Przy drodze wojewódzkiej 508 w miejscowości Wesołowo (gm. Wielbark) znajduje się pojedyncza mogiła ze stycznia 1945 roku. Przez lata oznaczona była jako grób nieznanego żołnierza niemieckiego poległego w tymże roku.
Kilka lat temu ustalono, że w grobie nie spoczywa jednak żołnierz, a mieszkaniec Wesołowa - August Jondral, którego sowieci zamordowali po wejściu do miejscowości. W styczniu 1945 roku, prócz niego w Wesołowie śmierć ponieśli - leśnik Domscheit, Michel Domnick, Marie Koslowski, Gustav Pillath i jego żona, Michel Krosta, Martha Krosta, pani Roßlan, Ludwig Kerstan, Martin Glinka i jego żona oraz rodzina Powierskich - Wilhelm, Erich Helmut oraz Willy. Część z zamordowanych pochowana jest na starym cmentarzu ewangelickim, zaraz za mostem na Omulwi w kierunku Wesołówka.
Pojedyncza mogiła przy moście wzbudziła moje zainteresowanie i postanowiłem poszukać informacji o pochowanym w niej Jondralu -
August Jondral urodził się 26 czerwca 1862 roku w Kucborku-Młynie jako syn Friedricha i Gottlieby z domu Przygodda. 20 sierpnia 1884 roku w Wielbarku ożenił się z Marią Chylla z Róklasu. Małżeństwo mieszkało w Wesołowie, w domu na przeciwko mostu na Omulwi (dziś nr 8.), Jondral był miejscowym rybakiem. Doczekali się m.in. córki Friedy. W styczniu 1945 roku po wkroczeniu sowietów do wsi, August prawdopodobnie ze względu na wiek odmówił opuszczenia domu. Został w nim przez czerwonoarmistów zastrzelony. Zwłoki zostały pochowane naprzeciwko domu. Jondral nie został pochowany na cmentarzu, ponieważ drewniany most na Omulwi został zniszczony.
Mogiła jest dobrze utrzymana przez miejscową społeczność.
Mogiła ze stycznia 1945 roku w Wesołowie
Mogiła ze stycznia 1945 roku w Wesołowie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Mogiła ze stycznia 1945 roku w Wesołowie
Witam, ja pochodzę ze wsi obok w kierunku na Wielbark i często bywam w tamtych stronach. Znam tą mogiłę od lat. Dokładnie pamiętam ten grób oznaczony jeszcze jako mogiła żołnierza a przez mgłę nawet jak jeszcze stał tam zwykły zaniedbany krzyż bez jakichkolwiek informacji. Jondral został zastrzelony przez ruskich ale słyszałem też historię, że "utopił się w rzece". W ogóle styczniowe dni 1945 roku dla mieszkańców nie tylko Wesołowa ale i wszystkich okolicznych wiosek to był dramat bo sowieci rozstrzeliwali ich jak chcieli. Niedawno łażąc po lasach między pobliskim Głuchem a Kucborkiem natknąłem się na krzyż z tabliczką na której widniały imiona i nazwiska mieszkańców Głuchu z tamtego okresu. Ale nie była to mogiła tylko chyba raczej miejsce, w którym te osoby zostały zastrzelone bo imiona i nazwiska powtarzają się na mogiłach cmentarza, który znajduje się w głębi lasku na prawo tuż przed wjazdem do m. Głuch.
Re: Mogiła ze stycznia 1945 roku w Wesołowie
Może tak być, że w lesie najpewniej zostało upamiętnione miejsce ich śmierci, a pochowani są na cmentarzu. Mógłbyś na zrobić jakąś kropkę na mapie gdzie jest to miejsce? Będę w okolicy to zrobię zdjęcie i poszukam informacji o nich.
Re: Mogiła ze stycznia 1945 roku w Wesołowie
Na mapach zaznaczyłem miejsce gdzie znajduje się ten krzyż. Dobrze nie pamiętam ale na tabliczce widniały takie imiona i nazwiska jak Wilhelm Symanski i napewno nazwisko Romotzki plus jeszcze jakieś ale tabliczka była częściowo nieczytelna. Ale z informacji w sieci wiadomo, że 19 stycznia 1945 rosjanie rozstrzelali następujące osoby: Gustav Bohrmann i Pani Bohrmann, Lotte Lipka, Marie Tuttas, Hermann Klein, Samuel Kutzenski, Wilhelm Symanski, Martin Konetzka i Pani Konetzka, Karl Rosowski, Fritz Romotzki i jego syn Kurt, Michael Glinka, Fritz Symanski.
Na mapce ze zbliżeniem na Głuch zaznaczyłem miejsce gdzie znajdowało się gospodarstwo Wilhelma Symanskiego
Na mapce ze zbliżeniem na Głuch zaznaczyłem miejsce gdzie znajdowało się gospodarstwo Wilhelma Symanskiego
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Mogiła ze stycznia 1945 roku w Wesołowie
Super, dzięki.
Akurat wczoraj przejeżdżałem przez Głuch, no ale następnym razem pokręcę się i porobię zdjęcia.
Tu na foto z 1939 roku jest Friedrich Symanski. Internety podają, że w leśnej mogile spoczęli Friedrich Symanski, Wilhelm Symanski, Kurt Romotzki, Friedrich Romotzki i Wilhelm Badorek.
Jeszcze raz dzięki na namiar.
Akurat wczoraj przejeżdżałem przez Głuch, no ale następnym razem pokręcę się i porobię zdjęcia.
Tu na foto z 1939 roku jest Friedrich Symanski. Internety podają, że w leśnej mogile spoczęli Friedrich Symanski, Wilhelm Symanski, Kurt Romotzki, Friedrich Romotzki i Wilhelm Badorek.
Jeszcze raz dzięki na namiar.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Mogiła ze stycznia 1945 roku w Wesołowie
Znam te zdjęcia. Zapewne korzystamy z tej samej strony. Zanim natknąłem się na krzyż w lesie to fotkę mogiły widziałem już o wiele wcześniej i zastanawiałem się właśnie gdzie ona znajdowała. Dopiero kilka dni temu połączyłem fakty, że krzyż z lasu zespawany z metalowych elementów i ze zdjęcia to ten sam krzyż i to samo miejsce. Z tym, że zamiast pustej przestrzeni za krzyżem mamy las, który wyrósł tam z upływem czasu (krzyż obecnie jest oparty właśnie o drzewo). Natomiast po drewnianym płotku/ogrodzeniu nie ma ani śladu. Być może ciała zabitych o wojnie wyciągnięto z tej mogiły i pochowano ponownie na cmentarzyku w Głuchu.