Drewniana skrzynka na amunicję

[pulkownikL]

Kiedyś się zastanawiałem nad tego typu fantami,może to głupio zabrzmi ale (jeszcze nie testowane) co by było jak by wsadził fanta do szczelnego foliowego worka,wypełnił wnętrze choćby styropianem żeby zabrać jak największą powierzchnię gdzie zostanie powietrze i potraktował np.tlenkiem węgla,wiele gazów jest przecież w butlach,no oczywiście nie propanem bo drzewo zaśmiardnie,??,nie trzeba by było nawalać igłą z preparatem na korniki po tych wszystkich dziurach tylko by padły,wyschły,potem troszkę koferek zabezpieczyć i gitara( tylko na ile to dziadostwo jest odporne i ile czasu by musiał czekać? sam nie wiem?
Ps,możliwe że to jeszcze niemieckie korniki to lepiej nie czekać tylko łeb ukręcić

[Prusak]

Gwoli wyjaśnienia-Twoją skrzynkę "obrabiają" nie korniki a kołatki.Niestety kołatek jest diabelnie odporny na prawie wszystko http://www.lasypolskie.pl/viewtopic.php?p=562106" onclick="window.open(this.href);return false;

[pulkownikL]

Fajne info Prusak ,czyli zostało najlepiej poszukać pasownej kuchenki elektrycznej,potraktować go ciepłem i po sprawie,wydaje mi się że cokolwiek by to nie było to np 70 stopni nie wytrzyma

[Prusak]

Spece od renowacji trzymają drewniane przedmioty w próżni ale to dosyć kosztowna operacja.A kołatek wytrzyma ponad 48godzin bez tlenu