Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Witam serdecznie!Minęło już kilka dni od czasu zakończenia pierwszego etapu naszej przygody poszukiwawczej na terenach Stalagu Luft 3 w Żaganiu,zorganizowanej w ramach realizacji Projektu "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków",więc najwyższa pora na kilka słów podsumowania naszych działań.
W dniach 31.07 - 2.08 2015r. nasze Stowarzyszenie Lubuska Grupa Eksploracyjna "NADODRZE" w partnerstwie z Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu realizowało (wcześniej wypracowany przez Komisję Rekomendacyjną) projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków".
Celem dla uczestników Obozu było:
1.Odnaleźć lokalizację ostatniego nieodkrytego tunelu ucieczkowego upamiętnionego w filmie "THE WOODEN HORSE".
2.Powiększyć zasoby muzealne po jeńcach wojennych.
W piątek 31.07 na teren Stalagu zjechało się blisko 40 poszukiwaczy z całej Polski.W dniu tym wszyscy uczestnicy mieli możliwość zwiedzenia Muzeum oraz wzięcia udziału w szkoleniu prowadzonym przez pracowników Narodowego Instytutu Dziedzictwa z tematyki " Aspekty Prawne Poszukiwań Zabytków w Polsce"
Dzień zakończyła wspólna impreza integracyjna przy ognisku.Nie obyło się bez degustacji swojskich potraw i trunków :zdr
Następny dzień 1.08 był już dniem roboczym. Po śniadaniu krótka odprawa - rozdział identyfikatorów,znaczników,podział terenów na sektory itp. i wszyscy ruszyli na "wykopki".
Znaleziska były pakowane w woreczki strunowe a miejsce ich znalezienia oznaczane chorągiewką.Wyznaczone osoby następnie je zbierały i wbijały namiary na GPS.
Poszukiwania trwały do godzin późno-popołudniowych.Później obiadokolacja i wspólne wieczorne biesiadowanie.
Dzięki sponsorom Projektu: ekipie "MOCNY SYGNAŁ",firmie "VIKING","MULTIMOTO" mogła się też odbyć loteria fantowa ,w trakcie której szczęśliwi zwycięzcy mogli się cieszyć z wygranych: wykrywacza,propointerów czy innych gadżetów poszukiwawczych.
Następny dzień zaczął się podobnie jak poprzedni.Po śniadaniu wszyscy ruszyli w teren na wyznaczone miejscówki.
Później pozostał już tylko wspólny obiad i podsumowanie poszukiwań.
Wszyscy żegnający mieli nadzieję ,że już niebawem( za dwa tygodnie) spotkają się znów w tym samym miejscu na kolejnym Obozie.
Nasze prace badawcze wspierała ekipa programu "Było....nie minęło"pod kierownictwem Adama Sikorskiego,która to przy pomocy georadaru zlokalizowała tunel ucieczkowy - wyznaczając jego wlot i wylot.
Ilość zebranych zabytków zaskoczyła nas wszystkich. Do muzeum trafiły m.in. przedmioty tzw. sztuki obozowej (srebrna obrączka wykonana z pięciomarkówki, zapalniczka zrobiona z łuski, odlew orzełka RAF-u). Prawdziwymi smaczkami był amerykański pozłacany orzeł z czapki, kij do golfa, łyżwy, pełen wachlarz guzików i monet alianckich, nieśmiertelniki obozowe oraz jeden żołnierza SS, klamra SS i wiele innych ciekawych znalezisk, na odznaczeniach i wpinkach skończywszy.
Podczas obozu gościliśmy:
Panią Barbarę Bielinis-Kopeć - Lubuskiego Konserwatora Zabytków
Panią Alinę Jaszewską - Prezesa Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich Oddział Lubuski SNAP Oddział Lubuski
Pana Piotr Dziedzic - Dyrektora Lubuskiego Muzeum Wojskowe w Zielonej Górze z/s w Drzonowie.
Przypomnę tylko, że imprezę zorganizowało Stowarzyszenie Lubuska Grupa Eksploracyjna „Nadodrze” Lubuska Grupa Eksploracyjna Nadodrze w partnerstwie z Muzeum Obozów Jenieckich / P.O.W. Camps Museum. Całość wydarzenia odbyła się w ramach projektu „Lubuska sieć współpracy na rzecz ochrony zabytków”, finansowanego w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich 2015.
