syriusz13 pisze:Zabolał mnie policzek przy słowach " ... i są wreszcie tacy,pewnie nieliczni,którzy usiłują współpracować z archeologami ..."
Nie ma sie co Syriuszu unosic ani zoladkowac zanadto - takie sa w koncu fakty! W audycji padla liczba (zawyzona lub nie) 100 000 poszukiwaczy ale zakladam sie, ze rokrocznie swoje znaleziska zglasza w calej Polsce najwyzej 500 osob. Z czego najwiecej w warminsko-mazurskim, z czego najwiecej z kolei za posrednictwem tego wlasnie Forum!

Plasuje to wprawdzie naszych poszukiwaczy jako elite

wsrod calej rzeszy pozostalych ale w niczym nie zmienia faktu ze sa nieliczni! Mniej niz 1% to w koncu wskaznik na granicy bledu ("Wypijmy za bledy...!"

) statystycznego, prawda?
warwick pisze:(...)Dobrze, ze i w takiej sytuacji nie zalewa wszystkim ust jad i zółć, i że archologiczny beton ma co raz więcej spękań (...)
Prawda to szczera, przy czym mam czasem nieodparte wrazenie ze beton potrafi zalegac rowno po obu stronach! Tak samo w dodatku zbrojony i nie do skruszenia

Jak slusznie zauwazyl dr Wroblewski, ogol poszukiwaczy nie daje sie sprowadzic do wspolnego mianownika. Bo faktem jest zarowno rozwijajaca sie wspolpraca obu srodowisk, jak i dokonywane z rozmyslem grabieze, czarny rynek itp. - choc to tylko swoiste ekstrema dla calego zjawiska. "Milczaca wiekszosc" stoi zas posrodku (od czasu do czasu jedynie narzekajac na niewygode tego rozkroku;) ) i biernie czeka na rozwoj wypadkow...