Strona 1 z 3

Co to jest zabytek archeologiczny? Przepisy dot. znalezienia

: 03 kwie 2012, 22:13
autor: Uve
Chciałbym zapytać, czy ktoś pokusiłby się o próbę odpowiedzi na to pozornie proste ale tak naprawdę trudne pytanie? Na zasadzie swobodnej dyskusji.

Nie chodzi mi o porady, jak rozpoznawać przedmioty, które ewidentnie zabytkami archeologicznymi będą. Przykładowo fibuły chyba zawsze można uznać za zabytki archeologiczne? Tylko nie każdy umie skojarzyć, że znaleziony przedmiot to może być fibuła lub jej fragment. Ale właśnie nie o to mi chodzi w tym temacie. Nie o rozpoznawanie że coś jest np. fibułą.

Mam na myśli po prostu o próbę klasyfikacji - precyzyjniejszego określenia, może łatwiej z użyciem przykładów, co na pewno jest zabytkiem archeologicznym, co może nim być, a co z całą pewnością nim nie jest.

Podkreślę, że chodzi o zabytek archeologiczny a nie o zabytek w ogóle - coś może być zabytkiem, ale wcale nie musi być zabytkiem archeologicznym.

Przytoczę z ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami definicję zabytku i zabytku archeologicznego:
"zabytek - nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową"
"zabytek archeologiczny - zabytek nieruchomy, będący powierzchniową, podziemną lub podwodną pozostałością egzystencji i działalności człowieka, złożoną z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w nich wytworów bądź ich śladów albo zabytek ruchomy, będący tym wytworem".

Chciałbym w tym temacie zupełnie pominąć zabytki nieruchome, a skupić się na zabytkach ruchomych, przedmiotach, na które mogą trafić poszukiwacze.

Jakie przedmioty mogą zawierać się w definicji zabytku archeologicznego? Jakie z całą pewnością nie? Może konkretne przykłady na tak i na nie, co do których nie ma żadnych wątpliwości?
I czy może być tak, że ten sam przedmiot raz może być uznany za zabytek archeologiczny a innym razem nie, w zależności od okoliczności, miejsca, w którym się znajduje, kontekstu?

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 08:09
autor: Remington
Hej.
Sam sobie odpowiedziałeś, podając definicję zabytku archeologicznego, jak i: (...)raz może być uznany za zabytek archeologiczny a innym razem nie, w zależności od okoliczności, miejsca, w którym się znajduje, kontekstu(...)
Powyższe można uzupełnić o definicję z magiczną datą 1945r, może ktoś przytoczy ów zapis ustawy/rozporządzenia?

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 08:35
autor: Lipek
Definicja zabytku i zabytku archeo zapisana w ustawie jest patologicznie nieścisła. Archeolog Marcin Rudnicki ma w najbliższych dniach złożyć zawiadomienie do prokuratury o zniszczeniu zabytku archeologicznego, jakim był Stadion Dziesięciolecia. Biorąc pod uwagę ustawowa definicję - ma zupełną rację. Za zabytek może być uznane wszystko, w zależności od widzimisię orzekającego. O żadnej dacie 1945 nigdzie nie ma mowy.

Właśnie nieścisłość definicyjna, związana z zabytkami, jest główną przyczyną naszych kłopotów. Bo jakim to zabytkiem jest zwykła, wytarta boratynka?

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 12:23
autor: tom_23
Warto sięgnąć po najnowszą monografię o zabytku ruchomym w ujęciu prawniczym. Niestety, ze względu na cenę, raczej dla b. zainteresowanych

http://www.profinfo.pl/prawo/samorzad-t ... 49042.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 13:05
autor: asdic321
Wedlug "definicji" zabytku archeologicznego z obecnej ustawy, jest nim to, co w danym momencie WKZ za takowy uznaje! I ta sam rzecz w swietle przepisow moze nim raz byc, a raz nie byc! :szok:
Gdzie nie siegaja paragrafy, powinno sie jednak stosowac zdrowy rozsadek. ;) A ten niezmiennie podpowiada, ze zabytek archeologiczny musi wiazac sie z jakas konkretnie cezura czasu. Dawniej wyznaczalo ja pojawienie sie zrodel pisanych na danym terenie, czyli w naszym przypadku okres ekspansji krzyzackiej. Ale to oczywiscie granica umowna, mozna ja przesunac - wazne zeby byla jasno okreslona!