Dziękujemy za pomoc i współpracę:
Całej ekipie programu „Było... nie minęło” Adama Sikorskiego
Panom Marcinowi Sabacińskiemu i Jakubowi Wrzoskowi z Narodowy Instytut Dziedzictwa
Ekipie Mocny Sygnał
Firmie Viking - wykrywacze metali
Ekipie Multimoto, zwłaszcza Michał Majchrowicz Multimoto
W dniach 31.07 - 2.08 2015r. nasze Stowarzyszenie Lubuska Grupa Eksploracyjna "NADODRZE" w partnerstwie z Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu realizowało (wcześniej wypracowany przez Komisję Rekomendacyjną) projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków".
Celem dla uczestników Obozu było:
1.Odnaleźć lokalizację ostatniego nieodkrytego tunelu ucieczkowego upamiętnionego w filmie "THE WOODEN HORSE".
2.Powiększyć zasoby muzealne po jeńcach wojennych.
W piątek 31.07 na teren Stalagu zjechało się blisko 40 poszukiwaczy z całej Polski.W dniu tym wszyscy uczestnicy mieli możliwość zwiedzenia Muzeum oraz wzięcia udziału w szkoleniu prowadzonym przez pracowników Narodowego Instytutu Dziedzictwa z tematyki " Aspekty Prawne Poszukiwań Zabytków w Polsce"
Dzień zakończyła wspólna impreza integracyjna przy ognisku.Nie obyło się bez degustacji swojskich potraw i trunków :zdr
Następny dzień 1.08 był już dniem roboczym. Po śniadaniu krótka odprawa - rozdział identyfikatorów,znaczników,podział terenów na sektory itp. i wszyscy ruszyli na "wykopki".
Znaleziska były pakowane w woreczki strunowe a miejsce ich znalezienia oznaczane chorągiewką.Wyznaczone osoby następnie je zbierały i wbijały namiary na GPS.
Poszukiwania trwały do godzin późno-popołudniowych.Później obiadokolacja i wspólne wieczorne biesiadowanie.
Dzięki sponsorom Projektu: ekipie "MOCNY SYGNAŁ",firmie "VIKING","MULTIMOTO" mogła się też odbyć loteria fantowa ,w trakcie której szczęśliwi zwycięzcy mogli się cieszyć z wygranych: wykrywacza,propointerów czy innych gadżetów poszukiwawczych.
Następny dzień zaczął się podobnie jak poprzedni.Po śniadaniu wszyscy ruszyli w teren na wyznaczone miejscówki.
Później pozostał już tylko wspólny obiad i podsumowanie poszukiwań.
Wszyscy żegnający mieli nadzieję ,że już niebawem( za dwa tygodnie) spotkają się znów w tym samym miejscu na kolejnym Obozie.
Nasze prace badawcze wspierała ekipa programu "Było....nie minęło"pod kierownictwem Adama Sikorskiego,która to przy pomocy georadaru zlokalizowała tunel ucieczkowy - wyznaczając jego wlot i wylot.
Ilość zebranych zabytków zaskoczyła nas wszystkich. Do muzeum trafiły m.in. przedmioty tzw. sztuki obozowej (srebrna obrączka wykonana z pięciomarkówki, zapalniczka zrobiona z łuski, odlew orzełka RAF-u). Prawdziwymi smaczkami był amerykański pozłacany orzeł z czapki, kij do golfa, łyżwy, pełen wachlarz guzików i monet alianckich, nieśmiertelniki obozowe oraz jeden żołnierza SS, klamra SS i wiele innych ciekawych znalezisk, na odznaczeniach i wpinkach skończywszy.
Podczas obozu gościliśmy:
Panią Barbarę Bielinis-Kopeć - Lubuskiego Konserwatora Zabytków
Panią Alinę Jaszewską - Prezesa Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich Oddział Lubuski SNAP Oddział Lubuski
Pana Piotr Dziedzic - Dyrektora Lubuskiego Muzeum Wojskowe w Zielonej Górze z/s w Drzonowie.
