Strona 1 z 1

Aleje przydrożne

: 10 sie 2009, 20:22
autor: srebrny_lis
Krzysztof A. worobiec, Iwona Liżewska (red.) "Aleje przydrożne. Historia, znaczenie, zagrożenie, ochrona", Kadzidłowo 2009. Bardzo ciekawa, bogato ilustrowana pozycja nt. historii, walorów zabytkowych, krajobrazowych i przyrodniczych przydrożnych alei drzew w regionie, który od 2004 urządzono istną rzeźnię (w moim powiecie lidzbarskim już tylko 31% dróg posiada aleje, gdy w prawie wszystkich innych jest prawie 60% a bywa więcej). Do tego trochę o obiektach przydrożnych: słupki, domy dróżnicze itp., historia dróg w regionie, poczty... Przyroda alej (np. gatunek żuczka [pachnica dębowa], którego obecność jest miernikiem stopnia bogactwa przyrodniczego danego terenu: w lidzbarskim cienkawo).

: 16 sie 2009, 21:35
autor: vsh
z alejami nie jest taki jednoznaczny temat. Pan Worobiec znanym jest orędownikiem ochrony przyrody Warmii i Mazur. fakt, że często idą bezmyślne wycinki, ale znam przykłady, gdzie ewidentnie miał zastosowanie 'ekoterroryzm', w sensie kuriozalne sytuacje ochrony chociażby tej sławetnej pachnicy dębowej (występującej o dziwo na starych lipach z tego co kojarzę) kosztem bezpieczeństwa i narażania życia ludzkiego i nie mówię już nawet o względach bezpieczeństwa na drodze, bo to niekończąca się dyskusja chyba (drzewa mordercy czy bezmyślni kierowcy?), ale autentyczna sytuacja - stare spruchniałe drzewo w odległości 2-3m od przydrożnego domu, jeszcze się nie przewróciło, ale tylko czeka na większy wiatr i weź wtedy wytłumacz mieszkańcowi takiego domu, że chroniąc żuczka i ratując aleje tak trzeba było postąpić jak mu w końcu na dom poleci takie drzewo? ;)
Ciężko pogodzić postęp cywilizacyjny z zachowaniem dziedzictwa danego terenu. Ważne żeby szukać sensownych rozwiązań, a nie przywiązywać się do drzew jak w Rospudzie ;)
pzdr

: 16 sie 2009, 23:49
autor: srebrny_lis
Rospuda to ekologiczne przegięcie. Co do alej wszakże mam liczne wątpliwości. Pomijam sprawy czysto sentymentalne i walory przyrodnicze oraz zabytkowe. Widziałem jednak tyle ZDROWYCH pniaków po ściętych drzewach, że nie wierzę w czyste intencje, za to widzę ewidentne przekręty. Poza tym drogi regionu (te nie dla TIR-ów) to nie autostrady tylko piękne CIENISTE aleje do spokojnej jazdy i podziwiania. Sama fragmentacja terenu wymusza skądinąd wolniejszą jazdę. Nie jest to miejsce popisów gówniarzy chcących zaimponować swoim tipsiarskim samiczkom. Jeśli tylko na trasie Bartoszyce - Kętrzyn wyrżnięto ponad 4000 drzew przydrożnych, to jest to najzwyczajniej "złoty interes" maskowany sprawami bezpieczeństwa. Natomiast drzewa przy domach, często sadzone przez samych właścicieli, powinny być ich całkowicie prywatną sprawą. Ludzie zresztą mentalnie się zmieniają: ongiś otaczano dwór czy pałac wyższą od niego zielenią, skrywano częściowo; dziś każdy burak na początek wytwarza księżycowy krajobraz wokół świeżo wysmażonej "rezydencji" pokrytej np. tłuczonymi lusterkami (żeby każdy widział JEGO CHAłUPÊ a nie jakieś śmieszne drzewa). Ale to jego prywatna sprawa.

: 17 sie 2009, 19:32
autor: vsh
trasa Kętrzyn-Bartoszyce to chyba jeden z najgłośniejszych przykładów i na pewno można było zrobić tą przebudowę inaczej. Poruszyłeś za to inny ciekawy temat - zabudowy - z tym byłoby dobrze, żeby jakiś porządek zrobić - tyle co "rezydencji" potworków ostatnio postawiono w naszym regionie to padaka całkowita - a przecież mamy tyle dobrych i ciekawych wzorców tradycyjnej warmińskiej czy mazurskiej zabudowy - żal że się rozpływamy w kompletnym braku stylu pseudogóralskich chałup czy rezydencji a'la cygańskie wesele :/ a tylko zachowanie własnej odrębności i niepowtarzalności stylu może być wyjsciem dla naszego regionu w dobie macdonalizacji imho. pzdr

: 17 sie 2009, 20:43
autor: srebrny_lis
Jasne, są nawet opracowania popularne na ten temat (z obrazkami ;) !). Rebiata z "Borussii" starali się zachęcić dziamuków i "goldkettentraegerów" do stylowego budownictwa regionalnego, ale ciekaw jestem jaki statystycznie wpływ wywarli na onych. Bo w książce o budownictwie wiejskim podawano przykłady udanych adaptacji i dobrych nowych projektów.

