Strona 1 z 1

Czy macie sposób na gzy/końskie muchy/bąki bydlęce?

: 18 gru 2011, 23:50
autor: Uve
Umieściłem w temacie nazwę 'giez', bo chyba często powszechnie tak te owady nazywamy, ale doczytałem że to, co często nazywamy gzem, nazywa się bąkiem bydlęcym.

Myślę że większość z nas wie o jakiego owada chodzi. Osobiście wykreśliłbym pierwsze słowo i zostawił tylko drugie, bo zaiste niezłe z niego bydlę...

Pytanie właściwe - jak sobie radzicie w terenie z tymi owadami? Macie jakieś skuteczne sposoby? Pytanie do tych, którzy się z końskimi muchami stykają, bo jednak są to często wybrane, charakterystyczne miejsca, gdzie się na nie trafia, więc możliwe, że część osób się z nimi raczej nie styka.

Zwykle mam od nich spokój, gdyż moje tereny to raczej las, gdzie bąki bydlęce raczej się nie pojawiają. Ale zdarzało mi się trochę razy, przede wszystkim były to miejsca na skraju lasu i pól, gdy nagle, ni stąd ni zowąd zaczęły wokół mnie latać końskie muchy - najgorzej ze jak już się trafi w takie miejsce, to to nie jest jedna sztuka, ale małe stado. Latają jak meserszmity, i przyznaję że w takiej ilości wywołują we mnie paniczne odruchy. Nie umiem się przed nimi obronić, bo są bardzo szybkie i nigdy nie wiem kiedy i gdzie ugryzą. A ugryzienie boli, oj boli.
Jak dotąd moją jedyną reakcją było wycofanie się na z góry upatrzone pozycje - i to nie spacerkiem, a biegiem. To ciekawe, one są bardzo szybkie więc spokojnie utrzymują tępo wokół mnie, ale po odbiegnięciu od danego miejsca w pewnym momencie po prostu znikają. Tak jakby przebywały w określonym zasięgu swojego rewiru, a dalej się nie zapuszczały.
Przyznam, że jeśli bardzo chciałbym działać w określonym miejscu a okazuje się że są tam "gzy", to nie jestem w stanie tam przebywać - odpuszczam, pokonany przez owady.
Radzę sobie z kleszczami. Radzę sobie z komarami. Ale bąki bydlęce mnie przerastają.

Zdradzę wam, że coś w stylu muchozolu nie robi na nich wrażenia, przynajmniej w zadowalającym mnie czasie :P
Środki odstraszające owady również na bąki bydlęce nie wydają się działać w jakikolwiek sposób.

Jedno co mi do głowy przychodzi to szczelnie się ubrać. Ale jak grubo można się latem ubierać? Przez spodnie myślę że się przekłują. Choć na 100% nie wiem - w tym roku dostało mi się kilka razy w plecy przez koszulkę, tam miały łatwiejszy dostęp.

Na koniec wkleję znalezione dwa demotywatory, które wyrażają dokładnie to, co czuję w związki z tymi potworami:

Obrazek

Obrazek

Re: Czy macie sposób na gzy/końskie muchy/bąki bydlęce?

: 19 gru 2011, 06:49
autor: srebrny_lis
Przed wojną na bagiennym Polesiu czy innej Białorusi drwale, rybacy, węglarze itp. smarowali skórę dziegciem - śmierdziało i brudziło, ale ponoć było skuteczne (no, inaczej nie dałoby się tam w ogóle żyć!). I chyba jednak lekko się nawet latem nie ubierali do lasu.

Re: Czy macie sposób na gzy/końskie muchy/bąki bydlęce?

: 21 gru 2011, 23:16
autor: Frozzer
wystarczy wysmarować się olejkiem waniliowym :)

Re: Czy macie sposób na gzy/końskie muchy/bąki bydlęce?

: 22 gru 2011, 00:50
autor: Uve
A olejek waniliowy odstrasza właśnie jakoś szczególnie końskie muchy? Czy ogólnie odstrasza różne owady (np komary) ?

Re: Czy macie sposób na gzy/końskie muchy/bąki bydlęce?

: 22 gru 2011, 01:17
autor: Frozzer
muchy to nie wiem - ale komary i meszki na 100%