Przypomnę tylko, że imprezę zorganizowało Stowarzyszenie Lubuska Grupa Eksploracyjna „Nadodrze” Lubuska Grupa Eksploracyjna Nadodrze w partnerstwie z Muzeum Obozów Jenieckich / P.O.W. Camps Museum. Całość wydarzenia odbyła się w ramach projektu „Lubuska sieć współpracy na rzecz ochrony zabytków”, finansowanego w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich 2015.
Dziękujemy za pomoc i współpracę:
Całej ekipie programu „Było... nie minęło” Adama Sikorskiego
Panom Marcinowi Sabacińskiemu i Jakubowi Wrzoskowi z Narodowy Instytut Dziedzictwa
Ekipie Mocny Sygnał
Firmie Viking - wykrywacze metali
Ekipie Multimoto, zwłaszcza Michał Majchrowicz Multimoto
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Swietna sprawa, tak trzymać 

Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Rewelacja gratuluję 

Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Ciekawa relacja, dobrze napisana.
Wydarzenie godne pochwały, oby więcej tego typu inicjatyw.
Wydarzenie godne pochwały, oby więcej tego typu inicjatyw.
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Witam serdecznie!
Kilka słów posumowania Obozu Poszukiwawczego nr.2 który odbył się 14-16.08 2015r. na Stalagu w Żaganiu.Nie był może on już taki huczny i medialny jak pierwszy ale jak najbardziej spełnił swoje zadanie.
Na teren Stalagu w piątkowe popołudnie zjechało się ponad 30-tu poszukiwaczy z różnych zakątków naszego kraju. Byli reprezentanci Górnego i Dolnego Śląska ,Wielkopolski,woj. Kujawsko-Pomorskiego i oczywiście Lubuskiego.Wszystkich zjednoczył jeden cel - znalezienie jak najwięcej pamiątek po więźniach, które wzbogaciły by zbiory tutejszego Muzeum Jenieckiego.
W ten dzień zawitał również do nas na spotkanie były ( a może i też przyszły) lubuski poseł Koalicji Prawicy Artur Zasada.W krótkiej dyskusji zapoznaliśmy go z problemami jakimi parają się detektoryści w Polsce.Obiecał wspomagać nasze działania.
Dzień zakończył się imprezą zapoznawczo-integracyjną przy ognisku i grillu.
Następnego dnia , wczesnym świtem ,po śniadaniu i odprawie ruszyliśmy w teren. Podzieleni na 6 osobowe zespoły eksplorowaliśmy tern w przydzielonych sektorach.
Wszystko odbywało się identycznie jak na Obozie nr.1 .Wieczorem po obiado-kolacji odbyła się loteria fantowa , gdzie można było wygrać propointery i inne gadżety ofiarowane nam przez sponsorów.
W niedzielę poszukiwania trwały od rana do godz. 13. Później był pożegnalny obiad i podsumowanie naszych działań ,które dokonał dyrektor Muzeum Jenieckiego Pan Marek Łazarz.
Najciekawsze znaleziska to: zrzutowisko niewybitych stalagowych nieśmiertelników,Medal Francuski z Wystawy Rolniczej,niezidentyfikowany medal brytyjski,nieśmiertelniki stalagowe i wojskowe,złota zawieszka,guziki wojskowe z różnych krajów ,marki ubraniowe,monetki.
Wszyscy wyjechali z Obozu pełni wrażeń i poszukiwawczych emocji.
Do zobaczenia jesienią na następnym Obozie pod Krosnem Odrz.!!!
Kilka słów posumowania Obozu Poszukiwawczego nr.2 który odbył się 14-16.08 2015r. na Stalagu w Żaganiu.Nie był może on już taki huczny i medialny jak pierwszy ale jak najbardziej spełnił swoje zadanie.
Na teren Stalagu w piątkowe popołudnie zjechało się ponad 30-tu poszukiwaczy z różnych zakątków naszego kraju. Byli reprezentanci Górnego i Dolnego Śląska ,Wielkopolski,woj. Kujawsko-Pomorskiego i oczywiście Lubuskiego.Wszystkich zjednoczył jeden cel - znalezienie jak najwięcej pamiątek po więźniach, które wzbogaciły by zbiory tutejszego Muzeum Jenieckiego.