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 13:48
autor: Uve
Dzięki asdic321. Mam pytanie, czy pokusiłbyś się o wskazanie, który wiek można by jeszcze uznać na 99% bezpieczny - tzn. że przedmiot pochodzący z tego wieku prawie na pewno nie zostałby uznany za zabytek archeologiczny? Nie chodzi mi byś spróbował określić wiek graniczny, ale jakiś z buforem bezpieczeństwa.

A więc przykładowo czy słuszna byłaby taka myśl - że moneta albo pierścionek pochodzący z 18 wieku - bez względu na to czy to byłby wyrób powszechny, czy rzadki i drogocenny - z całą pewnością nie jest zabytkiem archeologicznym.

Choćby to był pierścień noszony przez Napoleona w 19 wieku, albo złoty zegarek generała Samsonowa z 1914 r. - byłby to zabytek, byłby to cenny zabytek, ale nie byłby to zabytek archeologiczny.

Czy to jest prawidłowe myślenie, zgodne z podejściem naukowym? I jeśli tak, czy zachowując 99% pewność, zmieniłbyś ten 18 wiek na jakiś starszy (a może młodszy)?
I czy WKZ raczej podziela ten tok myślenia (tzn. jako jedno z kryteriów podstawowych bierze pod uwagę jakąś granicę czasu)?

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 14:15
autor: asdic321
Uve, na takie pytania nie ma jednoznacznych odpowiedzi! ;)
Osoba, ktora decyduje co uznac z mocy prawa za zabytek - i na jakiej podstawie - jest miejscowy WKZ, ktory w Warszawie moze myslec zupelnie inaczej niz w Gdansku! A decydujac w imieniu Skarbu Panstwa na czym polozyc reke, poza sama chronologia bierze tez pod uwage np. wartosc historyczna, artystyczna czy naukowa. Te plynne kryteria sprawiaja, ze np. zegarek Napoleona - nie bedacy ponad wszelka watpliwosc zabytkiem archeologicznym (w sensie datowania), stanie sie innego rodzaju cennym i chronionym dziedzictwem... Tak w kazdym razie moglby postapic WKZ w przypadku podobnej rzeczy, o ile wykopano ja na terenie RP. I tylko wykopano, bo wejscie w posiadanie inna droga wyklucza wlasciwie kompetencje konserwatora. Pod warunkiem ze nie bedziesz chcial zabytku wywiezc za granice, bo to juz inna para kaloszy!
Ustawa o ktorej mowimy ma za zadanie chronic przede wszystkim dziedzictwo archeologiczne - rozumiane jako nalezace do prahistorii i wczesnego (przynajmniej) sredniowiecza. I wiekszosc archeologow chyba tak to wlasnie pojmuje ale decyzja WKZ jest (na dzis) zawsze uznaniowa i zawsze wiazaca - niezaleznie od opinii fachowcow...

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 15:41
autor: Remington
(...)bierze tez pod uwage np. wartosc historyczna, artystyczna czy naukowa(...)
Panowie, nie mylmy pojęcia zabytku z dobrem kultury, gdyż ten pierwszy takim dobrem jest zawsze, natomiast dobro kultury nie musi być zabytkiem.
Przypominam raz jeszcze o dacie 1945, która miała być istotna w przewożeniu zabytków przez granicę. Rzeczy wytworzone przed tą datą są zabytkami, i tych bez zezwolenia przewozić nie można.

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 16:58
autor: asdic321
Remington pisze:Panowie, nie mylmy pojęcia zabytku z dobrem kultury, gdyż ten pierwszy takim dobrem jest zawsze, natomiast dobro kultury nie musi być zabytkiem.
Nie mylimy! :D Choc i zabytek (w rozumieniu ustawy) nie musi od razu stanowic dobra kultury! Tak jak szczegolne znaczenie dla kultury i dziedzictwa nie zawsze bywa tozsame z wartoscia np. artystyczna czy naukowa ;)

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 17:21
autor: darek1972
Panowie według polskiego prawa właścicielem każdej rzeczy zgubionej czy porzuconej jest skarb państwa i obojętnie czy to denar Chrobrego czy opakowanie po prezerwatywach ;) .Najpierw potrzebne są zmiany w kodeksie cywilnym .

