Warmińsko Mazurskie Forum Poszukiwaczy

Czołem!

Z częścią rozmawiałem osobiście lub telefonicznie, dla reszty (oczywiście nie gorszej piszę tu na forum. 24 lipca tego roku rozpoczynamy stylizowaną zabawę weselną we wsi Majdan koło Baranowa. Będą tańce, jakieś proste żarło oraz słoma. Potrzeba nam bab do tańcowania i śpiewania, dobrej pogody i Waszej obecności. Zaczynamy w piątek wieczorem na spokojnie. Clou zabawy wypada w sobotę po Aniele Pańskim a koniec w niedzielę. Wymagane mundury (przynajmniej na start) własne michy i szkło oraz preferowane namioty. Dajcie znać jaką ilością przybędziecie cobym wiedział ile metrów ziemniaków kupić
Pozdrawiam i do zobaczenia!

Wici rzucone, trwa nabór do pospolitego ruszenia

Namiar od Kurczaka na dojazd: https://www.google.pl/maps/dir/Majdan+1 ... 778422!5i2" onclick="window.open(this.href);return false;

To jest mazowieckie? Jaki powiat?

Zapewne Ostrołęka (Baranowo leży na płn.-zach. od Ostrołęki). Jak pisze Kurczak, najlepiej wg niego jechać od Szczytna a potem z Myszyńca na Kadzidło a dalej na płd.-zach. Czyli cel leży znacznie bliżej od nas, niż sama Ostrołęka.

Prosta droga o długości 170 km.

Skoro mają być tańce, a przynajmniej atmosfera balu, oprócz oficerek zabieram krótsze portki (lniane kalesony będą za cullots) i zakupione specjalnie białe damskie pończochy do czarnych pantofli

Najpóźniej do środy dogadamy termin wyjazdu.

Sensowne są tylko dwa terminy startu: popołudnie w piątek (tak maks. o 17:00-17:30) albo blady świt w sobotę (tak gdzieś 4:00). Przy drugim wariancie Ty użyjesz "jak pies w studni"

Ja w tamte rejony zawsze jeżdżę krótszą drogą przez Butryny,Jedwabno Wielbark i Chorzele. Jedyny mankament to 10km odcinek dziurawej jak ser szwajcarski drogi między Piduniem a Głuchem.

Pojedziemy w piątek, tak po siedemnastej. Co bierzemy? Czy pełen rynsztunek, czy też z takiej a nie innej formy imprezy, może karabole odpuścimy?

Mnie pasuje. Walczyć tam nie będziemy, toteż karabole można zostawić. Ale - jako że bez niczego jak bez majtek, a Szkotami nie jesteśmy - pasy i tasaki zabrać trzeba. Kociołek za ambitny, ale patelenki, kielony, misy i sztućce, ewentualnie ruszcik, zabrać też trzeba. Czyli o 17:000 pod LIDlem w piątek? Ostatnie zakupy i wpieriod!

Pasuje

Wielkie podziękowania za przybycie! Mam nadzieję, że niczego Wam nie brakowało a i pszczoły i krowy nie dokuczały

Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję za wszystko!