W ten dzień zawitał również do nas na spotkanie były ( a może i też przyszły) lubuski poseł Koalicji Prawicy Artur Zasada.W krótkiej dyskusji zapoznaliśmy go z problemami jakimi parają się detektoryści w Polsce.Obiecał wspomagać nasze działania.
Dzień zakończył się imprezą zapoznawczo-integracyjną przy ognisku i grillu.
Następnego dnia , wczesnym świtem ,po śniadaniu i odprawie ruszyliśmy w teren. Podzieleni na 6 osobowe zespoły eksplorowaliśmy tern w przydzielonych sektorach.
Wszystko odbywało się identycznie jak na Obozie nr.1 .Wieczorem po obiado-kolacji odbyła się loteria fantowa , gdzie można było wygrać propointery i inne gadżety ofiarowane nam przez sponsorów.
W niedzielę poszukiwania trwały od rana do godz. 13. Później był pożegnalny obiad i podsumowanie naszych działań ,które dokonał dyrektor Muzeum Jenieckiego Pan Marek Łazarz.
Najciekawsze znaleziska to: zrzutowisko niewybitych stalagowych nieśmiertelników,Medal Francuski z Wystawy Rolniczej,niezidentyfikowany medal brytyjski,nieśmiertelniki stalagowe i wojskowe,złota zawieszka,guziki wojskowe z różnych krajów ,marki ubraniowe,monetki.
Wszyscy wyjechali z Obozu pełni wrażeń i poszukiwawczych emocji.
Do zobaczenia jesienią na następnym Obozie pod Krosnem Odrz.!!!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Jeszcze filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=Qwy_Tod ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.youtube.com/watch?v=Qwy_Tod ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Witam! Odcinek "Było...nie minęło" pt" Drewniany Koń" poświęcony naszym poszukiwaniom na Stalagu.Miłego oglądania! Pozdrawiam!
https://www.youtube.com/watch?v=eD_iL67-e7M" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.youtube.com/watch?v=eD_iL67-e7M" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Posty: 124
- Rejestracja: 11 mar 2014, 21:06
- Lokalizacja: Górowo
- Lokalizacja: Topprienen Ostpr
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Swietna robota! Życzę dalszych sukcesów. 

Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Witam! LGE "Nadodrze" znowu w akcji!! Tym razem w dniach 25-27.09 br. poszukiwaliśmy lokalizacji Obozu Jenieckiego 1914-1918 w Crossen (Krosno Odrzańskie). Już tradycyjnie uczestniczyła w nich ekipa "Było...nie minęło" z Adamaem Sikorskim na czele.
Zlot poszukiwaczy rozpoczęło w piątkowy wieczór 25.09 ognisko powitalne na dziedzińcu Zamku w Krośnie.Następnego dnia skoro świt rozpoczęły się badania. Wspomagał nas Robert Kmieć z georadarem.W pewnym momencie odwiedziła nas grupa grupa gimnazjalistów z wychowawcą.Z wielkim zainteresowaniem obserwowali nasze działania.Wieczorem odbyło się również ognisko - ale tym razem nad malowniczym jeziorem w Łochowicach.Nasze poszukiwania prowadziliśmy jeszcze następnego dnia do godzin popołudniowych.
W ciągu 3 dni (25-27.09.2015) pracy potwierdziliśmy niezbicie obecność w obozie żołnierzy niemieckich, austro-węgierskich, angielskich, duńskich, francuskich, rosyjskich i amerykańskich. Nie odnaleźliśmy śladu po jeńcach rumuńskich. Nasze badania w najbliższym czasie zostaną powtórzone. Czeka na nas ciągle "Barbara".
Wszystkie odnalezione zabytki, łącznie z karabinem maszynowym SG43 Goriunow, prawosławnymi ikonami, wielką ilością guzików, haków mundurowych, monet, przedmiotów osobistych: zapalniczek, zegarków, identyfikatorów, trafią teraz do Lubuskie Muzeum Wojskowe w Zielonej Górze z/s w Drzonowie.