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 22:45
autor: asdic321
No niezupelnie, Skarb Panstwa obejmuje w posiadanie te rzeczy znalezione, po ktore prawni wlasciciele (np. spadkobiercy posiadaczy) nie nie moga sie zglosic. A kodeks cywilny w tym zakresie przeszedl juz chyba (albo zaraz przejdzie?) male zmiany! :D

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 04 kwie 2012, 23:49
autor: tom_23
Ustawa o ktorej mowimy ma za zadanie chronic przede wszystkim dziedzictwo archeologiczne - rozumiane jako nalezace do prahistorii i wczesnego (przynajmniej) sredniowiecza. I wiekszosc archeologow chyba tak to wlasnie pojmuje ale decyzja WKZ jest (na dzis) zawsze uznaniowa i zawsze wiazaca - niezaleznie od opinii fachowcow...
Zgoda, ale trzeba m.zd. dopowiedzieć, że strona niezadowolona z decyzji WKZ może odwołać się do organu wyższego stopnia (który z reguły potwierdzi stanowisko WKZ), a następnie do sądu administracyjnego, który już nie będzie związany stanowiskiem organów, ale wyda wyrok w oparciu o opinię biegłych sądowych i ostatecznie to opinia biegłych będzie decydować kto ma rację w sporze.
Podobnie jest w razie, gdy np. ktoś zostanie przyłapany z fibulą w jednej ręce i wykrywaczem w drugiej, a sprawa trafi do sądu karnego sądzie karnym, to jeśli kwestią istotną dla rozstrzygnięcia sprawy stanie się kwestia czy ta fibula jest zabytkiem archeo, to sąd także skorzysta z opinii biegłego.
Reasumując, WKZ ma prawo do własnej interpretacji def. zabytku, ale tylko w obszarze swojej kompetencji, tzn. na etapie postępowania administracyjnego. Natomiast strona niezadowolona z tej interpretacji nie jest pozbawiona możliwości obrony swych racji w dalszym toku post.
Panowie według polskiego prawa właścicielem każdej rzeczy zgubionej czy porzuconej jest skarb państwa i obojętnie czy to denar Chrobrego czy opakowanie po prezerwatywach ;) .Najpierw potrzebne są zmiany w kodeksie cywilnym .
Tutaj asdic :guru: mnie ubiegł, ale muszę to sprostować.
Darek, w pierwszym zdaniu udało Ci się zawrzeć 3 nieprawdziwe tezy, bo według polskiego k.c.:
1. właścicielem rzeczy zgubionej nie jest SP,
2. właścicielem rzeczy porzuconej też nie jest SP,
3. z punktu widzenia prawa własności nie jest obojętnie czy zgubą jest denar Chrobrego czy opakowanie po prezerwatywach.
To jest elementarz, wynika to prosto z przepisów i dlatego krew mnie zalewa :axe: jak czytam podobne posty na różnych forach, które potem są powtarzane i tylko mieszają w głowach użytkowników.
Ja wiem że forum to swoboda głoszenia poglądów, ale w sprawach merytorycznych powinien być zachowany pewien umiar. :nono:

PS. Darek, mam nadzieję że nie żywisz urazy, jeśli tak to sorki, po prostu trafiło na Ciebie :D

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 05 kwie 2012, 00:59
autor: darek1972
Nie ma sprawy ,ale opakowanie znalezione w Auschwitz chyba już będzie podpadać po kontekst naukowy ;)

