikała prężny ośrodek bonapartystyczny pod przewodnictwem generała T'Ereshiack'a :zebek:
A tak na poważnie - pojawiła się szansa na organizację w przyszłym roku imprezy w Olsztynie przy pomocy MOK. Będę informował o postępach w tej sprawie.
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Post autor: srebrny_lis »

Eh, oui: Monsieur Adolphe, le general de plantation des chenes [generał od sadzenia dębów] ;) . A o MOK-u informuj na bieżąco. Nous regarderons cette affaire tres attentivement [śledzim ta sprawa oczien` uważnie :) ].
Awatar użytkownika
Remington
Posty: 1391
Rejestracja: 10 wrz 2007, 19:43
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Remington »

Hej.
Tak sobie pomyślałem, co byśmy zrobili w P12P, gdyby tuż przed bitwą w Lidzbarku powiedziano nam, że żołdu nie będzie, z żarciem są problemy, itp.
Czy olali byśmy sprawę i nieprzyjechali?
Jak myślicie?
srebrny_lis
Posty: 7191
Rejestracja: 19 gru 2007, 14:29
Lokalizacja: Lidzbark Warmiński

Post autor: srebrny_lis »

Tu chodzi trochę o co innego (taka interpretacja wyszła zresztą od samych gospodarzy). Gdyby raz czynniki wielkomiejskie (zwłaszcza) przekonały się, że mogą sobie zorganizować imprezkę huczną za darmo (i oczywiście "sukces" przypisać sobie...), cóż mogłoby je powstrzymać przed dalszym "cięciem" w przyszłości? A tak: zobaczą, że przy olaniu wojska huk to mały, słabo słyszalny huczek i "sukces" też jakby wątpliwy. Co innego z góry ugadane imprezy koleżeńskie, wynikające z właściwie prywatnych ustaleń między grupami, z lekkim acz istotnym wsparciem niedużych instytucji i paru życzliwych sponsorów (jak choćby tegoroczny lutowy Heilsberg, uzupełniający Hoff). Ale w ten sposób można urządzać jedynie imprezy małe (bardzo wszakże przyjemne). Gdzieś spać i coś jeść trzeba, koszt dojazdu choć częściowo winien się zwracać. Kiedyś sledziłem na ś.p. "Poniatowskim" dysputę o definicji reko i ich formułach. Pisano, że zaczęto od "czystej" pasjonarności (wyjazdy dla własnej satysfakcji), wyewoluowano w płatny "profesjonalizm" i co dalej? W obecnej dobie dętego sztucznie kryzysu wiele imprez dużych może nie wytrzymać presji i paść. Bardziej odporne mogą się okazać imprezy mniejsze, organizowane sprawnie po linii koleżeńsko - sponsorskiej, stopniowo się specyfikujące w głąb zamiast wszerz. Ale tam też trzeba będzie dojechać i coś zjeść. Nastąpi selekcja, zostaną autentycznie zainteresowani, rekonstruktorzy niedzielni zrezygnują [?].
ODPOWIEDZ