Bardzo dziękujemy za pomoc w organizacji obozu:
Grzegorz Garczyński, Sławomir Kałagate Vel Kałagow, Marcin Bartnik z Mocny Sygnał, Maciej Bułaj, Tomasz Miechowicz, Jerzy Szymczak, Tomkowi Strukowi z Ośrodek Sportu i Rekreacji w Krośnie Odrzańskim i oczywiście całej ekipie TVP programu Było, nie minęło - Kronika Zwiadowców Historii z Adamem Sikorskim i Robert Kmieć na czele:) Dziękujemy i do zobaczenia niebawem!
Zlot poszukiwaczy rozpoczęło w piątkowy wieczór 25.09 ognisko powitalne na dziedzińcu Zamku w Krośnie.Następnego dnia skoro świt rozpoczęły się badania. Wspomagał nas Robert Kmieć z georadarem.W pewnym momencie odwiedziła nas grupa grupa gimnazjalistów z wychowawcą.Z wielkim zainteresowaniem obserwowali nasze działania.Wieczorem odbyło się również ognisko - ale tym razem nad malowniczym jeziorem w Łochowicach.Nasze poszukiwania prowadziliśmy jeszcze następnego dnia do godzin popołudniowych.
W ciągu 3 dni (25-27.09.2015) pracy potwierdziliśmy niezbicie obecność w obozie żołnierzy niemieckich, austro-węgierskich, angielskich, duńskich, francuskich, rosyjskich i amerykańskich. Nie odnaleźliśmy śladu po jeńcach rumuńskich. Nasze badania w najbliższym czasie zostaną powtórzone. Czeka na nas ciągle "Barbara".
Wszystkie odnalezione zabytki, łącznie z karabinem maszynowym SG43 Goriunow, prawosławnymi ikonami, wielką ilością guzików, haków mundurowych, monet, przedmiotów osobistych: zapalniczek, zegarków, identyfikatorów, trafią teraz do Lubuskie Muzeum Wojskowe w Zielonej Górze z/s w Drzonowie.
Bardzo dziękujemy za pomoc w organizacji obozu:
Grzegorz Garczyński, Sławomir Kałagate Vel Kałagow, Marcin Bartnik z Mocny Sygnał, Maciej Bułaj, Tomasz Miechowicz, Jerzy Szymczak, Tomkowi Strukowi z Ośrodek Sportu i Rekreacji w Krośnie Odrzańskim i oczywiście całej ekipie TVP programu Było, nie minęło - Kronika Zwiadowców Historii z Adamem Sikorskim i Robert Kmieć na czele:) Dziękujemy i do zobaczenia niebawem!
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Pozostałe:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Witam! Dodaję jeszcze opis zdarzeń którego autorem jest nasz Stowarzyszeniowy poeta " Wiking":
"Crossen -
Dzień pierwszy -
Tego dnia niebo było łaskawie pogodne co zwiastowało imprezę jak ta lala
Nie muszę dopisywać że czynnik przyjaznej aury jest ogromnie ważny, decydujący o powodzeniu, przedsięwzięcia gdzie główną sceną działań jest dziewiczy plener pełen wykrotów, dzikiej trawy sięgającej pasa rozzuchwalonych padalców polnych myszek wszędobylskich mrówek a nie daj bożę natknąć się na dziką lochę … - wilka i niedźwiedzia – a zresztą kto wie ???
Skrzyknięci poprzez wici forum stowarzyszenia, Facebooka, wszelkich dostępnych mediów
pakujemy manatki z każdej strony księstwa Lubuszan głównymi i pobocznymi traktami wtaczamy się w objęcia prawiekowego grodziska by uczestniczyć w rozkodowaniu tajemnic przeszłości \
szperanie potrwa
Następną dobę i następną, zostawiając na pamiątkę znajdki zsypane z pasją do sortowni miejscowego muzeum.