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 05 kwie 2012, 01:58
autor: asdic321
tom_23 pisze:Zgoda, ale trzeba m.zd. dopowiedzieć, że strona niezadowolona z decyzji WKZ może odwołać się do organu wyższego stopnia (który z reguły potwierdzi stanowisko WKZ), a następnie do sądu administracyjnego, który już nie będzie związany stanowiskiem organów, ale wyda wyrok w oparciu o opinię biegłych sądowych i ostatecznie to opinia biegłych będzie decydować kto ma rację w sporze.
Masz racje @tom_23 - posluzylem sie sporym skrotem myslowym - WKZ nie jest panem zycia i smierci a jedynie administruje w imieniu SP jego (potencjalna) wlasnoscia. Chodzilo mi jednak o to, ze na wstepie to jego wlasnie decyzje powoduja pierwsze skutki prawne, od ktorych oczywiscie sluza kazdemu odwolania - zyjemy w koncu w demokracji ;)
tom_23 pisze:Podobnie jest w razie, gdy np. ktoś zostanie przyłapany z fibulą w jednej ręce i wykrywaczem w drugiej, a sprawa trafi do sądu karnego sądzie karnym, to jeśli kwestią istotną dla rozstrzygnięcia sprawy stanie się kwestia czy ta fibula jest zabytkiem archeo, to sąd także skorzysta z opinii biegłego
Moze tak byc, o ile sad w tym zakresie nie uzna najpierw np kompetencji archeologa z WUOZ
tom_23 pisze:Reasumując, WKZ ma prawo do własnej interpretacji def. zabytku, ale tylko w obszarze swojej kompetencji, tzn. na etapie postępowania administracyjnego. Natomiast strona niezadowolona z tej interpretacji nie jest pozbawiona możliwości obrony swych racji w dalszym toku post.
2 x tak! :D Ale kieruje tez w imieniu SP sprawy do prokuratury i bywa w nich oskarzycielem posilkowym
darek1972 pisze:Nie ma sprawy ,ale opakowanie znalezione w Auschwitz chyba już będzie podpadać po kontekst naukowy ;)
Jak kazda rzecz zwiazana z historia tego miejsca - pamietaj ze z racji swego charakteru jest to rowniez teren zabytkowy, wpisany do wszystkich mozliwych rejestrow!

Re: Co to jest zabytek archeologiczny?

: 05 kwie 2012, 09:19
autor: Uve
Jeśli komuś nie będzie nudziło się czytać.. Chciałbym porozważać temat własności znalezisk, tak zupełnie okiem laika.

Spróbujmy wyobrazić sobie pewną sytuację i rozważmy kilka przypadków.

Załóżmy więc że znaleźliśmy jakieś znalezisko, ciekawy przedmiot lub całą grupę przedmiotów. Znaleźliśmy je w taki sposób, że nie mamy żadnych oporów, by to znalezisko ujawnić. Znaleźliśmy w takich okolicznościach, że nikt nie ma podstaw by czepiać się nas o sam fakt znalezienia. A więc przykładowo prowadziliśmy poszukiwania wykrywaczem w lesie mając zgodę nadleśnictwa i pozwolenie na poszukiwania od wojewódzkiego konserwatora zabytków. Albo jesteśmy rolnikiem i znalezisko wyszło nam na polu w czasie prac rolnych. Albo w jakichś innych okolicznościach przypadkiem natknęliśmy się na to znalezisko gdzieś w terenie.

Nie zamierzamy się ze znaleziskiem kryć, chcemy postępować zgodnie z prawem. Co będzie dalej ze znaleziskiem? Czy możemy je zatrzymać? A może coś za znalezienie możemy otrzymać?

Może nasze znalezisko to zabytek, a więc w pierwszej kolejności zacznijmy od ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (póki nie wspomnę o innym akcie prawnym, poniżej cytowane przepisy będą pochodziły z tej ustawy).
Wbrew częstej potocznej opinii nie jest tak, że każdy zabytek leżący w ziemi i znaleziony w przykładowych, opisanych powyżej w okolicznościach, od razu automatycznie będzie stanowił własność Skarbu Państwa.

"Art. 35.
1. Przedmioty będące zabytkami archeologicznymi odkrytymi, przypadkowo znalezionymi albo pozyskanymi w wyniku badań archeologicznych, stanowią własność Skarbu Państwa.
2. Własność Skarbu Państwa stanowią również przedmioty będące zabytkami archeologicznymi, pozyskane w wyniku poszukiwań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12."

Wspomniany wyżej art. 36 ust. 1 pkt 12 mówi o poszukiwaniach, ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, a więc podchodzi pod to nasz przykład z poszukiwaniami w lesie.

