SłUPY
Dla mnie ten kto kopie w okolicach słup jest albo idiotą albo ma zacięcie saperskie.
A dołki to norma sam kilka zasypałem w niedzielę takich widać że 3-4 dniowych, które lekko już podeschły.
Niemniej interesują mnie Szypry a Słupy radze sobie odpuścić, nigdy nie chodziłem tam z piszczałką ale wystarczy dla mnie to co leży na wierzchu.
A dołki to norma sam kilka zasypałem w niedzielę takich widać że 3-4 dniowych, które lekko już podeschły.
Niemniej interesują mnie Szypry a Słupy radze sobie odpuścić, nigdy nie chodziłem tam z piszczałką ale wystarczy dla mnie to co leży na wierzchu.
Ojj tak. Chodzilem tam z piszczalka prawie 10 lat temu. Bylo w Słupach "pare" interwencji saperow. Pociski mozdzierzowe, granaty czy katiusze to norma.Słupy radze sobie odpuścić, nigdy nie chodziłem tam z piszczałką ale wystarczy dla mnie to co leży na wierzchu.
Teren przeryty dokumentnie, oprocz kilku fajnych znajdek zdecydowana przewaga rozrywek

Jak spotkam tam osobe, ktora wyciaga rozrywki i zostawia je na wierzchu to zlinczuje