Po godzinnym kolebaniu wyświechtaną kijanką witają nas miejskie opłotki a za chwilę potężne mury zamczyska, pomroczne oczodoły okien napawają przedziwnym lękiem choć wiemy że tubylcy do ekipy według unijnych wytycznych nastawieni są przyjaźnie a furty grodziska rozwarte na przelot
wiodą nas wprost na rozległy dziedziniec
Zamczysko z murami wykruszeń podcienionymi oczodołami okiennych jam i otworów okiełzane zębem czasu przykrywa dach jesiennej purpury resztek chyżo opadającej słonecznej miazgi
coraz dalej z minuty na minutę przechodzącej w aksamitną nieskazitelną czerń by niebawem roziskrzyć się plejadą zalotnych w migotliwym wyuzdaniu gwiazd i gwiazdeczek
Gwar nie ucicha a wzmaga się, od nowo przybyłych, powitań i wrażeń.
ktoś dorzuca na rozżarzone suchych polan sypią się iskry i płomień trzaska z nową siłą -
Nagle zakrada się wietrzny szumny podmuch czochrając konary sędziwych dębów
Patrząc perspektywą z daleka stąd, snujące się cienie przybyłych dopełniają obrazu
ekstatycznego misteria zaślubin Dionizosa
Raptem rozjarzone
głazy poutykane w murach ożyły rozlazłym pełzającym poświtem płomienia uwypuklając nozdrza
brody kamienne jęzory jak żywe naślinione śliną... i płomień przygasa – wtem wszystko ucichło.
Zamkowa komnata
przegląd szkiców planów i map obszaru obozu nieszczęsnych jeńców - zwięzła odprawa – teren nie będzie łatwy
kronprinz Sławek rozdaje objaśnienia na dzień jutrzejszy, jeden dyrektor , drugi dyrektor aprobuje - kronprinz o słowiańskim imieniu zaskakując neo-teoriami pobudza do boju – ale nam nie trzeba wsparcia, rycerstwo garnie się zacierając krzepkie dłonie na jutrzejszą wyprawę kto żyw saperkę w dłoń.
Sformatowani wiedzą
wracamy do ogniska – po chwili apetyczne pachnące kiełbaski natłuszczone boczki
zaprawione karkowe połacie, szaszłyki skwiercząc podskakują na ogniu rozsiewając na pół grodu miłą podniebieniu woń że chce się żyć!
Obfitość jadła i napitku wszelkiego jest zaskakująca
a pośród perliczą się nieliczne białogłowy o wiotkich kibiciach i rzęsach z babiego lata.
Biesiada trwa długo i niespiesznie.
Browarek pieni się i ocieka w przełyk podgrzewając głowy, opowieści z pól i łączek
farty fuksy łuty że w tym chłodzie jesiennej już nocy jest gorąco miło przytulnie.
Dzień drugi
Rześki poranek -
Słońce opieszale podnosi się rozgarniając resztki snu.
Ekipa pokotem złożona śpi jak zabita.
Kopuła nieba nieśpiesznie nadyma się połyskującym brzaskiem zapowiadając piękny dzień.
Zaraz będzie ciepłe śniadanie, i w pole
"
"Crossen -
Dzień pierwszy -
Tego dnia niebo było łaskawie pogodne co zwiastowało imprezę jak ta lala
Nie muszę dopisywać że czynnik przyjaznej aury jest ogromnie ważny, decydujący o powodzeniu, przedsięwzięcia gdzie główną sceną działań jest dziewiczy plener pełen wykrotów, dzikiej trawy sięgającej pasa rozzuchwalonych padalców polnych myszek wszędobylskich mrówek a nie daj bożę natknąć się na dziką lochę … - wilka i niedźwiedzia – a zresztą kto wie ???
Skrzyknięci poprzez wici forum stowarzyszenia, Facebooka, wszelkich dostępnych mediów
pakujemy manatki z każdej strony księstwa Lubuszan głównymi i pobocznymi traktami wtaczamy się w objęcia prawiekowego grodziska by uczestniczyć w rozkodowaniu tajemnic przeszłości \
szperanie potrwa
Następną dobę i następną, zostawiając na pamiątkę znajdki zsypane z pasją do sortowni miejscowego muzeum.