Jak widać, w art. 35 mowa jest o zabytkach archeologicznych, a nie o wszystkich zabytkach. Między innymi dlatego odpowiedź na pytanie, co to jest zabytek archeologiczny, jest dość ciekawą i ważną kwestią. Załóżmy więc że nasze znalezisko zgłaszamy wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków (bo wydaje się nam że to zabytek no i nie mamy pewności, czy to archeologiczny czy nie). Jeśli jest to zabytek archeologiczny (taką opinię / decyzję wyda wojewódzki konserwator zabytków), nasze znalezisko zgodnie z art. 35 będzie stanowić własność Skarbu Państwa.

Jeśli jednak nie jest to zabytek archeologiczny, to los znaleziska pozostaje ciągle kwestią otwartą. Bo chociaż znalezisko nie będzie stanowiło własności Skarbu Państwa na podstawie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, nie znaczy to, że w takim razie będzie stanowiło własność osoby, która znalezisko znalazła. Aby rozważyć, co dalej, trzeba sięgnąć do przepisów Kodeksu Cywilnego - wciąż może się okazać, że znalezisko przejdzie na własność Skarbu Państwa na podstawie przepisów KC, choć może się też okazać, że stanie się własnością osoby, która znalezisko znalazła. Jednak nawet w przypadku przejścia znaleziska na własność Skarbu Państwa na podstawie KC, inne będą konsekwencje dla osoby, która to znalazła, niż w przypadku zabytku archeologicznego. Ale temat przepisów KC spróbowałbym poruszyć w następnym poście, może jutro.

Pozostańmy przy zabytku archeologicznym. Zgłaszamy nasze znalezisko, a wojewódzki konserwator zabytków uznaje je za zabytek archeologiczny i znalezisko przechodzi na własność Skarbu Państwa. A co z nami?

"Art. 34 ust. 1
Osobom, które odkryły bądź przypadkowo znalazły zabytek archeologiczny, przysługuje nagroda, jeżeli dopełniły one obowiązków określonych odpowiednio w art. 32 ust. 1 lub w art. 33 ust. 1"

A więc możemy otrzymać nagrodę. Zwróćmy wpierw uwagę na drugą część powyższego przepisu. Nagroda przysługuje nam pod warunkiem, ze dopełniliśmy określonych obowiązków. Do naszych opisywanych tu przykładów znalezienia znaleziska zastosowanie będzie miał art. 33 ust. 1.

"Art. 33 ust. 1
Kto przypadkowo znalazł przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem archeologicznym, jest obowiązany, przy użyciu dostępnych środków, zabezpieczyć ten przedmiot i oznakować miejsce jego znalezienia oraz niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu tego przedmiotu właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe, właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta)."

Dlatego, jeśli w opisywanych przykładach znajdziemy przedmiot i mamy podejrzenia, że nasze znalezisko może być zabytkiem archeologicznym (lub jest prawdopodobieństwo, że może być za takie uznane przez WKZ), ważne jest, by o znalezisku powiadomić niezwłocznie wojewódzkiego konserwatora zabytków. Należy też zabezpieczyć przedmiot i oznakować miejsce znalezienia.

Tu pojawia się wymóg, który dla mnie jako szarego obywatela nie jest jasny i oczywisty. Może ktoś pomoże? Co w tym wypadku oznacza, że musimy zabezpieczyć znaleziony przedmiot (przy użyciu dostępnych środków). Czy zabezpieczyć oznacza np. przykryć miejsce z powrotem ziemią i znaleziska nie ruszać, a miejsce zaznaczyć? Ale może mamy zabezpieczyć przed kradzieżą a tym samym powinniśmy je zabrać by nikt go przypadkiem nie ukradł (a na pewno nikt nie każe nam pilnować go kilka dni w lesie aż przyjedzie konserwator), dbając po prostu, by w czasie transportu nie uległ uszkodzeniu? Jak zabezpieczyć taki znaleziony przedmiot by nikt nie zarzucił nam, że go nie zabezpieczyliśmy tak jak tego wymaga przepis (który nie mówi o jakie zabezpieczenie chodzi)?

Na marginesie wspomnę tylko, że w ustawie jest też przepis mówiący o karze, jeśli nie postąpimy tak, jak nakazuje cytowany wyżej art. 33 ust. 1. Zgodnie z art. 116 ust. 1 podlega się wtedy karze grzywny. W ust. 2 jest też mowa o możliwej dodatkowej karze, ale to już szkoda męczyć palce na pisanie. Nie wiem co to musiałyby być za okoliczności, by sąd orzekł dodatkową karę.

