Strona 1 z 1

Bezpieczeństwo z wykrywaczem metali

: 09 sie 2010, 09:55
autor: lukin1
Bezpieczeństwo - do braku poczucia zagrożenia chyba dąży każdy człowiek przez całe swoje życie. Bezpieczeństwo jest jedną z najważniejszych potrzeb w naszym życiu. W przypadku kiedy znajdujemy się z wykrywaczem metali w miejscach nam wcześniej nie znanych i słyszymy sygnał dźwiękowy nigdy nie wiemy co tak naprawdę znajduje się pod ziemię (widzimy tylko rodzaj metalu). Czy słyszeliście może o przypadkach wybuchów kiedy poszukiwacze natrafiali na ładunki wybuchowe z czasów wojen? Osobiście słyszałem historię dwóch młodych chłopaków, którzy natrafili z wykrywaczem na minę i zły los tak chciał, że mina wybuchła: jednemu chłopakowi pourywało nogi, drugi walczył o życie. Ostatecznie nie wiem czy jest to historia prawdziwa i nie wiem jak się ona skończyła. Jak według Was należy ograniczyć do minimum wszelkie niebezpieczeństwo związane z poszukiwaniami (wykluczając oczywiście samo poszukiwanie w nieznanych miejscach)? Czy jest możliwość aby mina wybuchła po przez zwykłe, przypadkowe uderzenie saperką? Czekam na Wasze opinie.
Pozdrawiam

Re: Bezpieczeństwo z wykrywaczem metali

: 09 sie 2010, 14:21
autor: ostrybrzytwa
Najlepiej wcale nie kopać :nono: , grzybów w nie zbierać , choć patrząc na to co się dzieje na ulicach też lepiej tam nie chodzić , dlatego zdecydowanie wolę spokój i dźwięk ,, kanarka '' :pijak: , a jeśli nawet szpadel pójdzie nie tak jak trza - śmiało powie że robiłem to co kochałem :cool:

Re: Bezpieczeństwo z wykrywaczem metali

: 09 sie 2010, 17:08
autor: zoz
Jak masz duży beszczelny sygnal na terenach typowo rozrywkowych, to kop delikatnie obok (jak juz musisz). A najlepiej zapoznac sie w terenie i z potencjalną historią wydarzen na danej miejscowce.

Re: Bezpieczeństwo z wykrywaczem metali

: 09 sie 2010, 19:33
autor: syriusz13
lukin1 pisze:Czy jest możliwość aby mina wybuchła po przez zwykłe, przypadkowe uderzenie saperką?
Oczywiście że tak jeśli jest to mina przeciwpiechotna.Miny przeciwpancerne sa inaczej skonstruowane i nie wybuchaja pod pojedyńczym żołnierzem/poszukiwaczem/grzybiarzem.
Jeśli jest to granat radziłbym nawet nie dotykać piórkiem (moim zdaniem najgorsze znalezisko).Jeśli sie dożyło wykopanie granatu i się usłyszało małe pstryknięcie to radziłbym kilka metrów odbiec i paść stopami do granatu,następnie wspomóc moment krótką modlitwą.
Naszczęscie nie znalazłem ani miny ani granatu.

Re: Bezpieczeństwo z wykrywaczem metali

: 02 wrz 2010, 02:57
autor: grubcio1989
ale są takie miejscówki gdzie kopie się tego sporo a więc najlepiej nie dotykać :) chociaż znam różnych saperów i w tym miejscu życzę im zdrówka, i powodzonka na następnych wypadach :D często trafiają się bez zapalników i szkodliwość ich wtedy= zero :P

W mojej rodzinie był przypadek że brat mojej babci chciał ogłuszyć ryby takim granatem i niestety skończyło się zgonem na miejscu wybuchł akurat na wysokości głowy ręka w bicepsie urwana twarz poważnie zmasakrowana i przypalona... zmarł po kilku minutach, młody był nie było wiedzy o zapalnikach i pozostawianych celowo przez szwabów granatów z opóźnionym zapłonem, dla ludzi ze wsi granat to granat a jak front szedł to leżało tego pełno :) zastanawiające jest to że jakoś nawet jak pojadę do babci z kanarkiem jakoś szybko ochota na samotne latanie po polach szybko odchodzi ziemia ciężka, rozrywek nie brakuje a i opowieści się nasłuchało co gdzie i jak, a na froncie działo się nawet czołgi szły kilka ciekawych rzeczy wyszło i nie ciekawych też a więc pamiętaj zawsze ostrożnie... nic nie wybucha bez przyczyny aczkolwiek też tak łatwo zaraz nie wybuchnie trzeba się dużo napracować bądź mieć pecha ...
Pozdro