Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Dwór w Rusajnach z XIX w.
Więcej na http://picasaweb.google.pl/markis1946/R ... 3bXMysf5Gw#

Pałacu nie widać z drogi asfaltowej. żeby trafić - trzeba popytać ludzi.
Więcej na http://picasaweb.google.pl/markis1946/P ... reLqPO8tAE#

Kiedyś to był dworek a dzisiaj to jest polski paradoks - dwie własności - państwowa i prywatna. Bociany też były dwa..,.
Więcej na http://picasaweb.google.pl/markis1946/S ... MStrv3iowE#

Ale jaja, brak mi slow

Kolejny etap naszej wędrówki. Jak zwykle mamy miejscowego przewodnika. Dwór jest na górce w kępie starych drzew. Idziemy piechotą.

Jak zwykle więcej zdjęć na http://picasaweb.google.pl/markis1946/D ... usCBn5zDXg#

W Drawie jest też tuż przy drodze do dworku (po prawej, w krzakach) dobrze widoczny zarys grodu pradziejowego.

Nie zapominajmy o młynie wodnym.
żeby się rozglądać na tej drodze, trzeba mieć lepszy samochód.

srebrny_lis pisze:W Drawie jest też tuż przy drodze do dworku (po prawej, w krzakach) dobrze widoczny zarys grodu pradziejowego.

Czy widać gród na mapce ? Bo ja nic nie widzę

meickel pisze:Nie zapominajmy o młynie wodnym.
żeby się rozglądać na tej drodze, trzeba mieć lepszy samochód.

Lepszego samochodu nie będę miał, póki co wytrzeszczam oczy, żeby miski olejowej nie stracić na ukrytym w trawie kamieniu. Ale mam dobre chęci, które i tak z czasem ostygną...
Co w Drawie się dowiedziałem. Jest miejsce, gdzie został pochowany ostatni właściciel dworu. Niedaleko rosną nieprawdopodobnie pokręcone drzewa. Ukradli posążek z fontanny. Próbowali ciężkim sprzętem wywieżć fontannę, ale uniemożliwił to podmokły grunt. Poza tym każdy kradnie co popadnie. Gościu obiecał, że wszędzie nas zaprowadzi i wtedy poddamy weryfikacji jego rewelacje ( trochę szkoda, że facet był na rauszu ). O młynie wodnym nic nie mówił, ale może zapomniał. Niewątpliwie jest to ciekawe miejsce warte ponownego odwiedzenia. Jak zwykle czekam na wskazówki => co tam jeszcze można zobaczyć.

Pamiętam, że był w dużej kępie krzaków po prawej stronie od gruntówki wiodącej od szosy. Wyraźna rozległa płaszczyzna otoczona rowem. Tuż przy drodze.

Młyn rzucał się w oczy po prawej stronie drogi dojazdowej, jeszcze przed gospodarstwem: skorupa wysokiego ceglanego budynku i przełamany potężny jaz. Może się zawalił. Park dworski polecam późną jesienią. Jest tam mnóstwo klonów, których żółte liście woda z pompy znosi do płytkiego stawu o czarnym torfowym dnie - wspaniały kontrast.

meickel pisze:Młyn rzucał się w oczy po prawej stronie drogi dojazdowej...

Znalazłem na geoportalu. Około 250m od drogi. Coś mnie ciągnie do Drawy i będę tam póżną jesienią. Miejsce warte uwagi. Jak obsieją wszystkie pola to może "piszczałkowcy" spenetrują ten teren. Wygląda ciekawie.

Pałac w łabędniku (Pałac rodu von der Groeben) (niem. Schloss von Groß Schwansfeld) wraz z zespołem parkowym znajduje się we wsi łabędnik w gminie Bartoszyce. Wybudowany na przełomie XVII i XVIII wieku w stylu neobarokowym jako siedziba rodu von der Groeben.
Jak zwykle więcej zdjęć na stronie:
http://picasaweb.google.pl/markis1946/A ... qXx7c-NwgE#



Kartusz herbowy von der Groebenów.



Wykonane z kamienia dwie figury harpii.



Bardzo ciekawe wspomnienia.
łabędnik przed 1945 r. (wspomnienia)
http://www.jugendzeit-ostpreussen.de/pl/groeben.html





Jedziemy dalej...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Glitajny_% ... oszycki%29
Pod koniec XIX wieku w Glitajnach znajdowała się siedziba majątku ziemskiego, który wraz z folwarkami w Węgorytach i Witoszynie miał powierzchnię 583 ha. Glitajny w latach dwudziestych XX wieku należały do Georga Borrmanna. Po II wojnie światowej we dworze znajdowała się szkoła podstawowa. Po likwidacji szkoły w latach siedemdziesiątych XX wieku opuszczony budynek stopniowo popadał w ruinę.
Na stronie
http://picasaweb.google.pl/markis1946/G ... j6yjruneYg# są dwa stare zdjęcia budynku. Już wtedy nie był w rewelacyjnym stanie.



Dwór od roku 2000 jest własnością prywatną. Budynek został odremontowany i uporządkowany został przyległy park, m.in. wycięte zostały samosiejki.


Jak tu wierzyć wikipedii ?. Do ukończenia remontu budynku daleka droga a już minęło 9 lat od zakupu.



Wewnątrz budynku trwają prace remontowe, ale tempo nie jest oszałamiające.



Natomiast otoczenie jest zadbane i trochę łagodzi moje pesymistyczne nastawienie. Poza tym właścicielka była niespotykanie miła, pozwoliła na zwiedzanie bez żadnych ograniczeń... To się rzadko zdarza.



Cegła, w większości, pochodzi z rozbiórki obory.



Dawny budynek mieszkalny pracowników majątku. Wcale nie przypomina czworaków, czy też sześcioraków z "Centralnej Polski". Wyremontowanych jest kilka pomieszczeń.

Super fotki Markis odwaliłeś kawal dobrej roboty