
kącik humoru.....
Przed ślubem:
Ona: Ciao....
On: No nareszcie, już tak długo czekam!
Ona: może chcesz żebym poszła?
On: NIE! Co ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście. O każdej porze dnia i nocy!
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: NIE! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem!
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie....
trzydzieści lat po ślubie:
czytaj od dołu....
Ona: Ciao....
On: No nareszcie, już tak długo czekam!
Ona: może chcesz żebym poszła?
On: NIE! Co ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście. O każdej porze dnia i nocy!
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: NIE! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem!
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie....
trzydzieści lat po ślubie:
czytaj od dołu....
Jak kobieta bierze prysznic?
Rozbiera się i sortuje ubranie do koloru i temperatury prania w drodze do łazienki zakłada długi szlafrok.
Jak mija męża, zasłania wszystkie krytyczne części ciała.
Ogląda się w lusterku i stwierdza, że powinna trenować mięśnie brzucha.
Pod prysznicem używa gąbki do twarzy, szerszej gąbki do ciała, szczoteczki do stóp, szczoteczki do rąk i pumeksu.
Myje włosy szamponem ogórkowym, potem szamponem z 43-trzema witaminami jeszcze raz myje włosy, aby upewnić się, że są czyste.
Nakłada odżywkę z grejfrutu i naturalnego olejku avocado.
Twarz myje szczoteczka do twarzy z rozdrobnioną morelą, aż będzie czerwona, resztę ciała myje emulsją z imbiru, orzecha i pomidora. Spłukuje odżywkę.
Goli nogi i pod pachami.
Wypuszcza wodę.
Gąbką wyciera wszystkie krople wody, czyści umywalkę i wannę.
Wychodzi spod natrysku, wyciera się ręcznikiem o wielkości małego państwa, włosy wyciera ręcznikiem super wchłaniającym wodę, aż będą suche.
Obszukuje całe ciało czy nie ma pryszczy, wyrywa brwi pesetą.
Wraca do sypialni, ma na sobie długi szlafrok, a na głowie ręcznik.
Mijając męża, zasłania szczelnie wszystko.
Rozbiera się i sortuje ubranie do koloru i temperatury prania w drodze do łazienki zakłada długi szlafrok.
Jak mija męża, zasłania wszystkie krytyczne części ciała.
Ogląda się w lusterku i stwierdza, że powinna trenować mięśnie brzucha.
Pod prysznicem używa gąbki do twarzy, szerszej gąbki do ciała, szczoteczki do stóp, szczoteczki do rąk i pumeksu.
Myje włosy szamponem ogórkowym, potem szamponem z 43-trzema witaminami jeszcze raz myje włosy, aby upewnić się, że są czyste.
Nakłada odżywkę z grejfrutu i naturalnego olejku avocado.
Twarz myje szczoteczka do twarzy z rozdrobnioną morelą, aż będzie czerwona, resztę ciała myje emulsją z imbiru, orzecha i pomidora. Spłukuje odżywkę.
Goli nogi i pod pachami.
Wypuszcza wodę.
Gąbką wyciera wszystkie krople wody, czyści umywalkę i wannę.
Wychodzi spod natrysku, wyciera się ręcznikiem o wielkości małego państwa, włosy wyciera ręcznikiem super wchłaniającym wodę, aż będą suche.
Obszukuje całe ciało czy nie ma pryszczy, wyrywa brwi pesetą.
Wraca do sypialni, ma na sobie długi szlafrok, a na głowie ręcznik.
Mijając męża, zasłania szczelnie wszystko.
Jak mężczyzna bierze prysznic ?
- Siada na brzegu łóżka, rozbiera się i rzuca rzeczy na kupę.
- nago leci do łazienki, mijając żonę macha ptaszkiem i woła "hu,huu!"
- patrzy w lusterko i ogląda ptaszka drapiąc się po dupie.
- wchodzi pod prysznic.