: 18 sie 2009, 19:09
autor: vsh
a to nie wiedzialem o takiej akcji, musze sie rozejrzec wiec w temacie - sa gdzies te opracowania na necie czy nie bardzo? ;) fajnie by była taka strona zbierajaca potworki budowlane ku przestrodze, cos ala akcja bialekozaczki.pl ;p

: 19 sie 2009, 09:07
autor: srebrny_lis
Agitacja polegała niestety jedynie na opublikowaniu dwóch prac przez "Borussię" i kilklu konferencjach (chyba dziamuków tam nie było...). Ja mam np. Magdaleny Bartoś i Barbary Zalewskiej "Architektura w krajobrazie wiejskim Warmii i Mazur", Olsztyn 2003. Potem wyszło jeszcze coś podobnego w identycznej szacie graficznej. Albumówki z fajnym komentarzem. Przykłady dobre i złe. A p.w. info, co to jest właściwie styl regionalny budownictwa. Dołączony słowniczek terminologiczny i literatura.

: 19 sie 2009, 11:29
autor: asdic321
Pojawili sie tez i architekci, specjalizujacy sie w naszym budownictwie regionalnym - polecam do przejrzenia np. stronke o domach drewnianych: http://www.polskadrewniana.pl/index.php

P.S. srebrny_lisie, wyjaw prosze ktoz sa zacz "dziamuki"? :D

: 19 sie 2009, 14:17
autor: srebrny_lis
Najbliższym terminem kresowego określenia "dziamuki" jest ogólnoświatowe "buraki", jeśli to cokolwiek wyjaśnia ;) . Na Kresach funkcjonowało też określenie "razdziawiaki" lub "bahadzioły". To ostatnie oznaczało istotę ludzką, którą dobry Bóg stworzył i zostawił samej sobie (taki "surowy materiał"). A ona też "tak sobie" funkcjonowała.

: 19 sie 2009, 18:50
autor: duch
vsh pisze:...fajnie by była taka strona zbierajaca potworki budowlane ku przestrodze, cos ala akcja bialekozaczki.pl ;p
proszę bardzo ;)
http://raider55.blox.pl/html

: 19 sie 2009, 18:55
autor: vsh
dzięki, już oddaję się podziwianiu pomyslowosci ludzkiej ;)
pzdr

: 20 sie 2009, 00:23
autor: asdic321
srebrny_lis pisze:Najbliższym terminem kresowego określenia "dziamuki" jest ogólnoświatowe "buraki", jeśli to cokolwiek wyjaśnia ;) . Na Kresach funkcjonowało też określenie "razdziawiaki" lub "bahadzioły". To ostatnie oznaczało istotę ludzką, którą dobry Bóg stworzył i zostawił samej sobie (taki "surowy materiał"). A ona też "tak sobie" funkcjonowała.
Dzieki! :D Zawsze milo wzbogacic slownik, zwlaszcza ze kresowa polszczyzna jest prawdziwa kopalnia podobnych zwrotow i powiedzonek (z przytoczonych ogromnie przypadly mi do gustu owe "bahadzioly" :zebek: ). W mojej rodzinie funkcjonuje od dawna "potorondzie", przywiezione przez Babcie jeszcze przed wojna - zapewne gdzies z Suwalk lub Grodna (tam jakis czas stacjonowal Dziadek). Uzywamy go do tej pory, przy czym dosc intuicyjnie - czy wiadomo Ci coz to okreslenie dokladnie oznacza? Dzieki z gory! :D

P.S. Przepraszam P.T. Modow za smiecenie w watku - jesli uda mi sie zaspokoic ciekawosc, prosze o posprzatanie :D

: 20 sie 2009, 08:42
autor: srebrny_lis
Wymowa słowa "bahadzioł" z akcentem na ostatnim "o". Wtedy ma moc :zebek: .

: 20 sie 2009, 20:36
autor: asdic321
Dzieki, zapamietam! :zebek: