Strona 1 z 2
Livorno 1849 (Wiosna Ludów)
: 24 mar 2009, 14:11
autor: srebrny_lis
Mam już wstępne info nt. ewentualnej wyprawy do Italii 8-10 V 2009. Bosso powiada, że koszt podróży z Częstochowy do Livorno płacą Włosi (nas kosztowałby dojazd do Częstochowy; może Bosso dorzuci, jak twierdzi, też ten nasz dojazd do niego). Jedzenie we własnym zakresie, ale Bosso mówi, że na miejscu nigdy nikt z nich nie głodował (Włosi to też ludzie). Autokar będzie tak duży, by zmieścili się wszyscy chętni. Ubezpieczenia nigdy nie biorą, chyba że ktoś sam chce. A oto ich system pajezdki w Italiju. Wyjazd w czwartek wieczór na Włochy, w piątek przed południem na miejscu; wtedy kierowcy 9 godz. odpoczynek a sołdaty zwiedzać. Po południu na obóz (Bosso użycza namiotów, ponadto u nich wtedy już gorąco), ognisko, wino itp. Rano śniadanie własne i przygotowania do boju. Po batalii micha makaronu i wiaderko wina. Wieczorem "zajęcia w podgrupach"

. Po wszystkim powrót na niedzielę. Strój i broń dość dowolne. Jak to rewolucja. Co do prochu, dopiero się dowiem. Zamierzają też zabrać kilkoro z Nysy. Proszę o szybkie deklaracje, Bosso musi podać liczbę rewolucjonistów w ciągu paru dni.
: 24 mar 2009, 22:07
autor: Manufaktura Dzika
Niestety z tym Panem nie chcę mieć do czynienia wolę jechać do Krakowa
: 25 mar 2009, 06:59
autor: srebrny_lis
Dodatkowe info: zakwaterowanie w sali ok. 200 m od morza, w p[iątek tylko "impreza integracyjna", w sobotę rano przygotowania a wieczorem bitwa w mieście (ok. 30 st. C i zero cienia), na łeb winno przypadać coś strzelającego. Powrót w niedzielę przez Reggio nell` Emilia (2-3 godziny i kwiaty pod tablicą twórców Hymnu), autokar ma mieć 50 miejsc ogółem. Zaczynam się zastanawiać, bo nie wiem, czy mnie zwolnią z aż trzech dni (czwartek, piątek i poniedziałek).
: 25 mar 2009, 09:09
autor: Motyl
No właśnie. Wszystko fajnie, tylko sporo tych dni trzeba wolnych. zorientuję się w sytuacji i postaram się szybko dać odpowiedź.
: 25 mar 2009, 13:14
autor: srebrny_lis
Mam wrażenie, że Bossowi bardziej zależy na naszych karabinach, niż osobach (na jedną osobę winno przypadać jedno "coś strzelającego"). W sumie straszna improwizacja. Ale jeśli ktoś da mi wtedy (matury!) aż tyle wolnego... Tak czy owak, grupie Bossa przyda sie każda ilość ludzi z bronią, toteż w ostateczności każdy może zdecydować za siebie, dać mi znać a ja powiadomię Bossa o wyniku. Jeszcze nie wiem.
: 25 mar 2009, 13:51
autor: Jaksa
Jaksa i Ptak mogą jechać na bank.
Do tego jedna kobieta, może wykombinujemy jej coś krótkiego strzelajacego do tego maja:)
: 25 mar 2009, 14:52
autor: Tworas
ja mam maturę w tym czasie więc odpadam
: 25 mar 2009, 16:37
autor: olsztyniak
10 maj -- komunia w rodzinie --- odpadam

: 26 mar 2009, 13:39
autor: srebrny_lis
Wstępnie załatwiłem sobie w pracy na majową wyprawę wolne (tj. do odróbki, ale to kwestia niewielu godzin). Dlatego mogę zaryzykować. Może to ostatnie szaleństwo w życiu? Co tam, jadę!
: 26 mar 2009, 19:13
autor: borzyn
Pamiętajcie Padrugi o włoskich obozach pracy ? Po wyprawie z panem Bosso... można wracać BOSO!Nie ufał bym panu!Pozdrawiam
: 26 mar 2009, 21:19
autor: markis
srebrny_lis pisze:Może to ostatnie szaleństwo w życiu? Co tam, jadę!
Jedż !!! Będziesz bogatszy o nowe doświadczenia, a po szczęśliwym powrocie podzielisz się wrażeniami . Przehulałem całe swoje życie i nie żałuję... Liczą się wspomnienia.
ps. szaleć zaczniesz po sześćdziesiątce. Kupisz piszczałkę i zaczniesz ganiać po polach i lasach

: 27 mar 2009, 07:00
autor: srebrny_lis
Dzięki za ostrzeżenia i zachęty! mam nadzieję, że sobie poradzę, w końcu parlo un poco italiano

. A szaleństwo alla maniera di Fauno (ta piszczałka) też interesujące. Tuż przed rozbiorami jeździł ponoć po Podolu szlachcic nas wózku zaprzężonym w kozy i głosił wielkie proroctwa.
: 29 mar 2009, 18:26
autor: srebrny_lis
Bosso do czwartku trzyma miejsca dla 16 osób. Kryterium decydującym jest wszakże nasycenie grupy "strzelawkami" (tj. jeśli będziemy mieli dość pistoli i karaboli, to nas bierze nawet kosztem innych). To podstawa, niestety.
: 30 mar 2009, 07:02
autor: srebrny_lis
Przypominam, że Włosi pokrywają tylko koszt transportu tam i nazad, ponadto na miejscu proch i kawałek podłoża na spanie. Reszta (jedzenie, atrakcje) to sprawa nasza, stąd należy mieć kilka konserw i zupek, jak też kilkadziesiąt "Tojro" (

).
: 11 kwie 2009, 09:53
autor: srebrny_lis
Wg ostatnich wiadomości, wyjazd z Częstochowy ma być w czwartek 7 maja o 17:00; dlatego my z Olsztyna musimy jednak wyruszyć na noc w środę.