Po godzinnym kolebaniu wyświechtaną kijanką witają nas miejskie opłotki a za chwilę potężne mury zamczyska, pomroczne oczodoły okien napawają przedziwnym lękiem choć wiemy że tubylcy do ekipy według unijnych wytycznych nastawieni są przyjaźnie a furty grodziska rozwarte na przelot
wiodą nas wprost na rozległy dziedziniec
Zamczysko z murami wykruszeń podcienionymi oczodołami okiennych jam i otworów okiełzane zębem czasu przykrywa dach jesiennej purpury resztek chyżo opadającej słonecznej miazgi
coraz dalej z minuty na minutę przechodzącej w aksamitną nieskazitelną czerń by niebawem roziskrzyć się plejadą zalotnych w migotliwym wyuzdaniu gwiazd i gwiazdeczek
Gwar nie ucicha a wzmaga się, od nowo przybyłych, powitań i wrażeń.
ktoś dorzuca na rozżarzone suchych polan sypią się iskry i płomień trzaska z nową siłą -
Nagle zakrada się wietrzny szumny podmuch czochrając konary sędziwych dębów
Patrząc perspektywą z daleka stąd, snujące się cienie przybyłych dopełniają obrazu
ekstatycznego misteria zaślubin Dionizosa
Raptem rozjarzone
głazy poutykane w murach ożyły rozlazłym pełzającym poświtem płomienia uwypuklając nozdrza
brody kamienne jęzory jak żywe naślinione śliną... i płomień przygasa – wtem wszystko ucichło.
Zamkowa komnata
przegląd szkiców planów i map obszaru obozu nieszczęsnych jeńców - zwięzła odprawa – teren nie będzie łatwy
kronprinz Sławek rozdaje objaśnienia na dzień jutrzejszy, jeden dyrektor , drugi dyrektor aprobuje - kronprinz o słowiańskim imieniu zaskakując neo-teoriami pobudza do boju – ale nam nie trzeba wsparcia, rycerstwo garnie się zacierając krzepkie dłonie na jutrzejszą wyprawę kto żyw saperkę w dłoń.
Sformatowani wiedzą
wracamy do ogniska – po chwili apetyczne pachnące kiełbaski natłuszczone boczki
zaprawione karkowe połacie, szaszłyki skwiercząc podskakują na ogniu rozsiewając na pół grodu miłą podniebieniu woń że chce się żyć!
Obfitość jadła i napitku wszelkiego jest zaskakująca
a pośród perliczą się nieliczne białogłowy o wiotkich kibiciach i rzęsach z babiego lata.
Biesiada trwa długo i niespiesznie.
Browarek pieni się i ocieka w przełyk podgrzewając głowy, opowieści z pól i łączek
farty fuksy łuty że w tym chłodzie jesiennej już nocy jest gorąco miło przytulnie.
Dzień drugi
Rześki poranek -
Słońce opieszale podnosi się rozgarniając resztki snu.
Ekipa pokotem złożona śpi jak zabita.
Kopuła nieba nieśpiesznie nadyma się połyskującym brzaskiem zapowiadając piękny dzień.
Zaraz będzie ciepłe śniadanie, i w pole

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
O nas w mediach:)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Czołem! W dniach 17.10 i 6.11 br. nasze Stowarzyszenie LGE "NADODRZE" w ramach projektu "Lubuska Sieć Współpracy na Rzecz Ochrony Zabytków" zorganizowała w Muzeum Archeologicznym Środkowego Nadodrza w Świdnicy k.Zielonej Góry szkolenia otwarte pt" Archeologia Środkowego Nadodrza - prezentacja skarbów i znalezisk z obszarów kulturowych występujących na terenie Ziemi Lubuskiej".Oto krótka fotorelacja.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Projekt "Lubuska Sieć Współpracy Na Rzecz Ochrony Zabytków"
Tutaj link do kolejnego odcinka programu "Było....nie minęło" pt."Bez Śladu" obrazującego nasze poszukiwania w Krośnie Odrzańskim:
http://vod.tvp.pl/audycje/historia/bylo ... 0/22368507" onclick="window.open(this.href);return false;
http://vod.tvp.pl/audycje/historia/bylo ... 0/22368507" onclick="window.open(this.href);return false;