ponieważ większość forumowiczów przemieszcza się, i to dość intensywnie, to może wiecie - i może przez przypadek "weszło" Wam w oczy - malarskie lub rzeźbiarskie przedstawienie Tutivillusa.
Tutivillus, to diabeł - szpieg Pana Boga. Patron pisarzy i drukarzy
a poza tym - notuje wszystkie grzechy. Stąd często (?) można go spotkać w kościołach (podsłuchuje i podpatruje, co kto mówi i robi w czasie mszy), a także w klasztorach. Najbardziej znany diabełek - to ten malborski - na zachodniej ścianie krużganku przed korytarzem do Gdaniska, oraz malarskie przedstawienia - jedno w Cmolasie na Podkarpaciu a drugie tutaj - w Ornecie. Orneckie diabełki są śliczne - szczególnie jeden - w nawie głównej namalowany ze szlafmycą na główce
Tutivillusa malowano niekiedy wokoło otworów wywietrznikowych. I tak jest właśnie w Ornecie. Ale też występował sobie a muzom
nie przy okazji a specjalnie - jak ten w Cmolasie.Mam więc pytanie - po tym przydługim wstępie:
czy na trasach swoich poszukiwań w warmińsko-mazurskim spotkali się Panowie z czymś takim?
załączam zdjęcia z Ornety - przepraszam za jakość.
A ja tak diabelki lubie ale glownie na sredniowiecznych rycinach 
bylem tam pare razy a ngdy nie zrocilem na nie uwagi, w opracowaniach o tym tez nie czytalem 
- mozliwe ze bardziej rajcowaly mnie "rzygacze" 
i kłami 
... poczekajmy moze Srebrny Lis wie cos więcej na ich temat