- jeszcze raz się drapie, tym razem po jajach
- wącha palce upajając się męskim zapachem
- bierze pierwszy lepszy szampon i rozprowadza go po całym ciele
- smarka w rękę bo i tak się spłucze
- myje rowek i jednocześnie pierdzi
- puszczając bąki, cieszy się jak to dziwnie pod natryskiem brzmi
- większą część czasu spędza na myciu części dolnych
- myje pupę, włosy zostają na mydle
- myje włosy i twarz
- szamponem tworzy fryzurę irokeza
- siusiu
- spłukuje się i wychodzi spod natrysku
- lekko wycierając się ręcznikiem, sam do siebie mówi, ile wody
jest na posadzce, bo zapomniał zaciągnąć zasłonę
- jeszcze raz patrzy w lusterko, ocenia wielkość ptaszka
- zostawia mokry dywanik i zapalone światło
- wraca do sypialni z ręcznikiem na biodrach, mijając żonę,
uchyla ręcznik, macha ptaszkiem i wola "hu, huu!"
- rzuca mokry ręcznik na łóżko….
- Siada na brzegu łóżka, rozbiera się i rzuca rzeczy na kupę.
- nago leci do łazienki, mijając żonę macha ptaszkiem i woła "hu,huu!"
- patrzy w lusterko i ogląda ptaszka drapiąc się po dupie.
- wchodzi pod prysznic.
- jeszcze raz się drapie, tym razem po jajach
- wącha palce upajając się męskim zapachem
- bierze pierwszy lepszy szampon i rozprowadza go po całym ciele
- smarka w rękę bo i tak się spłucze
- myje rowek i jednocześnie pierdzi
- puszczając bąki, cieszy się jak to dziwnie pod natryskiem brzmi
- większą część czasu spędza na myciu części dolnych
- myje pupę, włosy zostają na mydle
- myje włosy i twarz
- szamponem tworzy fryzurę irokeza
- siusiu
- spłukuje się i wychodzi spod natrysku
- lekko wycierając się ręcznikiem, sam do siebie mówi, ile wody
jest na posadzce, bo zapomniał zaciągnąć zasłonę
- jeszcze raz patrzy w lusterko, ocenia wielkość ptaszka
- zostawia mokry dywanik i zapalone światło
- wraca do sypialni z ręcznikiem na biodrach, mijając żonę,
uchyla ręcznik, macha ptaszkiem i wola "hu, huu!"
- rzuca mokry ręcznik na łóżko….
Przychodzi Kazio do lekarza i prosi gorąco o powiększenie penisa. Lekarz wstrzykuje mu zastrzyk z hormonami pobranymi z trąby młodego słonia. Zabieg się udał, Kaziowi sporo podrosło. Szczęśliwy - postanowił to oblać. Zaprosił swoją laskę Kicię do super restauracji. Przystawki, zakąski - atmosfera. Po kilku koktailach Kazio czuje, że jego przyrodzenie wypełza ze spodni i wspina się na stół. Zaczyna wąchać po obrusie, łapie bułkę z talerzyka i... szybko znika w spodniach!
Kicia robi okrągłe oczy i zszokowana pyta:
- Kaziu, co to k...a było?! Zanim Kazio otwarł gębę, penis pokazał się znowu, złapał drugą bułkę i równie szybko zniknął w spodniach. Dopiero po dłuższej chwili dziewczyna odzyskała mowę.
- KAZIU K...A, SUPER! Pokaż ten numer jeszcze raz!
- Kicia, chciałbym, ale nie wiem czy w mojej dupie zmieści się jeszcze jedna bułka!!
Kicia robi okrągłe oczy i zszokowana pyta:
- Kaziu, co to k...a było?! Zanim Kazio otwarł gębę, penis pokazał się znowu, złapał drugą bułkę i równie szybko zniknął w spodniach. Dopiero po dłuższej chwili dziewczyna odzyskała mowę.
- KAZIU K...A, SUPER! Pokaż ten numer jeszcze raz!
- Kicia, chciałbym, ale nie wiem czy w mojej dupie zmieści się jeszcze jedna bułka!!