Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Pewnie z 1945 r. ...

Policji zgłosiłeś?

Po co? Pełno tam tego. Zalew wyrzuca kości i dobytek uciekinierów z 1945 roku.

A właściwie- jak to jest z przepisami, gdy się znajdzie fragment szkieletu.
Ten jak widać długo leżał w wodzie. Uszkodzenie czoła mogło powstać po smierci, może było jego przyczyną? Reszta prawdopodobnie rozpadła się na "szwach" które u dzieci nie są zrośnięte. Możnaby snuć domysły dalej ( a nawet napisać historię), może warto też "westchnąć" za biedactwo (dotyczy oczywiście tych, co widzą sens w "westchnieniu" ).
Pozdrawiam!!!

sugestywne...

Może powinieneś zgłosić to policji żeby zrobili porządek z tymi kośćmi na plaży.

Policji? Niech zajmą się żywymi.
Poza tym by pomyśleli, że do końca zdurniałem.
Przyjdzie sztorm i będą kolejne.

Blacek pisze:A właściwie- jak to jest z przepisami, gdy się znajdzie fragment szkieletu.

Coz, wlasciwie to powinno sie zawiadomic policje, ktora skieruje sprawe do prokuratury w celu ustalenia personaliow oraz wyjasnienia czasu, miejsca i okolicznosci zgonu a nastepnie urzadzenia pochowku...
W tym przypadku - jesli chodzi o szczatki permanentnie znajdowane na brzegu Zalewu - moze warto spytac (poza protokolem) miejscowych mundurowych, straz graniczna albo urzad gminy jak sobie z tym radza? Wydaje mi sie ze moga miec jakas wypracowana (np. z lokalnym proboszczem) metode zeby zaoszczedzic sobie pracy a podatnikom pieniedzy
W sytuacjach nieoczywistych jednak - gdy w gre moze wchodzic przestepstwo - lepiej nic nie robic na wlasna reke! Na policje i juz! A jesli ktos juz ma alergie na niebieski, niech zglasza za posrednictwem np. urzedu miasta czy gminy

Na pewno bym zgłosił, gdyby sprawa była świeższa albo pomogła w ustaleniu miejsca żołnierskiego pochówku.
Tymi kośćmi nikt się nie zajmuje, a w sezonie i tak mało ludzi.Nikt przy zdrowych zmysłach nie przyjedzie na urlop. A miejscowi przywykli.
Nie jest tak, przynajmniej nie widziałem, by walały się całe czaszki, ale kto chce, rozpozna ludzkie szczątki.

jedrek pisze:Na pewno bym zgłosił, gdyby sprawa była świeższa albo pomogła w ustaleniu miejsca żołnierskiego pochówku.
Tymi kośćmi nikt się nie zajmuje(...). A miejscowi przywykli(...).

To moze chociaz przy nastepnej okazji na plebanii zagadac? W koncu to niezbyt elegancko zeby sie kosci chrzescijanskie po terenie parafii walaly...

Masz całkowitą rację. Plebanii jednak brak, dopiero w Braniewie.
Pojadę tam z wykrywaczem i ocenię skalę problemu.
Jednak wątpię, by redemptoryści utworzyli PCZP (Posztormowy Czarny Patrol).
W ogóle Zalew jest bardzo specyficznym akwenem, płytkie toto,mętne, zamulone, kwitnące i śmierdzi, a linia brzegowa to trzciny, błoto i piasku bardzo mało.
I cały czas zarasta i się wypłyca, co widać nawet na przestrzeni dekad.
Na dnie muszą leżeć bardzo ciekawe rzeczy, ale szukać w tym bajorze to bym nie chciał.

Oj, chyba nie doceniasz Redemptorystow - naprawde sporo moga...

Nie mam złudzeń, tyle co można zrobić, to że przejadę się czasami i pozbieram do kartonu.
A potem podrzucę księdzu i niech się martwi.

Ksiądz nie jest "kościologiem", może mieć wątpliwości co do ludzkiego pochodzenia części kości. A jakie jest ich podejście do ludzkich kości, można zobaczyć na podstawie nie opłacanych grobów.

A poza tym plus u Boga za pochówek myślę że nikt z nas nie chciał by żeby po śmierci jego kości przewalały się po plaży