Osobiście podkreśliłbym, że jeśli nie ma podstaw przypuszczać, że coś jest zabytkiem archeologicznym, to nie mamy obowiązku niezwłocznego powiadamiania itp. Nawet jeśli potem WKZ uznałby coś za zabytek archeologiczny. Bo mógłby za zabytek archeologiczny uznać coś, co jednak wg naukowego podejścia i zdaniem większości archeologów wcale zabytkiem archeologicznym nie jest i w razie co byśmy udowodnili, że nie było podstaw przypuszczać, że to może być zabytek archeologiczny.

Wróćmy do nagrody. A więc załóżmy że powiadomiliśmy niezwłocznie wojewódzkiego konserwatora zabytków, przedmiot zabezpieczyliśmy, wszystko zrobiliśmy jak należy. Znalezisko okazało się zabytkiem archeologicznym, w związku z czym przysługuje nam nagroda.
W tym miejscu podkreśliłbym słowo: przysługuje. Ja to rozumiem tak jak z przysługiwaniem nam emerytury. Jeśli coś po spełnieniu warunków nam przysługuje, to znaczy że nam się to należy - nagrodę powinniśmy otrzymać, bez względu na to jak cenne okazało się to znalezisko. Ważne jest tylko to, że znalezisko jest zabytkiem archeologicznym a my dopełniliśmy spoczywających na nas obowiązków.

Kwestie nagród za znalezienie zabytków archeologicznych reguluje rozporządzenie Ministra Kultury z dnia 1 kwietnia 2004 r. w sprawie nagród za odkrycie lub znalezienie zabytków archeologicznych.

A więc gdy już zaistnieje sytuacja, że przysługuje nam nagroda, to zgodnie z powyższym rozporządzeniem wojewódzki konserwator zabytków powinien w tym momencie wystąpić za pośrednictwem Generalnego Konserwatora Zabytków z wnioskiem do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Nagrody możliwe do otrzymania są dwie: dyplom albo nagroda pieniężna. O rodzaju nagrody decyduje minister. Większość przypadków kwalifikowałaby się zapewne na dyplom. Zgodnie z rozporządzeniem nagrodę pieniężną przyznaje się, gdy zabytek (archeologiczny) posiada znaczną wartość historyczną, artystyczną lub naukową.

Nagroda pieniężna nie może być większa niż dwudziestopięciokrotne przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w poprzednim roku kalendarzowym. Jako ciekawostkę napiszę, ze obecnie maksymalny pułap to 84.988,00 zł brutto (25 x 3.399,52). W wyjątkowych wypadkach, gdy zabytek posiada oprócz znacznej wartości historycznej, artystycznej lub naukowej także znaczną wartość materialną, wysokość nagrody pieniężnej może być podwyższona do 30-krotnego przeciętnego wynagrodzenia. Ale nie zaprzątałbym sobie tym głowy :) Nie wiem jak jest w rzeczywistości, ale stawiam orzechy przeciw bananom, że nigdy nie przyznano maksymalnej nagrody pieniężnej.

Pokusiłby się ktoś o zgadywankę, jakie na przykład znaleziska mogłyby posiadać znaczną wartość historyczną, artystyczną lub naukową, za które mogłaby przysługiwać nagroda pieniężna?
Na pewno jest to skarb z Susza. Przy okazji artykułu o tym skarbie na portalu wm.pl, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie powiedział następujące słowa:
„Nagroda jest zależna od wartości skarbu — tłumaczy Bartłomiej Skrago. — Przeciętnie jest to dziesięć procent wartości znaleziska”.
Link do artykułu:
http://susz.wm.pl/64250,Skarb-z-Susza-n ... Mazur.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Wg mnie wysokość nagrody pieniężnej jest jednak zupełnie uznaniowa. A że środki na nagrody pochodzą z tej części budżetu, którą dysponuje Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, to myślę że także kondycja finasowa budżetu w tym zakresie może wpływać na to, czy nagroda będzie hojniejsza, czy też bardziej symboliczna.

Na zabytku archeologicznym zakończyłbym ten długi post. W kolejnym, może jutro, spróbowałbym jeszcze napisać, co w przypadku innych znalezisk niż zabytki archeologiczne i co o tym jest w Kodeksie Cywilnym.