Strona 1 z 1

Guzik czy co? nie mam pojęcia

: 23 sie 2014, 03:08
autor: piastorasta
Ciekawi mnie to znalezisko. Pierwsze skojarzenie to GUZIK. Ale zaraz... to nie może być guzik... chyba, że się mylę...

Obrazek
Obrazek

napisy wokół środka to: OSTERODE / OSTPR - F. BERNHARDT
druga strona bez napisów

Może to zagadka bardziej dla osób z okolic jeśli tacy są, ale super jakby ktokolwiek powiedział co to jest.
No i druga sprawa kim był ten F. Bernhardt

Re: Guzik czy co? nie mam pojęcia

: 23 sie 2014, 08:41
autor: syriusz13
To na pewno guzik, napisy to pewnie wytwórca.

Re: Guzik czy co? nie mam pojęcia

: 23 sie 2014, 14:12
autor: osterode
Wygląda na pruski guzik płaszczowy. Sporo takich wychodziło na pewnej strzelnicy za miastem. Ciekawa sygnatura wytwórcy. W moim typie :cool:
Pozdrawiam

Re: Guzik czy co? nie mam pojęcia

: 23 sie 2014, 19:31
autor: bartman
Guzik z II-połowy XIX w i początku XX w. Guzik stosowany przy umundurowaniu wojskowym, jak i urzędników cywilnych.

Re: Guzik czy co? nie mam pojęcia

: 11 kwie 2015, 14:16
autor: piastorasta
Zaniosłem ten guzik do muzeum w Ostródzie.
Odpisali mi następująco:
"Najtrudniejszy w identyfikacji jest na razie guzik F. Bernhardt/Osterode Ostpr. Pod koń. XIX w. działał w Ostródzie kupiec Julius Bernhardt handlujący materiałami budowlanymi, być może to jakaś rodzina?"

Re: Guzik czy co? nie mam pojęcia

: 16 kwie 2015, 10:06
autor: FELIX
Nie wiem, czy zabawniejszy jest fakt zniesienia do muzeum, czy ich odpowiedź.

Re: Guzik czy co? nie mam pojęcia

: 16 kwie 2015, 10:26
autor: maciek7309
:zebek: Każda droga do wiedzy jest dobra. Miło z ich strony, że przynajmniej się starali.

Re: Guzik czy co? nie mam pojęcia

: 16 kwie 2015, 20:53
autor: piastorasta
Wcześniej ugadałem się z nimi. Byli mile zaskoczeni, że do nich przyszliśmy.
Powiedzieli, że jestem pierwszym poszukiwaczem, który pokazał się z takiej strony.
Oddałem kilka znalezisk związanych z Ostródą.
Na pewno im się przyda bardziej niż mi :) Dla mnie samą frajdę sprawia już sam fakt, że coś co pewnie leżało by jeszcze w glebie, może ujrzeć światło dzienne.

Ale rozumiem Wasze zdziwienie. Trochę ryzykowałem. Jednak pracownicy muzeum zachowali się bardzo w porządku i są otwarci na współpracę :)

Pozdrawiam serdecznie