Strona 1 z 1

Neya nie było w Królowym Moście.

: 08 lip 2013, 13:35
autor: srebrny_lis
Właśnie obejrzałem przed chwilą na TVP Historia archiwalny odcinek "Było, nie minęło" poświęcony m.in. poszukiwaniom śladów domniemanej bitwy odwrotowej z grudnia 1812 roku w Królowym Moście (Puszcza Knyszyńska). Prowadzący i jego rozmówcy z dużym przekonaniem i wielokrotnie mówili, że po stronie francuskiej miał dowodzić jakoby marszałek Ney, "który przedtem bronił Grodna". Otóż, z łatwo dostępnych źródeł wynika jasno, że marszałek Ney nie mógł być wówczas ani w Grodnie, ani w Królowym Moście. Jego droga odwrotu przebiegała przez Kowno (tam przeszedł Niemen w czerwcu i grudniu) a potem Gąbin/ob. Gusiew (gdzie spotkał się z Mathieu Dumasem na skąpej kolacji u miejscowego lekarza), by stamtąd podążyć na Królewiec/Kaliningrad i dalej przez Niemcy do Paryża (tam w marcu otrzymał tytuł księcia Moskwy). Wspomniana pomyłka nie dyskredytuje oczywiście serii; można jednak takich błędów bardzo łatwo uniknąć, sięgając do podstawowej literatury.

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 08 lip 2013, 14:00
autor: syriusz13
srebrny_lis pisze: ... Wspomniana pomyłka nie dyskredytuje oczywiście serii; można jednak takich błędów bardzo łatwo uniknąć, sięgając do podstawowej literatury...
... lub wynajmować takich zacnych waszmości jak przedmówca.

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 08 lip 2013, 14:33
autor: korvettenkapitan
z pożytkiem dla obu stron

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 08 lip 2013, 16:10
autor: srebrny_lis
Dobrodzieje przesładzają :) Po prostu samo się nasunęło. Całość programu była interesująca.

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 09 lip 2013, 05:36
autor: meickel
Od paru lat poprawiam błędy w przypisach do bardzo porządnych książek historycznych. Np. specjalista od Rosji (sam W.Serczyk) sadzi głupoty o dworze Ludwika XV, a specjalista od Odsieczy Wiedeńskiej - o barokowych instrumentach muzycznych w Wenecji. Dobrze, dopóki nie mylą się na swojej działce.

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 09 lip 2013, 08:12
autor: srebrny_lis
Prawda, zdarza się. Tam jednak chodziło o sprawy niszowe dla autorów. Prof. W.A. Serczyk zazwyczaj bazuje na materiałach rosyjskich, stąd czasem wpadki odnośnie innych spraw. Casus Neya w Rosji AD 1812 jest bardzo znany i spopularyzowany, choćby przez Łysiaka czy Macdowella. Kiedy przygotowywano program i rzucano dane do upowszechnienia, należało zadać sobie kilka podstawowych pytań (to przecież taki rodzaj historycznego dziennikarstwa śledczego) i łatwo na nie odpowiedzieć. Albo użyć ostrożnego sformułowania "legenda". A jeszcze lepiej podać źródło informacji. Ocena tego źródła to już druga sprawa. Tak robili np. podczas wakacji bodaj w 1921 r. uczniowie z Pelplina, których legendarne przekazy napoleońskie z Pomorza wydali Liedtke i Frydrychowicz w 1922.

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 11 lip 2013, 12:00
autor: meickel
Cóż, dzisiaj znalazłem błąd w tłumaczeniu kroniki Kadłubka wynikający ze słabej znajomości Starego Testamentu. Jest to wiedza podstawowa, czy nie? :lol:

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 11 lip 2013, 13:38
autor: srebrny_lis
Zależy od rodzaju błędu ;) . Tam chodziło o co innego: autorzy złapali temat o domniemanej bitwie odwrotowej z XII 1812 i zaczęli go drążyć; w tym kontekście kwestia czy to Ney, czy nie Ney miała znaczenie pierwszoplanowe - a to łatwo można było a nawet trzeba było sprawdzić. To nie był wątek poboczny, a główny.

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 11 lip 2013, 15:11
autor: meickel
Rozumiem, ale jednak różnica między TVP a Ossolineum ;-)
Tłumacz nie wiedział, o co chodzi z odrywaniem kapłanów od rogów ołtarza (podczas rejzy ruskiej na dzielnicę Kazimierza Odnowiciela) i gdybał na ten temat w przypisie. Księga Wyjścia się kłania, gdzie jest na temat do mdłości.
Serczyk natomiast - powiem, bo rzecz jest zabawna - w przypisie do "Pamiętnika księżny Daszkow" (polecam), gdy Daszkowa przy swoim pobycie w Paryżu w 1769 r. wspomina marszałka Birona słowami "ów stary szlachcic", komentuje, że idzie jej zapewne o generała Birona (także autora sławnych pamiętników). Tyle, że młody Lauzun odziedził nazwisko Biron dopiero w 1788 r., po śmierci marszałka, a do tego uchodził powszechnie z racji urody i MŁODOŚCI za kochanka Marii Antoniny. To nie jest nieznajomość szczegółów.

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 11 lip 2013, 17:35
autor: srebrny_lis
To jest nieznajomość genealogii Bironów - rodu zbyt ważnego dla dziejów XVII-wiecznej Rosji, by tak się mylić :)
Zaraz, zaraz... Kazimierza Odnowiciela? Przecież on był z Rusinami w stosunkach wręcz kordialnych a i małżeńskich? :)

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 11 lip 2013, 19:16
autor: meickel
Ja wiem, że moje poczucie tego, co to wiedza podstawowa, może odbiegać od powszechnego :-D Zwłaszcza, że za uznaję prymat wiedzy o tle obyczajowym i mentalnym epoki.
Jeżeli tyle wiedział Serczyk, że był jeden sławny Biron, bo o tym jednym (ze względu na jego pamiętniki arcyciekawe) wszyscy słyszeli, to nie musiał od razu uznać, że ktokolwiek wspominając Birona, mówi o tym jednym. To jest reakcja zupełnego laika, nie uczonego.
A relacje z Rusinami zmienne bywały bardzo. Jednego roku rejza, drugiego entente cordiale i w kółko Macieju.

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 11 lip 2013, 19:28
autor: srebrny_lis
W "Powieści minionych lat" (źródle ruskim jak by nie było podstawowym do spraw wczesnopiastowskich) nic o tym nie ma. Za Kazimierza I Odnowiciela mamy tylko niezależną wyprawę Rusinów na zbuntowane secesjonistyczne Mazowsze Miecława/Mojsława (1041) a potem wspólną wyprawę z Odnowicielem i śmierć Miecława/Mojsława (1047). Może chodzi o Kazimierza II Sprawiedliwego, który był głównym bohaterem kroniki Kadłubka? Ale chyba wyszliśmy poza temat... :)

Re: Neya nie było w Królowym Moście.

: 12 lip 2013, 10:06
autor: meickel
Racja.